Śmierć

Śmierć

Podstrony
 



Brosik - 21-10-2009 18:11
Śmierć
  Coś z wikipedii: Śmierć (łac. mors, exitus letalis) – stan charakteryzujący się ustaniem oznak życia, spowodowany nieodwracalnym zachwianiem równowagi funkcjonalnej i załamania wewnętrznej organizacji ustroju.

No więc chciałbym by tutaj mogła się odbywać kulturalna rozmowa na temat śmierci.Boicie się jej?Myślicie o niej?Widzieliście już kiedyś człowieka, który umiera?Czego będziecie żałowali, lub nie po śmierci?

Zapraszam.

Potem się wypowiem.




alien - 21-10-2009 18:16
Niby sie nie boje, ale troche szkoda by bylo nie przezyc tego co jest jeszcze przede mna do przezycia... z drugiej strony i tak wtedy nie bede juz sie tym martwil.



qanaroo - 21-10-2009 18:17
Boję się, że po śmierci już nic nie będzie, po prostu przestanę istnieć...



plesio - 21-10-2009 18:17
nie boje sie smierci, gdyz kazdy kiedys umrze, a cale zycie byc w strachu to troche przerypane. wierze, ze po tej smierci cos jeszcze bedzie, uwazam, ze moze to byc zwiazane z wychodzeniem ciala, OOBE i tego typu sprawami - mozecie mnie wysmiac, mam to gdzies.




ECV15 - 21-10-2009 18:18
Czy się boję? Nigdy o tym szczerze mówiąc nie myślę. W wieku 10-11 lat miewałem momenty, kiedy biegłem do rodziców i twierdziłem, że wszyscy kiedyś umrą a ja nie chcę, nie wiem dlaczego takie momenty miałem.

Ale jakoś o tym nie myślę, więc trudno się tego bać. Na pewno, jeśli miałbym już odejść, chciałbym mieć wszystko, co zaplanowałem i chciałem zrobić, zrobione.



bolllo - 21-10-2009 18:18
Ja się boje bo nie wiem czy pójdę do nieba. Wole jeszcze pożyć. Czasem o śmierci myślę ale też bardziej pod kątem nieba/piekła.



MasterMappi - 21-10-2009 18:18
Cytuj:
qanaroo napisał (Wyślij 3689035) Boję się, że po śmierci już nic nie będzie, po prostu przestanę istnieć... signed. samej smierci / umierania sie nie boje a jesli tylko warunek z cytatu jest nie prawdziwy to smierci w pojeciu ogolnym rowniez nie. a poki co mam watpliwosci...



Andash' - 21-10-2009 18:25
wyjebane mam moglbym teraz umrzec. przezylem 16 lat i mi to wystarczy juz jestem zmeczony tym zyciem . tylko zebym po smierci trafil w dobre miejsce ...



qanaroo - 21-10-2009 18:26
Cytuj:
ECV15 napisał (Wyślij 3689038) W wieku 10-11 lat miewałem momenty, kiedy biegłem do rodziców i twierdziłem, że wszyscy kiedyś umrą a ja nie chcę, nie wiem dlaczego takie momenty miałem. dokładnie tak samo miałem.



Warsain - 21-10-2009 18:28
Czy się boję? Nie, moim zdaniem po śmierci nic nie będzie, więc teraz żyję jak się da, żeby potem nie żałować. Jeżeli jednak okaże się, że Bóg jednak istnieje, to i tak jest niemiłosiernie miłosierny(czy jakoś tak), to i mi grzechy przebaczy ;p



Nefrix - 21-10-2009 18:29
Każdy człowiek kiedyś umrze...
I myślę że każdy się tego boi. Nie wiadomo co się wtedy stanie, czy istnieje cos takiego jak niebo i piekło.
Nie boję się śmierci, tylko tego co ze mną będzie potem.
Chciałbym zrobić to co planowałem i dopiero potem umrzeć. Boję się że mogę zginąć w jakimś wypadku.



Deep - 21-10-2009 18:29
Spotkałem się z ciekawą opinią: podczas rozmowy, moj znajomy (ktory jest ateistą) powiedzial, ze ludzie wkrecaja sobie bajki o zyciu pozagrobowym, poniewaz malo kto potrafi zaakceptowac cos tak strasznego i morderczego, jak przemijanie: ze umrzesz - i to koniec, nie wazne jakim byles ani co zrobiles ;)



shoq - 21-10-2009 18:30
Cytuj:
Andash' napisał (Wyślij 3689062) wyjebane mam moglbym teraz umrzec. przezylem 16 lat i mi to wystarczy juz jestem zmeczony tym zyciem . tylko zebym po smierci trafil w dobre miejsce ... Lol

#top: Boję się, ale staram się nie myśleć o tym, bo i tak nic mi to nie da ;d



Faz Chaos - 21-10-2009 18:30
Huiofo tak myslec, ze jak umrzesz to juz kureffa NIGDY ALE TO NIGDY CIE JUZ TUTAJ NIE BEDZIE ;[ ale oficjalnie niee boje sie smierci ;)

@down
Tez mysle ze po smierci jest sen, ktorego sie nie pamieta budzac sie rano =d



Snazol - 21-10-2009 18:30
Cytuj:
Andash' napisał (Wyślij 3689062) wyjebane mam moglbym teraz umrzec. przezylem 16 lat i mi to wystarczy juz jestem zmeczony tym zyciem . tylko zebym po smierci trafil w dobre miejsce ... To moze zacznij zmieniac swe zycie, by nie bylo meczace? Zreszta, to nie samosia..

@topic
Czasem, choc rzadko, mysle o smierci[nie o zabiciu sie >.<] jakby to bylo, co sie wydarzy, jak to bedzie itd. Jako iz jestem ateista, to smiem sadzic sam, ze po smierci bd nico, zupelnie jak sen, ktorego sie nie pamieta. Czy sie boje? Boje, ale nie mysle o tym prawie w ogole[naprawde rzadko ; d]



Rafixo - 21-10-2009 18:31
Smierci sie nie boje, ale jezeli juz to chcialbym umrzec odrazu, bezbolesnie, a nie cierpiec meczarnie przed smiercia



sneakers - 21-10-2009 18:32
co za temat...



Banan_Bananowy - 21-10-2009 18:34
ja sie boje durnej smierci (np. zmiazdzenie przez automat do coca coli), bo moi znajomi by sie ze mnie smiali



Funciek - 21-10-2009 18:34
Ja się śmierci nie boję.

Jednak nie widziałem sensu życia od 6-go roku życia chciałem umrzeć, ale teraz już nie chcę, bo stwierdziłem, że "nie wolno". Ale i tak dalej się nie boję.



Poolpit - 21-10-2009 18:34
tez sie nie boje, ale troche lipa bedzie, jak reinkarnacja okaze sie prawda.



ziomek niebieski - 21-10-2009 18:35
Ja sie nie boje, tylko zastanawia mnie zawsze, co będzie potem, jakie to uczucie jesteś pyk i cie nie ma, przecież ja myśle widze.. wiecie ocb. i nagle tak łup i nic nie myśle takie... dziwne to jest... no bo skoro żyje to jak przestane żyć, to no nie wiem jak to wytłumaczyć...No bo widze np. hym..Torga i jak umre to nie będe widział nic, tzn w ogóle nie będę widział, nie będzie ciemno, tylko w ogóle nie będzie mnie do patrzenia... takie to porypane Oo

Chodzi mi głównie o to, że to takie niepojęte bo teraz myśle a za ileśtam lat nie będe robił nic, znikne nie będe czuł, widział, słyszał, myślał... wtf...
Po prostu...Np motyw z duszą, niebem piekłem, to jest wymyślone ( o ile jest) po to, żeby coś wymyślić, umierasz i dalej żyjesz, widzisz etc. A jeśli tego nie ma, to nikt nie może wytłumaczyć jak to jest umrzeć...



