|
|
|
Ścieżki życia (trochę wypaczone ;p) |
KRASNELITEK - 06.03.2006 17:28
Ścieżki życia (trochę wypaczone ;p)
Hej !! Jest to moje pierwsze fotostory, więc bądźcie łaskawi :D Opowiadało ono będzie o losach trzech rodzin, które w pewnym momencie się skrzyżują.. Ale w jakich okolicznościach?? I dokąd to wszystko prowadzi?? To już się dowiecie z mojego fotostory ;)
ODC 1 – Zamiast ślubu – pogrzeb
- Mamo, ale obiecaj mi, nie będziesz się z nimi kłócić!! – powiedziała Jadwiga, młoda i piękna kobieta, dla której miał to być najważniejszy dzień - Zobacz na tym zdjęciu - ja, ty, tata, Andrzej i jego rodzice. Wyglądamy na taka kochającą się rodzinę. Tak naprawdę to dlaczego ty ich tak nie lubisz??
- Po prostu mamy różne zdanie w niektórych sprawach – odparła sucho, wracając do prasowania sukni - Różne zdanie?? Przecież wy się nienawidzicie!! - Dobrze, skoro tak bardzo chcesz wiedzieć – powiedziała mama, bardzo już zdenerwowana – Oni są bardzo przeciwni związkowi Andrzeja z tobą. Uważają, że jestesmy zbyt prości – mama wyglądała tak, jakby już od dawna czekała na to, żeby to z siebie wyrzucić. Jadwiga zasępiła się. - A poza tym popatrz na to zdjęcie. Oni – państwo Elwira i Władysław Rubin. On ubrany we frak, ona w bordową suknię. A obok nich my – Alina i Józek Koralik. Sama zobacz jak to brzmi. Nie jestesmy tacy jak oni. I nigdy nie będziemy. Naprawdę uważasz że to jest mężczyzna dla ciebie?? Dziewczyna zamyśliła się. Gdy mama wspomniała o Andrzeju, jej ciałem zawładnęło dziwne podniecenie. Kiedy pomyślała o ich pocałunkach, o czułych gestach, o tym czymś... Tak Andrzej jest jej przeznaczony - Tak mamo, kocham go.
- No dobrze – mama wyglądała na nieco rozczarowaną. –Idź się przebierz w suknię. Zaraz tu będą. Nie chcę, żeby zobaczyli swoją przyszłą synową w bieliźnie. - Już lecę – powiedziała Jadwiga – I jeszcze jedno mamo - Tak?? - Kocham Cię – powiedziała uśmiechając się do matki, i wybiegła z łazienki
*****
- Jak wyglądam?? Mamo, powiedz prawdę!! - Przecież wiesz że wyglądasz ślicznie –powiedziała mama i uśmiechnęła się - No no, widzę że mam w domu dwie urocze damy – powiedział tata wchodząc do pokoju. - No a ja widzę że mam niezwykle przystojnego męża – odpowiedziała matka Jadwigi i podeszła do ojca. On przytulił ja i pocałował.
