|
|
|
Niezwyciężona |
sharje - 24.01.2010 10:48
Niezwyciężona
Nowe
Nigdy nie wierzyłam w magię, wampiry i pokrewne dusze. To po prostu rzeczy nie realne. Szczerze mówiąc jestem okropną realistką.
Moja historia rozpoczyna się w sierpniu. Kolejna nowa szkoła, nowi ludzie. A tak przy okazji. Jestem Kate. Mam 17 lat. Z tatą mieszkaliśmy na kółkach, ale teraz mieszkam z mamą i moim pasierbem. Mam owczarka niemieckiego o imieniu Joey i młodszą siostrę Melisę. Melisa zawsze mieszkała z mamą. Szczęściara! Do tego momentu byłam normalna. BYŁAM. - Kate przynieś swoją torbę – krzyknęła moja mama - Zaraz przyjdę. Weszłam do domu. Był taki przestronny i elegancki. Wszystko miało swoje miejsce. - Pośpiesz się. Musimy zdążyć do kosmetyczki i fryzjera. - Do fryzjera i kosmetyczki? Po co? Jestem idealna. - Mogę też iść – wtrąciła się Melisa. Zawsze wejdzie ze swoimi kopytami. - Jasne tobie też przyda się maseczka – powiedziała to jakby każde 8 letnie dziecko chodziło do kosmetyczki. - Mamo ona ma 8 lat! Jest za mała! - Nieprawda – machnęła ręką – Laura się nią zajmie. Skarbie – krzyknęła do Toma – my wychodzimy. - A prezent? – zapytał wychodząc z kuchni Tom - Masz rację. Dziewczynki ustańcie przed garażem – sięgnęła do komody i wyjęła małe pudełeczko – No już idźcie! Stałyśmy z Melisą przed garażem. Nagle drzwi się otworzyły. Moim oczom ukazał się volvo C70 turkusowy. - Niespodzianka! – krzyknęła mama wręczając mi pudełeczko – Może zawieziesz nas na zakupy? - Co? Ja? To dla mnie? – byłam zaskoczona. Mój ulubiony kolor, luksusowy samochód i miał być mój. - Tak! – powiedział Tom – Ponadto każda z was ma oddzielny pokój, komputer, a ty Meliso masz łóżko z baldachimem o którym marzyłaś! - Wow! Dziękuję – padła w ramiona Toma - To miło z waszej strony – powiedziałam – Tak zawiozę nas, tylko wezmę prawo jazdy. Poleciałam na górę i wyjęłam z torby moje dokumenty. Zeszłam na dół. Weszłam do mojego samochodu i włożyłam kluczyki do stacyjki. - Pojedziemy najpierw do kosmetyczki. Twój GPS wie gdzie to jest – powiedziała mama siadając z tyłu. Wyjechałam z garażu i ruszyłam w drogę wedle wskazówek GPS-u. Po drodze mijaliśmy bogate domy, a w niektórych oknach stały gwiazdy. - Bogata okolica - pomyślałam W końcu dojechaliśmy do Studia Urody. - Wysiadajcie i chodźcie za mną – powiedziała przywódczo mama. Wyjęłam ze stacyjki kluczyki i włożyłam do kieszeni – Najpierw odwiedzimy fryzjera. Szłyśmy długim korytarzem. Było zupełnie cicho, tylko obcasy mamy dało się słyszeć. W końcu dotarliśmy na miejsce. Mama otworzyła drzwi. - Stefano! Jak dobrze cię widzieć – przytuliła jedynego faceta w tym pokoju. Jego wzrok skierował się na mnie. - O! A to kto? - Moje córki. - Dziewczyno skąd masz te włosy? – odepchną mamę i ruszył w moim kierunku – Trzeba obciąć te loki. I od tej chwili będziesz szatynką. Kolor włosów zawsze powinien pasować do oczu – złapał mnie za rękę i posadził na kręconym krześle. Chwycił nożyczki i obciął moje blond loki. Teraz jestem szatynką i włosami jak Rihanna. - Dzięki Stefano! – powiedziała mama – Jestem ci wdzięczna. Ile płacę? - To była przyjemność. Nic. Mama znowu go przytuliła i poszłyśmy naprzeciwko do kosmetyczki. Ta dała mi kosmetyczkę