KrystianeK - 21-10-2009 18:36
Zależy jak na to patrzeć, jeżeli ktoś wierzy, że po śmierci 'coś' jest to nie powinien się bać, jeżeli ktoś uważa, że nie ma 'nic' to raczej wiadomo, że jak najdłużej chce 'zatrzymać dla siebie życie'. Ja należę do tej pierwszej grupy, chodź nie mówię, że się nie boje, bo zawsze jest ta nutka niepewności, że może jednak się mylę, może jednak tam nic nie ma, lecz na tym polega wiara, że wierzymy, że coś jest, mimo, że nie mamy dowodów. Dlatego za idiotyczne uważam wypowiedzi ludzi, którzy mówią, że nie wierzą, bo nie mają dowodów. To tak samo, jakbyś przeniósł się do przyszłości, obejrzał mecz ulubionej drużyny i wrócił do przeszłości znając wynik meczu i wierząc, że drużyna wygra. Co to za wiara skoro już wiesz, że drużyna wygra?



Deep - 21-10-2009 18:38
Cytuj:
Andash' napisał (Wyślij 3689062) wyjebane mam moglbym teraz umrzec. przezylem 16 lat i mi to wystarczy juz jestem zmeczony tym zyciem . tylko zebym po smierci trafil w dobre miejsce ... hehe - Silni ludzie zaczynają budować sobie raj już tu, na ziemi - swoim dorobkiem i charakterem, a słabi wciąż błagają o śmierć, bo tam - w ich przekonaniu - bedzie czekal kocyk i wszystko-instant... ;)
Pozdrawiam tych, ktorzy wiedza, o co chodzi.



Mekeos - 21-10-2009 18:40
Ja jestem ciekawy jak to wygląda. Tak jak ktoś up napisał jak to jest naprawdę. Wierzę w Boga, ale ciekawi mnie jak to będzie potem wyglądało. Jakby nic po śmierci nie było to równie dobrze mógłbym się zabić już teraz no bo po co żyć skoro nic potem nie ma?



KrystianeK - 21-10-2009 18:42
@up

To z tego wynika, ze jakby coś tam było to byś chciał żyć. Zależy od tego, za co człowiek uważa życie, czy za etap przejściowy, czy za coś co się raz zaczyna i raz kończy.



ECV15 - 21-10-2009 18:43
Perspektywa umierania a potem po prostu niczego, zwykłej pustki, naprawdę może być gorsząca i straszna, zwłaszcza, że teraz się jest młodym i się spędza czas z przyjaciółmi i rodziną wiedząc, że i tak to się skończy...

Dobra ja już więcej nie czytam bo mi nastrój przed treningiem zniszczyliście :/



SqrcYk - 21-10-2009 18:44
Samej śmierci się nie boje, nie boję się bólu jaki miałby wywołać śmierć.

Bardziej boje się tego co będzie po śmierci - piekła. Bo gdybym w tym momencie umarł to tam trafie za moje niecne czyny na tym świecie :P



Maestro S - 21-10-2009 18:45
Nie boję się. Nie warto.



tom914 - 21-10-2009 18:47
Nie boje się śmierci bo wiem że zmartchwystanę. Czy nawet jeśli teraz umrę czy później nie będzie miało to dla mnie większej różnicy...
Zaraz pewnie się posypią posty w stylu "gówno prawda". Ale wali mnie to

#2up
Piekło nie istnieje. Bóg nie kara ludzi w męczarniach. Albo będziesz żył w raju na ziemi albo poprostu nie będziesz istniał. Nie zmartchwystaniesz...



maselkolubie - 21-10-2009 18:50
Najbardziej boje sie mysli, ze jestem i nagle mnie nie ma. Nie bede mogl dalej egzystowac, bawic sie, spotykac ze znajomymi. Po prostu wszystko co robilem traci sens...

Aha i zycie w raju/niebie jest niemozliwe. Ludzie wymyslili to po to by nie bac sie smierci...



Zarhid - 21-10-2009 19:09
Cytuj:
Brosik napisał Myślicie o niej? Nie.
Cytuj:
Brosik napisał Widzieliście już kiedyś człowieka, który umiera? Tak, jeden nawet zmarl mi "na rekach".
Cytuj:
Brosik napisał Czego będziecie żałowali, lub nie po śmierci? Niczego nie bede zalowac.



Guru'nia - 21-10-2009 19:19
Balem sie teraz sie nie boje, tzn wczesniej rozkminialem bardziej temat smierci, teraz juz mniej.



ATE - 21-10-2009 19:28
Nie boje się śmierci, to śmierć boi się mnie. ;)

IMO to nic strasznego. Jestem bardzo ciekawy, co będzie później, czy w ogóle coś będzie.



Harven - 21-10-2009 19:42
Nie boje się samej śmierci, a tego, że śmierć pozbawi mnie wszystkiego czego mogłem jeszcze doświadczyć, co mogło mnie spotkać.



House - 21-10-2009 19:46
Cytuj:
qanaroo napisał (Wyślij 3689035) Boję się, że po śmierci już nic nie będzie, po prostu przestanę istnieć... Japierdole,wezcie skonczcie filozofowac : X

topic
Nie boje sie smierci. Na pewno nie bedzie gorzej niz na ziemi,a skoro tu jest luzik to tam tez bedzie ok ; dd

up
lol,kopia posta aliena...



TeRvEl - 21-10-2009 19:47
Jeśli przed śmiercią moje dzieci będą dorosłe (o ile będę miał) i moja żona będzie miała z czego żyć (o ile będę miał) to mogę zdychać. ;x



Bartexx - 21-10-2009 19:48
Cytuj:
ECV15 napisał (Wyślij 3689038) W wieku 10-11 lat miewałem momenty, kiedy biegłem do rodziców i twierdziłem, że wszyscy kiedyś umrą a ja nie chcę, nie wiem dlaczego takie momenty miałem.

Ale jakoś o tym nie myślę, więc trudno się tego bać. Na pewno, jeśli miałbym już odejść, chciałbym mieć wszystko, co zaplanowałem i chciałem zrobić, zrobione.
Myśle dokładnie tak samo. A nawet czasem mam momenty, kiedy przeraża mnie moja śmierć , albo co gorsza co ja będe robił gdy mama/tata umrą



Przemo_eNha - 21-10-2009 19:48
Boję się nie tyle śmierci tylko tego, że nic po niej może nie być. Boję się bólu, który przeżyje przed śmiercią.



Nub plix - 21-10-2009 19:53
Cytuj:
Brosik napisał (Wyślij 3689010) Myślicie o niej? Czasem nachodzi mnie taka myśl co będzie po śmierci ?
Tak sobie teraz spokojnie żyje a później tak nic czy co?
Boję się tego co będzie po śmierci



Emiya - 21-10-2009 19:53
Nie boje się śmierci ani nie będę żałował swojego życia jakie by nie było.