- Fuuuj! Czy wy to musicie robić przy mnie?? - A wy z Andrzejem?? Wy robicie to niby w ukryciu?? Nie mówiąc już o tym, na czym przyłapał was tata w zeszły wtorek - Kto nie puka ten sam sobie szkodzi. A poza tym my jesteśmy młodzi – zażartowała Jadwiga. Tę miłą pogawędkę przerwał dzwonek do drzwi. Gdy państwo Koralik weszli do przedpokoju, ujrzeli rodziców Andrzeja – dwoje niezwykle poważnych ludzi. Pierwszy odezwał się Józek : -Witamy państwa w naszych skromnych progach -Rzeczywiście bardzo skromnych – odpowiedziała sucho pani Elwira -Mamo! – uciszył ją Andrzej Nastała niezręczna cisza: -To może niech państwo udadzą się do jadalni, a my z Józkiem przygotujemy jedzenie. -Ja i mój mąż bardzo chętnie państwu pomożemy !! – powiedziała Elwira, wykrzywiając usta w sztucznym uśmiechu – To dla nas wielka przyjemność, pomóc pani domu w kolacjii zaręczynowej syna!! -Skoro tak państwo wolą, to proszę bardzo – w Alinie zapaliło się światełko nadziei, że dwie zwaśnione rodziny pogodza się w imię miłości swoich dzieci. Rodzice młodych weszli do kuchni. Alina wyjęła z lodówki indyka i wstawiła go do piekarnika.-Co to jest?? – zapytała z odrazą Elwira -Indyk na ostro – odparła Alina, próbując odpowiedzieć uprzejmie - Władek, masz może numer do tej firmy cateringowej?? Przecież czegoś takiego nie można podać na kolacji zaręczynowej syna! -Najpierw trzeba się zastanowić czy do ślubu w ogóle dojdzie – powiedział pan Rubin -Co pan ma na mysli ?- zapytał ostro Józek -No nie wiem czy państwo stać na wyprawienie wesela. A poza tym uważam że państwa córka jest zbyt prosta dla naszego Andrzejka -Zbyt prosta?? Tego już za wiele!! Józek rzucił się na Władysława. Zaczęli się bić. Kobiety nawet tego nie zauwazyły, ponieważ zaczęły się kłócić. Mężczyźni rzucali się po całej kuchni. Nawet nie spostrzegli, że drzwi się zatrzasnęły.
*****
Podczas gdy rodzice się kłócili, młodzi zajmowali się bardziej przyziemnymi rzeczami, a mianowicie rozmową :D : -Martwię się, że twoi rodzice nigdy mnie nie zaakceptują – powiedziała zmartwiona Jadwiga -Nieprawda kotku - podszedł do niej Andrzej i objął ja ramieniem – Oni cię w gruncie rzeczy bardzo lubią. Ale tak bardzo jak ja – powiedział i wziął ją w ramiona, położył na łóżku. -Naprawdę?– powiedziała- jakoś ci nie wierzę – powiedziała uśmiechając się -Naprawdę – powiedział, i zaczął ją całować
Tą błogą chwilę przerwało jakiś cichy odgłos. -Czekaj – powiedziała Jadwiga wyrywając się Andrzejowi – Coś usłyszałam -Nie, nic nie słychać – powiedział, z powrotem ją całując -No posłuchaj!! – powiedziała wstając z łóżka. Teraz wysokie pikanie było coraz bardziej słyszalne. I nagle oboje zrozumieli co to znaczy -Pali się!!- krzyknęli oboje Zbiegli na dół , do kuchni. Próbowali otworzyć drzwi. -Mamo!! Tato!! Co się stało?? Co się dzieje !! –krzyczała histerycznie -Dzwońcie po straż pożarną!! Pali się!! -Andrzej już dzwoni. Ale co się stało?? Dlaczego nie możecie po prostu wyjść?? -Drzwi się zatrzasnęły!! Jadwiga zemdlała. Po paru minutach przyjechała straż pożarna. Ale po wyważeniu drzwi zobaczyli coś strasznego.
W kuchni nie było niczego. Niczego poza ogniem. I zwęglonymi ciałami rodziców. Nie będzie kolacji zaręczynowej. Będzie pogrzeb.
Lapis_Lasuli - 06.03.2006 18:22
Radzę wstawić zdjęcia do posta za pomocą opcji "wstaw obrazek" w edycji posta :) Zauważyłam, że pytałeś, gdzie Twoje FS. Już odpowiadam: zanim trafi na forum, przechodzi do mnie :) Gybyś poczytał regulamin, na pewno byś o tym wiedział ;) pozdro
edit: czy mogę usunąć z tematu "(trochę wypaczone ;p)"? ułatwi mi to dodanie FS do spisu treści, będzie wiadomo, gdzie go szukać (po tytule pod "ś")
Patti - 06.03.2006 18:30
Hmmm.... Powiem tak: nie jest źle, ani nie jest świetnie. Lepiej i wygodniej byłoby, gdyby obrazki były w tekście. Ale o tym już wspomniała Lapis_Lasuli :) . Co by tu jeszcze dodać... może zwykłe i oklepane: czekam na następny odcinek ;) .
Isi - 06.03.2006 19:27
Po pierwsze to dużą wadą są linki do obrazków. Mam nadzieję, że to poprawisz, bo np. ja mam otwartą dużą ilość okien i te obrazki mi się mieszają, gdy je tak otwieram.