wypchaną po brzegi kosmetykami i powiedziała jak mam się malować. Potem przekuła mi jeszcze raz prawe ucho i dała stertę różnorodnych kolczyków. Mama uregulowała rachunek i poszłyśmy do optyka po nowe oprawki. Są takie nowoczesne i ładne. Potem mama zaprowadziła mnie do sklepu z odzieżą i miałam wybierać co mi się tylko podoba, a ona poszła z Melisą do fryzjera. Wybrałam sobie kilka bluz, bluzek, topów, jeansów, rurek różnego koloru, 2 torebki, luzacki plecak do szkoły, parę par trampek, 1 kozaki na obcasach i sukienkę na jakąś uroczystość i bieliznę. Potem mama uregulowała rachunek i poszłyśmy odebrać Melisę od kosmetyczki. Też dostała kosmetyczkę tylko mniejszą. Zapakowałyśmy zakupy do bagażnika i wróciłyśmy do domu. Kamerdyner, który poprosił bym mówiła mu Alfred pomógł zanieś mi zakupy na górę, a mama i Melisa poszły na herbatę do mamy koleżanek. Usiadłam przy laptopie. Założyłam sobie gadu-gadu, gmail, facebook. Porobiłam sobie zdjęcia i od razu je wysłałam na komputer. Potem poszłam się umyć i przebrać, bo wieczorem miałam iść do przyszłej przyjaciółki. Po drodze zajechałam do księgarni i kupiłam „Zmierzch”. Drzwi otworzyła mi dziewczyna. - Hej! Ty jesteś Kate? Kiwnęłam głową, że tak. - Miło mi jestem Lisa. Wejdź. Idź na górę potem korytarzem w prawo i 2 drzwi na lewo. Ruszyłam ku górze. Dziwnie się czułam chodząc sama po czyimś domu. Weszłam do pokoju Lisy. Usiadłam na kanapie i grzecznie czekałam, aż przyjdzie. - Mogłaś włączyć muzykę – powiedziała wchodząc. Niosła tacę z sokiem i chipsami. Położyłam torebkę na kanapie. Lisa zauważyła grzbiet książki. - Czytasz to? – wskazała na moją torebkę – Wiesz, że jest plotka, że jest tu pare wampirów? - Serio? - Jasne! Ponoć w szkole też są. Masz – wręczyła mi kartkę – Tu są o mnie wszystkie informacje. Numer telefony, gg itd. - Dzięki. - Wkręcę cię do paczki najpopularniejszych dziewczyn, chcesz? - Nie, dam sobie radę. - Ok. Resztę wieczoru przegadałyśmy o szkole i chłopakach. Gdy wracałam do domu ktoś mnie śledził…
Na razie mało w tym niezwyciężania ale potem się rozkręci. Nowa Agentka już dziś wieczorem!
edd.brr - 24.01.2010 14:27
Do rzeczy: sam początek już skądś kojarzę. Nie wiem gdzie, ale coś podobnego czytałam (albo mi się tak zdaje). Potem piszesz coś takiego, ze do jakiegoś momentu byłaś normalna. 1. do jakiego momentu?? 2. czy, że teraz nienormalna est? o_O trochę dziwnie to brzmi... zamiast: parę par trampek mogłaś napisać: kilka par trampek. Bo takto to się zlało i na początku nie zrozumiałam sensu ^^ Rzeczywiście dziwne żeby dziewczynka co ma osiem lat do kosmetyczki chodzi :P a z tym fryzjerem to aż nie do uwierzenia, że ściął i przefarbował bohaterce włosy za darmo. :/ chyba, że jest gdzieś taki salon co za free robi te rzeczy :D chętnie bym poszła do takiego ^^ Widzę, że dużo opowiadań piszesz teraz na forum. Dasz radę? :P Ok, ogólnie nie jest źle. :P Będę zaglądać, bo lubię wampiry i te sprawy :D
Mizia - 24.01.2010 16:31
To już Twoje trzecie opowiadanie w twórczości pisanej - nie za dużo tego? Wydaje mi się że powinnaś się na jednym skupić, bo jak na razie to w żadnym nic szczególnego nie widzę.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|