Dzid - 21-10-2009 20:01
Bardziej, niż prostu śmierci, boję się bólu jej towarzyszącego. Boję się też trochę śmierci z zaskoczenia, bo mam jeszcze trochę rzeczy, które chciałbym przeżyć. Śmiercią taką będzie na pewno śmierć przed 60 rokiem życia.



Lomaxol - 21-10-2009 20:03
Boje się śmierci, a dokładnie tego co będe myślał wiedząc że umieram - nie ważne czy będe miał jeszcze rok czy 3 minuty, chodzi mi o sam ten stan w jakim będzie mój umysł.

Życie po śmierci: wątpie, jestem realistą i sądze że nic potem nie ma - system się wyłącza i koniec, w sumie jakbym nigdy nie istniał co jest nawet ciekawym rozwiązaniem, jestem - nie ma mnie.
Ogólnie nie miał bym nic przeciwko reinkarnacji.

Niczego nie będe żałował bo nie będe już istaniał, a ogólnie jestem młody i nie wybieram się na tamten świat - to czy za x lat będe czegoś żałował się dopiero okaże.



Andaryel - 21-10-2009 20:04
ale jak można się bać, że nic nie ma po śmierci, skoro nie zdążycie tego doświadczyć, że nic tam nie ma ? Chodzi mi o to, że najgorzej byłoby, gdyby np po śmierci miałbys jeszcze 10 minut pozagrobowego i dowiedział się, że za chwilę po prostu przestaniesz istnieć. A tak, jeśli nic nie ma, to po prostu tego nie doświadczysz : )



Chodniczek - 21-10-2009 20:05
Co to za pytanie ... każdy sie boi , bo każdy chcę życ .



Azus-Dartor - 21-10-2009 20:07
A ja chetnie bym umarl. Wreszcie zakonczyl bym wszystkie swoje problemy rodzinne i prywatne.

#up
No ja nie bardzo, zwlaszcza, ze zycie nie uklada sie po mojej mysli. Chyba, ze masz jakas instrukcje?



master lol - 21-10-2009 20:08
Nie boję się śmierci. Jedyne czego w życiu się boję to cierpienie. Chciałbym umrzeć w spokoju, w gronie najbliższych mi ludzi. A najlepiej zasnąć i po prostu się nie obudzić w wieku około 75-80 lat. Nie wiem co mnie jeszcze w życiu czeka, przeżyłem dopiero 15 lat, ale niczego nie żałuję i jestem pewny, że niczego nie będę żałował. Wszystko co się w moim życiu wydarzy, co zrobię i jakie decyzję podejmę ukształtuje mnie i moje życie. Jestem jaki jestem, będę jaki będę. Wiem, że gdybym robił w życiu co innego to byłbym zupełnie innym człowiekiem. Nie narzekam na swój charakter i cieszę się z tego jaki jestem. Nigdy nie wiadomo jaki mógłbym być ;). Nie boję się też śmierci bliskich. To jest naturalny system, rodzisz się, żeby umrzeć w swoim czasie. Wiadomo, że ból, smutek i tęsknota zostanie, ale taka jest kolej rzeczy. Najbardziej boje się cierpienia i samotności.

#góra
Samobójstwo to najgorsze z możliwych rozwiązań. Zawsze jak jesteś na dnie to jedyna droga prowadzi w górę. Ja nie raz miałem chwile załamania, że trzymałem nóż na żyłach czy krtani, ale nigdy nie miałem tej siły i odwagi, żeby nóż docisnąć i przesunąć. Chcę doświadczyć wszystkiego co będzie mi dane doświadczyć. Nawet jeśli mam wiedzieć, że będę cierpiał, fizycznie lub psychicznie. Nie ma instrukcji życia, po prostu staraj się naprawiać wszystkie problemy, Ty sam najlepiej się znasz i swoje życie. Ty i tylko Ty. Ewentualnie możesz iść do psychologa, uwierz mi, że często na prawdę pomaga rozmowa z kimś obcym.



Rezz' - 21-10-2009 20:08
boje się.

nie wiem co jest po śmierci, po prostu, ciemność. Tragiczne...



~Chudy~ - 21-10-2009 20:10
nie boje się
już widziałem duzo i może zobaczę ;p
Kocham moich ziomków ,dziewczynę i chciałbym umrzeć przy nich.........lub ratując ich,śmierć mi nie straszna ,gdyby była mi straszna to bym nie chodził na grube imprezy itd. ;d



Ucrasher - 21-10-2009 20:12
Ej weź daj link na wiki bo zapomniałem co to?

W mojej wierze to oznacza tylko dobro. Jednak trochę się boje, każdy się boi.

Pozdrawiam,
Ucrasher



dryblu - 21-10-2009 20:18
Oczywiscie ze sie boje smierci.Jestem Katolikiem , wiec mysle ze pojde do lepszego swiata.Nie chcialbym umierac w cierpieniu. Chociaz najgorsze jest tracic bliskich - rodzicow itd. to jest na prawde krytyczny moment jak Ci odejdzie ktos bardzo bliski..



Shany - 21-10-2009 20:20
Boje sie, bo patrzec z punktu nauki - jesli mozg przestaje pracowac, nic po nas nie zostaje, poza cialem. Tak wiec imho po smierci przestajemy cokolwiek czuc, widziec, NIC nie bedziemy obserowac, wg mnie nawet ciemnosci.



Pawelex - 21-10-2009 20:23
Pamiętam jeszcze moment jak powiedziałem matce mając z 7 lat "Nie chce mi się żyć" a ta powiedziała żebym żył jak najdłużej... Czasami mam momenty ze nie chce mi się żyć (szczególnie jak mam dola xd) a czasem ze szkoda było by umrzeć, gdybym wiedział ze po życiu jest inne życie - nie martwiłbym się...



SqrcYk - 21-10-2009 20:24
Cytuj:
tom914 napisał (Wyślij 3689194) Nie boje się śmierci bo wiem że zmartchwystanę. Czy nawet jeśli teraz umrę czy później nie będzie miało to dla mnie większej różnicy...
Zaraz pewnie się posypią posty w stylu "gówno prawda". Ale wali mnie to

#2up
Piekło nie istnieje. Bóg nie kara ludzi w męczarniach. Albo będziesz żył w raju na ziemi albo poprostu nie będziesz istniał. Nie zmartchwystaniesz...
a skąd to wiesz?:>

Ja się obawiam tego co będzie po śmierci - wizji piekła albo męki i bólu.

Chciałbym być duchem po śmierci :DD



master lol - 21-10-2009 20:25
Cytuj:
SqrcYk napisał (Wyślij 3689590) Chciałbym być duchem po śmierci :DD I podglądać laski pod prysznicem ;D?

Cytuj:
Pawelex napisał (Wyślij 3689587) Pamiętam jeszcze moment jak powiedziałem matce mając z 7 lat "Nie chce mi się żyć" a ta powiedziała żebym żył jak najdłużej... Czasami mam momenty ze nie chce mi się żyć (szczególnie jak mam dola xd) a czasem ze szkoda było by umrzeć, gdybym wiedział ze po życiu jest inne życie - nie martwiłbym się... Przy tym poście przypomniałem sobie co mi brat kiedyś opowiadał jak miałem doła. Zmarła babcia, a on był jej najlepszym wnuczkiem (ja byłem gówniarzem, więc za dużego kontaktu nie miałem, szczególnie, że mieszkała ponad 100km ode mnie. Dzień po pogrzebie, przyszła do niego w nocy (mówił, że było to na jawie, nie sen) i powiedziała coś w stylu "nie przejmuj się moją śmiercią kochany. Jesteś moim najlepszym wnuczkiem, żyj dalej jak najdłużej". Do tego opowiedziała mu jakiś wierszyk, który jak mówił, następnego dnia rano pamiętał. Ja mu wierzę aczkolwiek był silnie związany emocjonalnie z babcią i myślę, że jego umysł stworzył to wszystko we śnie.