Fs nie zaciekawiło mnie bardzo, ale też nie mówię, że jest złe. Trochę kojarzy mi się z jakąś telenowelą, serialem. Z tekstem wszystko jest w porządku, tylko niepoprawne są te podwójne wykrzykniki i znaki zapytania. Zdjecia nie mają najlepszej jakości, ale ujdą. Emotikonka " :D " w tekście jest niepotrzebna. ;) No cóż, z oceną wstrzymam się do kolejnych odcinków, jak zawsze. Gdyby zdjęcia były widoczne, o wiele lepiej by mi sie czytało, jestem tego pewna. :)
Pozdrawiam
Monitkowa - 06.03.2006 19:48
Oglądanie twojego fotostory nie jest zbyt wygodne przez te obrazki radze użyc serwera www.imageshack.us wsadzic swój obrazek wybrac HOTLINK FOR FORUMS i wklejasz bezposrednio do treści wiadomości... ocena po 2 albo i 3 odc. Ale zmień te linki bo to psuje ocenkę ;) no i dobrze by było gdybyś zwiększył jakośc zdjęc bo takie rozmazane są nieestetyczne
KRASNELITEK - 07.03.2006 06:32
Chciałam tylko powiedzieć, że pierwsze odcinki będą bardziej wprowadzające w losy bohaterów. Dopiero później zacznie sie coś dziać :D
KRASNELITEK - 07.03.2006 07:34
Odc 2
ODC 2 – Powrót do życia
Minęły już 2 tygodnie od tego strasznego dnia. Od dnia pogrzebu. Pogrzebu rodziców. Jadwiga i Andrzej postanowili odłożyć ślub. Na razie bez daty. Mimo takiej tragedii, jeszcze bardziej zbliżyli się do siebie. Jadwiga każdej nocy budziła się z krzykiem. Jak zwykle śnił jej się pogrzeb.
Parę miesięcy po śmierci rodziców Jadwiga dowiedziała się że jest w ciąży. Perspektywa dziecka była jedyną szczęśliwą myślą, przyświecającą życie młodym. Andrzej wybrał imię dla synka, Jadwiga dla dziewczynki. Krzysztof albo Paulina. Po paru miesiącach na świecie pojawiła się malutka dziewczynka, która choć trochę otarła łzy załamanej parze.
Lata mijały, a mała Paulinka wciąż rosła. Była jedyna pociechą, jedyna rzeczą w myślach rodziców. Paulinka była jak balsam na rany. Rany po śmierci rodziców powoli się zabliźniały. Ale pewnego dnia nawiedził ich problem. -Paulinka ma już prawie 3 lata – powiedziała Jadwiga, patrząc czule na córeczkę, która właśnie spała w swoim łóżeczku. -Tak.. Najpiękniejsze 3 lata mojego życia - powiedział Andrzej uśmiechając się do córeczki – Bo z nią. Bo z tobą. – podszedł do Jadzi, żeby ja pocałować, ale ta wyrwała się. -Ja mówię poważnie. Nie myślałeś żeby jakoś zalegalizować nasz związek?? -No czemu nie!! Przecież ja od zawsze chciałem tego ślubu -Ale rodzice.. -Jadwiga!! Już nigdy nie weźmiemy ślubu bo oni umarli?? Przecież to oni byli skłonni do tego ślubu, to oni tego chcieli!!! -Masz rację – powiedziała i spojrzała na córkę – słyszysz malutka?? Będziesz miała mamusię i tatusia, tak naprawdę !!
Po tygodniu odbył się ślub. Gośćmi byli przyjaciele Andrzeja ze studiów. Jadwiga miała piękną, czerwoną suknię, a Andrzej garnitur. Nareszcie, po tylu latach miłości, która była zastrzeżona, mogli powiedzieć sobie tak. Byli bardzo szczęśliwi. Nie wiedzieli jednak, że jeszcze trochę szczęścia ich spotka.
Po roku Jadwiga znowu zaszła w ciążę i urodziła się malutka Sara.