Louisman - 21-10-2009 20:26
Samej śmierci się nie boje - każdy umiera, i to co jest po śmierci - dla mnie bardziej jest interesujące (nie na tyle bym miał popełnic samobójstwo ofc;d), niżeli niepokojące... Mam tylko nadzieję, że gdy umrę, będę spełnionym człowiekiem oraz przeżyje to co przeżyć bym chciał...

Swoją drogą... Zajebisty topic:)



Hallow - 21-10-2009 20:36
Nie! W boga nie wierzę, pewno to będzie tak jak zaśnięcie. Boję się tylko, że umrę w wypadku (chcę naturalnie etc) albo boleśnie.



O.C.B - 21-10-2009 20:40
Boje sie jedynie bolesnej smierci. Dla mnie będzie to poprostu sen ;)

No i najbardziej boje sie smierci klinicznej i obudzenia np. w trumnie ;d



Krzyjas - 21-10-2009 20:40
Cytuj:
Shany napisał (Wyślij 3689575) Boje sie, bo patrzec z punktu nauki - jesli mozg przestaje pracowac, nic po nas nie zostaje, poza cialem. Tak wiec imho po smierci przestajemy cokolwiek czuc, widziec, NIC nie bedziemy obserowac, wg mnie nawet ciemnosci.
Poprostu znikniemy, nie potrafie sobie wyobrazic tego ;p.

Bardziej sie boje smierci bliskich niz wlasnej :)



Setrass - 21-10-2009 20:40
Dziwi was to, że nic nie będziecie myśleć, ponieważ dla człowieka niektóre rzeczy są niepojęte, po prostu nie umie ich sobie wyobrazić. Spróbujcie sobie wyobrazić, że Bóg istnieje od zawsze, nie ma początku, istnieje od zawsze, lub, że kosmos jest nieograniczony, bezkresny. Nie dacie rady ;d
Dlatego nie ma co o tym myśleć, bo i tak nie jesteśmy w stanie tego pojąć swoim ludzkim umysłem. Gdy już umrzecie, nawet nie będziecie wiedzieli kiedy to się stało, ponieważ Wasz organizm przestanie funkcjonować.

A jeśli chodzi o to, czy się boję śmierci, to nie, ponieważ po niej przestanę żyć i tyle, nie będzie ani strachu, ani żalu, mój mózg przestanie działać.

To tyle.

P.S Ja wierzę w Boga ale jestem tego pewien, że nie istnieje żadne życie w 'niebie' tzn. miejscu uznawanym za miejsce jego pobytu.



dryblu - 21-10-2009 20:44
"Nikt nam nie powiedział,
jak długo będziemy żyć,
do jakich rozmiarów
ciągnęła się będzie życia nić.
Nikt nam nie powiedział,
kiedy mamy się pożegnać,
ile mamy czekać aby znowu się pojednać,
ramię w ramię nawzajem siebie wspierać,
rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać."


Pozwole sobie cos zacytowac , mysle ze tekst dobry jak na takowy temat.

Tekst w nuty Grubsona - na szczycie.

Wiecej tutaj :
http://www.youtube.com/watch?v=WfBNejahz5M

Najgorzej jest umierac w cierpieniu albo bez pozegnania.



Luxik - 21-10-2009 20:44
Własnej śmierci się nie boję - i tak nie wiem kiedy nadejdzie, a jak już nadejdzie, to nie zdążę nawet zamarudzić na ten temat.

Ale boję się śmierci bliskich.

I nie widziałem nigdy kogoś, kto umiera - chociaż na dobrą sprawę w każdej chwili każdy z nas powolutku umiera, tak jakby. ; )



Czarny Książe - 21-10-2009 20:45
Cóż gdybym wiedział, że po śmierci mamy "reset" i rodzimy się na nowo to bym się cieszył. Chciałbym umrzeć i w nowym ciele pamiętać swoje poprzednie życie.



Sirlo - 21-10-2009 20:48
Od samej śmierci bardziej się "boję" tego, w jaki sposób umrę, co będzie przed śmiercią i po niej...



O.C.B - 21-10-2009 20:50
To bedzie jak wieczny haj, z ktorego juz nie wyjdziemy : )



Terr - 21-10-2009 20:55
Cytuj:
Banan_Bananowy napisał (Wyślij 3689111) ja sie boje durnej smierci (np. zmiazdzenie przez automat do coca coli), bo moi znajomi by sie ze mnie smiali to fajnych masz znajomych, że będą się śmiać z twojej śmierci.

@topic
a ja boję się śmierci, chociaż jestem ciekaw co jest po niej, czy bóg istnieje i idziemy do nieba czy też przestajemy istnieć. no.



Ivvy - 21-10-2009 20:59
Śmierci się nie boję, bardziej się boje, że któregoś dnia obudzę się zakopany w trumnie... ; /

Cytuj:
Luxik napisał (Wyślij 3689681) Własnej śmierci się nie boję - i tak nie wiem kiedy nadejdzie, a jak już nadejdzie, to nie zdążę nawet zamarudzić na ten temat.

Ale boję się śmierci bliskich.

I nie widziałem nigdy kogoś, kto umiera - chociaż na dobrą sprawę w każdej chwili każdy z nas powolutku umiera, tak jakby. ; )
signed.



Setrass - 21-10-2009 21:02
Cytuj:
Ivvy napisał (Wyślij 3689759) Śmierci się nie boję, bardziej się boje, że któregoś dnia obudzę się zakopany w trumnie... ; / Na ten problem polecam kremacje (spalenie ciała). Będziesz miał pewność, że się nie obudzisz w trumnie.

Aha, chciałem jeszcze dodać, że boję się śmierci tylko mojej bliskiej rodziny i przyjaciół, swojej nie bo IMO po śmierci przestajemy istnieć.



Motocross - 21-10-2009 21:03
wszyscy się zastanawiacie co będzie po śmierci a ja jestem ciekawy co było przed narodzinami

Jako iż nie za bardzo wieże w te całe religie a jednak okaże się to prawdą to będzie biednie



Vuhaz - 21-10-2009 21:16
przestancie tak pierdolic za przeproszeniem o tej smierci.. macie zycie to sie nim bawcie jak najwiecej a nie schizujcie sie czy to boli czy nie czy sie boicie.. mnie tam nie obchodz iczy boli czy nie ale zdaje mi sie ze wyjdziemy duchem poprostu z ciala i jest to udowodnione nauka chodzi mi o OOBE itp macie zycie to bawcie sie nim bo nie wiadomo ile jeszcze pozyjemy



Beezqp - 21-10-2009 21:20
W sumie to śmierci się nie boję, ale chcę, by przyszła po mnie jak najpóźniej :P.

Jestem katolikiem i wierzę, że śmierć to nie koniec, tylko "wejście" w nowy, lepszy świat :).