Jadwiga znalazła pracę. Dziewczynki bardzo często zostawały pod opieką ojca, a za to Jadwiga pięła się coraz wyżej po drabinie sławy. Miała coraz miej czasu dla rodziny, mimo iż na świecie pojawiła się trzecia córeczka Rubinów, Laura Wydaje się, że rodzina Rubinów jest szczęśliwa. Szczęśliwe małżeństwo, trójka wspaniałych dzieci, rewelacyjna praca Jadwigi. Nie wiedzieli, że już niedługo ich życie zburzy kontrakt, który otrzyma Jadwiga.
-Cześć kochanie !! – powiedziała Jadwiga, wracając pewnego dnia z pracy – Nawet nie zgadniesz, co mnie dzisiaj spotkało!! Szef zawołam mnie do gabinetu!! Zostałam wytypowana do udziału w tym kursie, wiesz, o tym, o którym ci mówiłam!! Roczny kurs!! Za darmo!! Rozumiesz?? Ja biorę udział w tym kursie „Rekiny Biznesu” Czy to nie wspaniałe?!?!
-Gratuluję Ci kotku, ale ty nie przyjmiesz tego kontraktu, prawda?? -Dlaczego nie?? Przecież to dla mnie szansa! Największa szansa w życiu -Szansa?? A nie przeraża Cię fakt, że zostawisz 5 letnią, 4-letnią i roczną córkę?? Że przegapisz jak Laura zacznie mówić, zacznie chodzić?? Że Laura nie będzie Cię kojarzyć?
-Ty naprawdę tak myślisz?? Nie wierzę!! Wiesz co?? TY jesteś po prostu zazdrosny!! Że ty, pan magister po studiach siedzisz w domu gdy ja, dziewczyna po podstawówce mam szanse odniesienia sukcesu!! Jesteś strasznie egoistyczny!! I nienawidzę Cię za to!! – powiedziała, i wybiegła z płaczem Andrzej wyszedł z domu, i pobiegł na cmentarz. Usiadł na ławeczce koło grobu ojca. -Co mam zrobić tato?? Dlaczego Cię tu nie ma! Dlaczego!! CO mam zrobić, słyszysz?? CO?? Tej nocy przyśnił się mu ojciec. Pokazał mu wszystko co osiągnął w życiu. I Andrzej zrozumiał -Jadziu, przemyslałem to wszystko. Powinnaś przyjąć tą pracę. To szansa dla Ciebie To szansa dla nas Jadwiga rzuciła się Andrzejowi na szyje Następnego dnia pod dom państwa Rubin podjechał samochód. Przed domem stała rodzina, żegnająca się z Jadwigą. Wszyscy się uśmiechali, chociaż tak naprawdę chciało im się płakać. Nie zobaczą jej przez najbliższy rok.
W następnym odcinku bardziej się rozwinie akcja, ponieważ jest tylu bohaterów i chcę żebyście byli nabieżąco - kto jest kim, z kim , po co i dlaczego :D:D:D
KRASNELITEK - 07.03.2006 08:09
nie ma problemu
Lapis_Lasuli !! Nie ma problemu!! Moje fs może się nazywać Ścieżki życia (trochę wypaczone :P) A i do czytajacych moje FS - KOMENTOWAĆ!!!!
saya edit: Istnieje taka opcja, jak 'edytuj'. Mogłeś to napisać w poście, który zamieściłeś przed 2. odcinkiem...
Isi - 07.03.2006 13:11
Ten odcinek z tego co widzę tez jest przedstawiający, więc nie wiem za bardzo jak ocenić, skoro "właściwa" akcja jeszcze się nie rozpoczęła. Pierwszy odcinek wydawał mi sie trochę ciekawszy... W drugim opisujesz wszystko szybko, w skrócie. Nie jest źle, piszesz bezbłędnie, tylko te znaki mnie trochę denerwują: "??", "!!", "?!?!". Nie dość, że niepoprawne, to jeszcze jeszcze stosujesz je w nadmiarze. Mam nadzieję, że poprawisz to... Poza tym wszystko jest w porządku. Zdjęcia już widać- to bardzo dobrze. Ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Nie wiem, może masz słaby komputer. Jeśli jednak nie, to może trochę "podkręć" opcje? Ocenę wystwię, gdy akcja się rozwinie, może za 2-3 odcinki. ;)
Pozdrawiam
egi - 07.03.2006 15:39
-Pierwszy odcinek nieco bardziej mi się spodobał, są w nim opisy uczuć, wszystko bardziej szczegółowe i chyba bardziej się nad nim postarałeś. -Drugi jest taki bardzo ogólny, akcja szybka, dziecko rodzi się za dzieckiem... i nie wierzę, że kobieta nie pomyślałaby najpierw o rodzinie, a potem o karierze i nie powiedziała, że nienawidzi męża, bo zrobił jej trafną uwagę. -Każde zdanie nie kończy się kropką, w drugim odcinku mniej takich przypadków zauważyłam, ale jednak są. -Znaki zapytania i wykrzykniki... wystarczy jeden, najwyżej trzy, gdy coś jest naprawdę mocne. -Mnóóóstwo powtórzeń.