EDIT.
Cytuj:
Draho1 napisał (Wyślij 3689910) @Topic
nie boje sie smierci, wierze w Boga w 50%(...)
Lol :P. Czy to znaczy że z Trójcy Świętej uznajesz Boga i pół Syna? xD



Grudzioh - 21-10-2009 21:20
Tak normalnie to nie, ale gdy zaczynam rozmyślać o tym całym burdelu zwanym życie to przepełnia mnie obawa. Obawa tego iż po śmierci nic nie ma. Zastanawiam się jak umysł zachowałby się podczas zgonu. Jeśli bym zmarł i miałbym przestać istnieć bo np Nieba nie ma, to jak to odczuje. Jestem, jestem, jestem, zgon, nie ma?
Nie miałbym prawa odczuć tego, że mój umysł się "wyłączył".
Boje się tylko tego.

#edit
Cholera, nie pamiętam co klikłem w ankiecie ;d



Pensieve - 21-10-2009 21:21
Jak to w "Krzyzakach" mowil Zyndram z Maszkowic: 'Dopoki nie umrzesz to nie ma sie czego bac, a gdy juz umrzesz to jest za pozno, zeby sie bac'

Mi to sluzy jako takie motto zyciowe, nie tylko do mysli o smierci, takze o bardziej codziennych sprawach, typu wpierdol od dresow, czy tam kolejna lufa w szkole..



SoccerPL - 21-10-2009 21:26
Ja boję się, że po śmierci znowu będę musiał przeżywać życie jeszcze raz w bez wiedzy, że to trwa w kółko i nie mamy kontroli nad tym i nic nie pamiętamy co było przed śmiercią.



Draho1 - 21-10-2009 21:37
Cytuj:
Andash' napisał (Wyślij 3689062) wyjebane mam moglbym teraz umrzec. przezylem 16 lat i mi to wystarczy juz jestem zmeczony tym zyciem . tylko zebym po smierci trafil w dobre miejsce ...
ja tak samo ;p jeszcze mnie oceny w szkole dobijaja (14x1) chyba zrobie cos glupiego xd

@Topic
nie boje sie smierci, wierze w Boga w 50% wiec lepiej zeby nie przyszla po mnie za wczesnie chyba ze sam zechce bo chcialbym jeszcze isc sie wyspowiadac xd moze mi wybaczy :P



Buraczysko - 21-10-2009 21:37
Z jednej strony szkoda zmarnowac tych chwil, ktore moge jeszcze przezyc.
Ale od dawna mam sobie taka teorie, ze jak umre, to nie zdaze sie nawet tym zalamac czy przejac, wiec sie nie boje.



Makaveli57 - 21-10-2009 21:38
Czy się boję?, hmm... Raczej jestem ciekawy tego czy jest coś "dalej" (mam taką nadzieję). Jeżeli jest, to jak to wygląda? (nie wieże, że jedni idą do nieba, a inni do piekła). Czy później rodzimy się w następnym wcieleniu? Mam jeszcze 1000 innych pytań dotyczących śmierci, ale cóż, na odpowiedź będę musiał jeszcze trochę poczekać...



Elusive Master - 21-10-2009 21:39
Bardzo ciężko odpowiedzieć w tej ankiecie, bo ja się i boję, i nie.. Boję się chyba tylko takiej śmierci, która wyglądałaby tak - idę sobie przez ulicę i ktoś mi wpycha nóż w plecy.. Wielki, długotrwały ból.. Ble ;|
Śmierć naturalna jest lepsza ;d
Tak btw. to słyszałem od kumpla, że jego dziadek przeżył śmierć kliniczną i z opowieści dziadka po śmierci jest Ci lekko, jakby wszystkie problemy Cię opuściły.. No nie da się tego opisać..
Nie wiem czy w to wierzyć, ale przez tą opowieść zacząłem inaczej patrzeć na te sprawy. Wybrałem 'nie".



Shanks - 21-10-2009 21:39
śmierci się nie boję, co najwyżej jakiś męczarni, ciężkiej choroby, która zakończyła by się śmiercią.



Zarhid - 21-10-2009 21:42
Cytuj:
SoccerPL napisał Ja boję się, że po śmierci znowu będę musiał przeżywać życie jeszcze raz w bez wiedzy, że to trwa w kółko i nie mamy kontroli nad tym i nic nie pamiętamy co było przed śmiercią. To by bylo fajne gdybysmy pamietali kim bylismy w "poprzednim wcieleniu", ale kazdy wie ze jest to niemozliwe :<.

Cytuj:
Setrass napisał Na ten problem polecam kremacje (spalenie ciała). Będziesz miał pewność, że się nie obudzisz w trumnie. Obudzisz sie w piecu ;d.



NeX_Zabuza92 - 21-10-2009 21:45
Nie, tylko nie chce umierac w cierpieniach, najlepiej usnac i sie juz nie obudzic, ew. wykrwawic sie i odplynac

@up

tez sie w trumnie obudzi, tylko ze w piecu a nie pod ziemia



Viedzmin - 21-10-2009 21:55
...
  Przeczytałem cały temat.

Czy się boję? Nie myślę o tym. Moim zdaniem, po śmierci na Ziemi trafimy do innego świata, w którym będziemy prowadzić inne życie :)

A jak chciałbym umrzeć? Ratując życie bliskiej osobie. ewentualnie śmiercią naturalną. Ale to tylko życzenia...



cwalkcrew - 21-10-2009 21:57
Nie boje się śmierci , jestem katolikiem wierze w życie po śmierci :)
Co do wszystkich którzy nie wierzą a się boją. Jeżeli wasz umysł przestanie działać nie będziecie myśleć o tym że umarliście :PP Nie będziecie myśleć jak teraz nawet nie bedziecie czuć tego niczego :D

tak btw to nie myślcie zbyt wiele o śmierci .. z tego można nieźle zeshizować jeszcze emo z tego zostaniecie :D

jak by ktos se po przeczytaniu tego tematu chcial humor poprawic to :
demotywatory.pl/287673/--Daj-Ja-strzele



Kerkov - 21-10-2009 22:00
Nie, nie boje się śmierci.
Mam wyje*ane na to czy umre i kiedy umre. Mógłbym umrzeć nawet teraz, jestem już trochę zmęczony życiem, a myśle że już swoje w życiu zrobiłem to co miałem zrobić do tej pory. Nawet jak przestane istnieć, nic mnie nie spotka po śmierci, bym miał spokój, byłoby mi z tym dobrze jakbym zasnął i już nigdy się nie obudził. Zabijać się nie będę, bo wiem że śmierć przyjdzie kiedy będzie na to czas.
Co będzie po śmierci? Według mnie to samo co przed urodzeniem.



Tovi Rana - 21-10-2009 22:06
Ja sie boje :o Tez jestem katolikiem , ale boje sie Nieba , Boga wszytskiego co sie wiaze z zyciem po smierci . Nie wiem czemu tak jest , ale licze na to ze jescze nie "zejde" z tego swiata , bo chcialbym zrobic kilka rzeczy :) Jestem za to bardzo ciekawy jak wyglada niebo .

Pozdrawiam

Tovi Rana



Szantymen - 21-10-2009 22:14
Cytuj:
Tovi Rana napisał (Wyślij 3690077) Ja sie boje :o Tez jestem katolikiem , ale boje sie Nieba , Boga wszytskiego co sie wiaze z zyciem po smierci . Nie wiem czemu tak jest , ale licze na to ze jescze nie "zejde" z tego swiata , bo chcialbym zrobic kilka rzeczy :) Jestem za to bardzo ciekawy jak wyglada niebo . A pomyśl jak dopiero się boi człowiek, który nie wierzy w Boga, czyli np. ja.
Ja za cholerę nie mam pojęcia co mnie czeka po śmierci. Wiem tylko, że najprawdopodobniej po prostu nic...
Czasami zastanawiam się jak bym chciał umrzeć. Oczywiście dochodzę do wniosku, że najlepiej w jakiś bohaterski sposób. Np. na wojnie, albo polując na wieloryby.
Tak czy siak chciałbym, żeby, kiedy umrę, ktokolwiek po mnie zapłakał.
Czasami zastanawiam się też ile warte jest moje życie, czasem dochodzę do wniosku, że coś co jest bezcelowe jest też bezwartościowe.
To co mnie odpycha od śmierci, to to, że nie wiem z czym się ona wiąże. Czy niebyt jest gorszy od bytu, nawet najgorszego? A jeśli po śmierci czeka mnie jakieś inne życie, to może być ono przecież zarówno lepsze, jak i gorsze...



Zarhid - 21-10-2009 22:19
Cytuj:
Szantymen napisał A pomyśl jak dopiero się boi człowiek, który nie wierzy w Boga Jestem ateista to oznacza ze powinienem sie bac?
W przyszlosci mow za siebie.

~Down.
To ze nie boje sie smierci nie oznacza ze niczego sie nie boje.



Tentotrix - 21-10-2009 22:23
Jestem ateistą i tak - boje się śmierci.Mam na tyle odwagi,żeby powiedzieć to wprost ,a nie jak 70% ludzi tutaj ,którzy wstydzą się przyznać.."ale jestem uber pr0 kozak,nie boje sie niczego,nawet smierci" ekhem...ale wracając,najbardziej boje sie tej pustki.Po prostu idziesz spać,nie budzisz się już rano...i Twój niczego nie świadomy sen , trwa przez 182318231823813 lat , ale to przeciez nic...w obliczu nieskończoności...nigdy sie juz nie obudzisz,nigdy juz nic nie pomyslisz...tylko na wieki ta cholerna pustka...tak , tego się boje, ale nie jest to powód,przez który szukam wymyślonych Bogów,jakiś tam rajów itp...nie jestem szalony :)



Qenarf - 21-10-2009 22:27
Moim zdaniem po śmierci nic nie ma. Żyję jak chce wiem że niczego po śmierci nie będę żałował ponieważ po prostu mnie nie będzie. Zniknę i koniec, jeżeli miał bym czegoś żałować to pewnie przed śmiercią. Śmierci się nie boję bo przecież i tak jak umrę to nie będę żałował, bał się, płakał chociaż oczywiście umrzeć bym nie chciał. Bo trzeba poznać trochę świata, przyjemności, cierpienia i wszystkiego co ludzkie.
@up nie każdy kto mówi że "nie boi się śmierci" uważa się za pro elo kozaka, ja na przykład boje się wielu rzeczy np.jakichś owłosionych pająków które mogły by mi wejść do ust ale jednak śmierci jako takiej się nie boje.



Royal Malereusea - 21-10-2009 22:31
Czy boje się śmierci? Nie, nie boję sie. Wyjde z piekła do lepszego świata. Co o niej myśle? Polatam sobie chwile jako zwykła duszyczka, a jak moja energia życiowa się wyczerpie to wróce na ziemie jako ktoś inny (Taka jest moja religia). Czy widziałem kogoś umierającego? Mój 10 letni brat zmarł ponad 2 lata temu w wypadku samochodowym. Pamiętam jak dziś gdy jego serduszko powoli przestawało bić.



Thadel - 21-10-2009 22:41
Pomysl logicznie, jesli po smierci mozg by sie przelaczal na inny stan to ktos by go dawno na zywo osiagnal, a jak wszystko sie rozlozy to chyba jednak malo kto wierzy w latanie umyslu po swiecie, popatrz na siebie i mozg pod katem biologicznym, eh?



thermitt - 21-10-2009 22:52
boje sie smierci bardziej w znaczeniu tego jak umre, czy sprawi mi to bol itd niz tego co bedzie po smierci, tego sie nie boje.



Rzodkiewek - 21-10-2009 23:04
Bardziej niż śmierci boję się nie żyć. Nie jestem tak zaprogramowany, żeby być zdolny wyobrazić sobię jak to wygląda gdy niczego nie ma. Rozumiecie? Boję się nie żyć. Tam umieranie to nic wielkiego, narodzin też nie czułem. Byle bym nie spłonął ani nic z tych rzeczy.

Ogólnie to kocham życie.



WawrzynJK - 21-10-2009 23:10
Raczej nie.Jedynie jakiejś drastycznej ale nie natychmiastowej, np przed śmiercią zobaczę swoje flaki na ścianie czy też umrę torturowany:P A więc bardziej świadomości umierania i bólu niż samej śmierci:)



Domis - 21-10-2009 23:19
Nie boję się śmierci, bo czego tu się bać?



uziczekk - 22-10-2009 00:31
Boję się śmierci, bo nie mam pojęcia co po niej jest :) Myślę, że większość ludzi się boi... chodźby 'podświadomie' - mam na myśli, że przecież gdy stanie ci się krzywda bądź ktoś Ci ją wyrządzi, to starasz się usunąć skutki. Jeśli jest to mniejsza szkoda, to robisz to, by pobyć się bólu, lecz gdy dzieje się coś poważniejszego, to starasz się to zatrzymać, by nie mieć żadnego uszczerbku na zdrowiu, bądź też w gorszych wypadkach nie chcesz wąchać kwiatków od spodu ;)



cama of blocker - 22-10-2009 01:21
Cytuj:
Mekeos napisał (Wyślij 3689152) Ja jestem ciekawy jak to wygląda. Tak jak ktoś up napisał jak to jest naprawdę. Wierzę w Boga, ale ciekawi mnie jak to będzie potem wyglądało. Jakby nic po śmierci nie było to równie dobrze mógłbym się zabić już teraz no bo po co żyć skoro nic potem nie ma? od trochę dawna żyją zwierzęta, które kiedyś powstały albo przypadkiem albo jak kto woli stworzył je bóg, i zjadały sie wzajemnie, ginęły i rodziły sie nowe. Potem w wyniku ewolucji/stworzenia przez boga powstał człowiek i myśli ze akurat on spośród wszystkich istot (nie mówię o ew. życiu poza ziemskim tylko na naszej planecie) jest inny/lepszy i pójdzie do nieba/piekła/odrodzi sie. Wg mnie to naturalne ze sie umiera i nic potem nie ma. Jak oglądamy na discovery jak lew zabija zebre, lub zdycha nam rybka w akwarium to myślimy ze to normalne. Ze umarła i dupa, koniec. A niby czemu człowiek jest jakimś wybrańcem czy co? -,- mamy flaki w środku, szkielet i zdychamy i koniec. Ale gatunek żyje.
@top
czasem myślę o śmierci (rzadko), nie powiem ze sie nie boje, ale bardziej sie boję tego co będzie po śmierci, ze prawdopodobnie nic nie będzie.
@edit
nie mam nic do wierzących. Do ~13 roku życia wierzyłem, wpajano mi to w kościele, na religii, rodzice, ale potem zacząłem myśleć tak jak wcześniej napisałem.
sory też za to, ze opisałem tamto tak jakoś nie chlujnie, ale chce mi sie spać + pisze z komy więc jest mi niewygodnie. Pisałem tamto chyba 15min albo i więcej ;D



AoH - 22-10-2009 07:13
jak umrę, to niezależnie od tego co będzie po śmierci i tak będę martwy i dla reszty świata nic nie zmieni czy się jej bałem czy nie. i nie będzie mnie zbytnio obchodziło co się stanie z ciałem, bo 'nasz' świat już nie będzie mnie dotyczył.
a czy istnieje życie po śmierci? dopóki nie zginę, to nie będę wiedział... a że nie chcę ginąc tylko po to, to samo się okaże.

taka świadomość, że i tak kiedyś zginiemy i nic na to nie poradzimy pomaga w życiu - jak mnie piorun pierdyknie to trudno, zginę i nic na to nie poradzę, więc po co się tym przejmować?