Uważam, że potrafisz pisać dobre rzeczy, tylko musisz się bardziej do tego przyłożyć. Na razie średnio mnie zaciekawiłeś, jak dla mnie to zwyczajna obyczajówka i mam wiele pomysłów na ciąg dalszy (może zakochać się w jakimś bogatym facecie, zapomnieć o rodzinie...) Powodzenia! :)
efciaq - 08.03.2006 11:54
Według mnie mo,żna było nie ciągle posuwać się o parę miesięcy, ale ruszyć już z akcją, a te historie same by się wyjaśniły. Nawet mi się podoba. Dużo jest do doprcowania, ale jest bardzo dobrze.
KRASNELITEK - 08.03.2006 14:23
ODC 3 – Z drugiej strony
W dzisiejszym odcinku opisane będą losy Pawła i jego rodziny. Paweł będzie asystentem Jadwigi w kursie „Rekiny Biznesu” Paweł mieszka ze swoim bratem Fabianem, żoną Fabiana – Klaudią. Paweł jest najgorętszym towarem w mieście – każda dziewczyna marzy chociaż o jednym spojrzeniu Pawła w swoją stronę. Tak samo myślała Klaudia. Zdecydowała się na ślub z Fabianem tylko ze względu na Pawła. Chciała być bliżej niego. Nawet podczas ślubu jej wzrok utkwiony być był w Pawle:
Po roku od ślubu Klaudia urodziła bliźniaki – Rafała i Jacka. Niby była szczęśliwa, ale nie potrafiła odpędzić myśli, że jest nie z tym mężczyzną.
Cieszyła się, gdy Fabian wychodził do pracy. Miała wtedy okazję pobyć z Pawłem sam na sam. Czekała na jakiś gest, słowo, które udowodniły by, że Paweł też cos do niej czuje. Czekała i czekała, aż wreszcie kiedyś spełniły się jej marzenia. Pewnego dnia, Klaudia była załamana, ponieważ nie radziła sobie z opieką nad bliźniakami i prowadzeniem domu jednocześnie. Usiadła na kanapie, a po policzkach ciekły jej łzy bezsilności. -Nie radzę sobie, nie dam rady – powtarzała cicho. Usłyszała kroki. Do pokoju wszedł Paweł. Gdy zobaczył, że ona płacze, zapytał- -Co się stało? Coś z chłopcami? – zapytał zmartwiony -Nie. – odpowiedziała, starając wytrzeć łzy- Po prostu stwierdziłam, że moje życie nie należy do najszczęśliwszych -Dlaczego? -Po prostu nie radzę sobie. A i Fabiana nigdy nie ma w domu. Nie mam nikogo, kto mógłby dać mi chociaż odrobinę ciepła- powiedziała i odwróciła się. Paweł podszedł do niej, złapał ją za rękę i odwrócił ją. -Ja cię potrzebuję. Nie mów tak nigdy więcej- powiedział i ją pocałował
Od tamtego czasu Klaudia i Paweł czekali, aż chłopcy wyjdą do szkoły, a Fabian do pracy. Ich romans powoli rozkwitał. Klaudia coraz częściej myslała o rozwodzie z Fabianem i wyjściu za Pawła. Paweł nie mówił na razie o jakimś poważniejszym związku, ale Klaudia czuła, że chce z nim być. Jak można było się spodziewać, po jakimś czasie Klaudia zaszła w ciążę. Wiedziała, że Paweł nie chciał myśleć o jakimkolwiek dziecku. Wmówiła Fabianowi, że to będzie ich synek. Gdy urodził się Patryczek, Paweł zaczął coś podejrzewać. Skoro to dziecko Fabiana, to dlaczego nie jest rudy, skoro ten kolor włosów jest najbardziej dominującym ? Powoli odsuwał się od Klaudii, aż wreszcie powiedział jej że między nimi koniec. Klaudia całą swoją miłość przelała na małego Patryczka. Spędzała z nim każdą chwilę. Kochała go najbardziej na świecie.
Lecz jeden dzień na zawszę zmienił życie Klaudii. Na moment wyszła po butelkę dla Patryczka, a gdy wróciła zobaczyła małego na dywaniku. Stracił przytomność.
Klaudia była przerażona. Nie wiedziała co zrobić. Szybko zadzwoniła po pogotowie. Gdy przyjechała karetka, Klaudia był już na skraju wytrzymałości. Nie wiedziała, że czeka ją jeszcze 3 godzinne czekanie w poczekalni
*****
Po kilkunastu minutach do szpitala przyjechał Fabian -Co się stało? Chłopcy powiedzieli że Patryś stracił przytomność. Co mu jest? -Nie wiem – powiedziała, zanosząc się szlochem- Jeszcze mu robią badania -Rodzice Patryka Zamęt ? – zapytał lekarz, wychodząc z sali -Tak to my –powiedziała Klaudia wstając z krzesła – Co mu jest? -Proszę ze mną – powiedział niezwykle poważnym głosem Weszli do sali, gdzie leżały malutkie dzieci. Klaudia zauważyła, że wszystkie są łyse. A nad ich łóżeczkami wisiał wielki napis – SIMOWY SZPITAL ONKOLOGICZNY-ODDZIAŁ DZIECIĘCY -O mój Boże – krzyknęła – czy on ma raka? -Jeszcze robimy badania, ale prawdopodobnie ma on nowotwór szpiku. Patryk ma białaczkę. Natychmiast musimy zrobić przeszczep szpiku. Powinni państwo zrobić badania. Ten przeszczep trzeba zrobić jak najszybciej.
*****
Fabian szybkim krokiem pokonywał korytarz. Dzisiaj będą wyniki, czy będzie mógł oddać szpik synowi. Czuł jak drętwieją mu nogi. A jeżeli ani on, ani Klaudia nie będą mogli oddać szpiku, to on ... Nie chciał nawet o tym myśleć. Zapukał do drzwi gabinetu doktora Zalewskiego -Proszę! -Dzień dobry to ja, Fabian Zamęt. Chciałem zapytać o wyniki testu szpiku. -No więc tak . Pani Klaudia niestety nie będzie mogła oddać szpiku synowi -A ja? -No pan tym bardziej. -Co to znaczy? -No jeżeli matka nie może oddać szpiku, to obca osoba tym bardziej! -Obca? Jak to obca? -Ja nie wnikam kim pan jest dla Patryka. Proszę poprosić ojca dziecka o przeszczep szpiku. Nic tu pan nie pomoże.
Isi - 08.03.2006 19:35
Dla mnie odcinek 3. utrzymuje się na poziomie drugiego jeśli chodzi o fabułę. Zdjęcia również jakie były, takie są, niestety nie najlepsze, ale na to nie masz wpływu... Jeśli chodzi o tekst, jest lepiej, poprawniej. :) Choć nadal będę sie upierać, że podwójne pytajniki NIE są poprawne. ;) Na początku trochę dużo było słowa "Paweł", potem już nie. ;) Na początku trochę też czasy mieszasz- przeszły z teraźniejszym. Poza tym... Dobrze, poznaję bohaterów, ale nie wiem, czy to dalej będzie tak jednostajnie wyglądało (tzn. cały czas coś sie dzieje), czy szykuje się coś jeszcze większego ;)
Pozdrawiam
KRASNELITEK - 09.03.2006 10:59
??
Słuchajcie, odpowiedzcie na moje pytanie : Moje Fs jest za nudne, czy właśnie nie realnie ciągle w nim coś się dzieje? Z góry Dzięks :*
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|