Magican Lipton - 22-10-2009 14:21
Życie jest kruche, cieszmy się każdą jego chwilą.. A potem zobaczymy co dalej...

Moja odpowiedz : Nie boje się śmierci, tylko trochę tego jak rodzina sobie poradzi po stracie np.mnie.



Śmierć - 22-10-2009 15:16
spokojnie, ja nie jestem taki straszny.

@down
no co ty, dam Ci troche wiecej czasu.



Avalast - 22-10-2009 15:20
Cytuj:
Śmierć napisał (Wyślij 3691108) spokojnie, ja nie jestem taki straszny. :D:D

#t
Nie boje sie, każdy kiedyś umrze. Nie sądze, żeby po śmierci coś było.

Swoją drogą za mną już prawie 19 lat, jeszcze ze 2 x tyle i pewnie mogiła, głupio tak :|



Adamanta Daramian - 22-10-2009 15:30
śmierć jest dobra^^



aien - 22-10-2009 15:58
Cytuj:
ECV15 napisał (Wyślij 3689038) W wieku 10-11 lat miewałem momenty, kiedy biegłem do rodziców i twierdziłem, że wszyscy kiedyś umrą a ja nie chcę, nie wiem dlaczego takie momenty miałem. Mam to co noc.



Deseolite - 22-10-2009 16:01
Boję się śmierci. Boję się tego, że nic już potem nie będzie.



Nieznany - 22-10-2009 16:08
Zgon i tyle, po co wam więcej :D
jak byś całe życie myślał o śmierci to byś umarł <lol2> <lol2> <lol2>



haxigi - 22-10-2009 17:06
Boję się ponieważ jest mi szkoda życia, a pewności co do życia po życiu nie mam. ...



Lenka_003 - 22-10-2009 17:22
Samej smierci sie nie boje, ale szkoda bedzie tego co dokonalam w zyciu, co sie dzialo, szkoda tego zapomniec, wszystko sie zniweczy. Zniknie.



FoX-x - 22-10-2009 17:25
W sumie to sie nie boje, ale jak zobaczylem moja babcie, ktora lezy w szpitalu w lozku po udarze i nie wie ze stoje kolo niej, to nie moge sie powstrzymac i wiem ze kiedys przyjdzie i kolej na mnie. Jak narazie w moim zyciu nic nie dokonalem i zmierzam w strone nicosci;p



Pyroflames - 22-10-2009 17:25
dobrze, że nie HP ;]
ja się tam nie boje, niema czego...
jestem wierzący i jak mówi moja wiara po śmierci trafimy do lepszego miejsca więc czego mam się bać ??

#edit
a jak nie pójdę do lepszego miejsca, to w piekle dorwę księdza który mi to 17 lat wmawia ;p



Chris'Ronaldo - 22-10-2009 19:00
Za małolata panicznie bałem się śmierci, myślałem co będzie, gdy mnie nie będzie, miałem z tego powodu duszności itd.
Dziś już o tym nie myślę, chociaż czasem się przytrafi, ale już się tego nie boje.



The Angel of Life - 22-10-2009 19:03
Cytuj:
Banan_Bananowy napisał (Wyślij 3689111) ja sie boje durnej smierci (np. zmiazdzenie przez automat do coca coli), bo moi znajomi by sie ze mnie smiali znajomi by się z ciebie śmiali jakbyś umarł? GRATULACJE znajomych.

Boje się śmierci.



Slonio - 22-10-2009 19:10
Nie boję się samej śmierci, lecz tego co by się stało z moimi bliskimi po moim odejściu, teraz przynajmniej mogę w razie czego reagować a tak to psikus ;/



WolF - 22-10-2009 19:12
Cytuj:
Brosik napisał (Wyślij 3689010) No więc chciałbym by tutaj mogła się odbywać kulturalna rozmowa na temat śmierci.Boicie się jej?Myślicie o niej?Widzieliście już kiedyś człowieka, który umiera?Czego będziecie żałowali, lub nie po śmierci? Jako takiej śmierci się nie boje, obawiam się tylko tego, że niczego może nie być po drugiej stronie. Myślę o niej, czasami się zastanawiam jak wygląda życie, czy też istnienie po śmierci o ile w ogóle takie będzie.
Na pewno będę żałował swojego za dużego ego, tego że jestem uparty i że nie idę na kompromisy.



MatiBzyk - 22-10-2009 19:12
Mówiąc szczerze nie boję się a nawet cieszyłbym się gdybym po śmierci mógł zobaczyć się z bliskimi itp. Ale boje się że mój styl życia skaże mnie na piekło i będę cierpieć i boje się też śmierci rodziców...



Ceberek14 - 22-10-2009 19:18
Śmierci się nie boję, mam nadzieję tylko, że umrę tak, bym tego nie poczuł, w sensie, że nie sprawi mi to cierpienia typu: zawał, lub wypadek komunikacyjny.
W piekło/niebo nie wierzę, tak samo jak w Boga jako przyczynę sprawczą świata na którym obecnie żyjemy. Prędzej bym uwierzył w istnienie czegoś takiego, co ma w sig'u kolega up.



Amikk4You - 22-10-2009 19:36
Cytuj:
KrystianeK napisał (Wyślij 3689131) Dlatego za idiotyczne uważam wypowiedzi ludzi, którzy mówią, że nie wierzą, bo nie mają dowodów. To tak samo, jakbyś przeniósł się do przyszłości, obejrzał mecz ulubionej drużyny i wrócił do przeszłości znając wynik meczu i wierząc, że drużyna wygra. Co to za wiara skoro już wiesz, że drużyna wygra? Wiara 100% nieugięta :D
Cytuj:
tom914 napisał (Wyślij 3689194) #2up
Piekło nie istnieje. Bóg nie kara ludzi w męczarniach. Albo będziesz żył w raju na ziemi albo poprostu nie będziesz istniał. Nie zmartchwystaniesz...
Piekło istnieje,Boga nie obchodzą grzesznicy.Albo ich dusze znikają albo żyją w męczarniach. A czemu ?? bo tak ^^'(dla ckm'ów to była ironia)
Cytuj:
maselkolubie napisał (Wyślij 3689205) Aha i zycie w raju/niebie jest niemozliwe. Ludzie wymyslili to po to by nie bac sie smierci... łeee jak tak to idź prochów szczęścia sie najaraj będziesz najszęśliwszy na ziemi :D
Cytuj:
Setrass napisał (Wyślij 3689657) P.S Ja wierzę w Boga ale jestem tego pewien, że nie istnieje żadne życie w 'niebie' tzn. miejscu uznawanym za miejsce jego pobytu. Czyli gdzie wg ciebie się idzie z duszą po śmierci?

#top
Nie boje się bo nie zamierzam umierać :D zamroże się w ciekłym azocie aż będzi możliwość życia ponad 666(ave szatan) lat i mnie odmroźą i będę się cieszył i śmiał z ludzi w trumnach xD

Dobra fantazja niezła mi odjechała :D ale umierać nie zamierzam więc nie boje się tego :)

PS
Nie wiedziałem że na torgu jest tyle niedoszłych samobujców :D

#up
Religia szinigami :D



matenka - 22-10-2009 20:05
Nie boję sie śmierci, każdego z nas spotka ta rzecz. Tylko nie wiem co mnie spotka po drugiej stronie. Sądzę, że coś dobrego.



Cheaster - 22-10-2009 20:09
Hmm samej smierci zależy boje sie smierci w wypadku samochodowym , długiego umierania... :S. a tak pozatym zastanawiam sie co bedzie potem wiecie cale zycie dązy sie do jakiegos celu potem co ? odpoczątku ? nic nie bedzie ??



Adamble - 22-10-2009 20:14
Boję się tego co będzie po śmierci. Ahoj.



Sc'avenger~ - 22-10-2009 20:19
Moja babcia leży w szpitalu w stanie krytycznym po operacji. Ma 96 lat. Nie chce myślieć o śmierci. Nie teraz. Masz zajebiste poczucie czasu...



Pietras_man - 22-10-2009 20:22
A ja mam zgona co weekend i jest całkiem przyjemnie



Van'Dante - 22-10-2009 20:36
Nie, myślę, że samej w sobie śmierci się nie boję.
Ogarnia mnie tylko przerażenie, gdy pomyślę, że śmierć może okazać się końcem.



GonzoTheGreat - 22-10-2009 21:09
nie boje sie smierci, tak naprawde mam wyjebane na to zycie. chyba tylko milosc do pewnej kobiety mnie tu trzyma.



BoskiRoman - 22-10-2009 21:44
Jak dla mnie śmierc wygląda tak
Zamknij oczy siądź w cichym pokoju i masz efekt wg mnie to się zakończy po prostu tak nie wierzę prawdę mówiąc w niebo ale w Boga wierzę



Ed90' - 22-10-2009 21:49
Powiem krótko. Dwa lata temu miałem coś kością piszczelową. Były dwie możliwości, albo coś zupełnie niegroźnego albo rak. Minęło trochę czasu do postawienia diagnozy. Początek tego czasu był okropny, ale później pogodziłem się z widmem śmierci. Na szczęście wyniki pokazały, że to nic poważnego. Czułem jakbym dostał drugie życie, jednak nie boję się już śmierci, że tak powiem, ten pierwszy szok mam już za sobą.



Swireczek666 - 22-10-2009 22:49
boje sie smierci, bo jeszcze wiele moge przezyc. cierpienia przed smiercia sie raczej nie boje. najbardziej boje sie i nie moge sobie wyobrazic tego, ze po smierci po prostu mnie nie bedzie. jest to dla mnie niepojete, i moge tylko sobie tlumaczyc ze bede duchem czy czymkolwiek.



Inny_15 - 22-10-2009 22:56
Śmierci się nie boje. Śmierć czeka nas wszystkich, bez wyjątku, biednych jak i bogatych, dobrych jak i złych. O ile śmierci się nie boje to mam lęk przed tym, że następnego dnia już mnie nie będzie... Już nie wstanę rano z łóżka, nie będzie mnie po prostu już nigdy, dosłownie... NIGDY

Zanim się urodziłem jakoś nie pamiętam żeby mi było źle więc po śmierci zapewne też nie będzie dlatego, że nic nie będzie :P

I jeszcze jedyne czego się boje to sposobu w jakim umrę... cierpienia i tyle :P



Faz Chaos - 22-10-2009 22:59
zly czas kurwa zly ;|



Byczek - 22-10-2009 22:59
Tak, boję się śmierci, a raczej starości, a Ci co mówią, że się nie boją bo im nie zależy na życiu, przestańcie pierdolić, jeśli byście stanęli na granicy śmierci, to na pewno byście srali w gacie ;>.



qanaroo - 22-10-2009 23:11
Najgorsze, że jeśli nic później nie będzie (bo co ma być) to po co w ogóle żyć. Po co się męczyć, starać, dążyć do celów jak na starość będziesz cierpiał, a później po prostu dedniesz. Jak creep w docie ...

Na pewno nie odrodzimy się pamiętając swoje poprzednie życie, bo już teraz byśmy pamiętali poprzednie, więc to bezsensu. A jeśli chodzi o gadanie jakichś staruchów po śmierci klinicznej to taki stan da się osiągnęć przez odpowiednie pobudzanie mózgu, więc to jedna wielka bzdura, że są w niebie na chwile, czy co.



Skinhead - 23-10-2009 08:48
Śmierci samej się nie boje, ale boje się bólu który może jej towarzyszyć. I boje się odchodzić od bliskich, po prostu chce żyć ^^.

Wg. mnie po śmierci jest wielki truskawkowo-limonkowy raj w którym, żółto-różowe czarodziejskie owieczki bawią się w berka z biedronkami w przezroczyste kropki.



Lenka_003 - 23-10-2009 15:03
Cytuj:
cama of blocker napisał (Wyślij 3690734) od trochę dawna żyją zwierzęta, które kiedyś powstały albo przypadkiem albo jak kto woli stworzył je bóg, i zjadały sie wzajemnie, ginęły i rodziły sie nowe. Potem w wyniku ewolucji/stworzenia przez boga powstał człowiek i myśli ze akurat on spośród wszystkich istot (nie mówię o ew. życiu poza ziemskim tylko na naszej planecie) jest inny/lepszy i pójdzie do nieba/piekła/odrodzi sie. Wg mnie to naturalne ze sie umiera i nic potem nie ma. Jak oglądamy na discovery jak lew zabija zebre, lub zdycha nam rybka w akwarium to myślimy ze to normalne. Ze umarła i dupa, koniec. A niby czemu człowiek jest jakimś wybrańcem czy co? -,- mamy flaki w środku, szkielet i zdychamy i koniec. Ale gatunek żyje. kiedy pytałam ksiedza co czeka po smierci niby zwierzeta, powiedzial ze zwierzeta nie maja duszy i nic ich nie czeka, poprostu znikają, koniec, nie ma, a czlowiek jest jako jedyny na ziemi istota ktora bog obdarzyl i dusza i rozumem dlatego ma zycie po smierci.. zadając pytania dalej, zostalam zapytana i dostalam czwórke. Osobiscie nie wierze w zycie po smierci ktore wg religii jest rajem lub jakims potepieniem tylko w to ze poprostu to tak jakbysmy zasneli ale nic nam sie nie snilo.. a jak bedzie sie okaze ;q



Kingster - 23-10-2009 15:22
Ja samej smierci się nie boje, jedynie następstw jakie po niej nastąpią...
Pozatym śmierć to tylko cześć życia i nie warto się nią martwić ani bać można jedynie się bać tego co po niej będzie.



Addr - 23-10-2009 15:25
Wale to jak zgine to zobacze....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Zostało wyszukane 307 wyników • 1, 2
    Śmierć
     
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates