My Dark Life

My Dark Life

Podstrony
 



wercia776 - 21.06.2008 17:58
My Dark Life
  Witam i przedstawiam wam moje nowe fotos tory. Ostatnie, na podstawie powieście były ogromną a nawet przeogromną klapą i przyznaje to bez bicia. Nad tym popracowałam więcej. Zapraszam, mam nadzieje że tym razem was nie rozczaruje.

Sierpniowy wieczór. Ciemny ale ciepły. Było czarno i to mnie cieszyło, a radości z życia nie miałam wiele. Nie obchodzi mnie to co inni o mnie myślą, wiecie? Nie obchodzi mnie co wy o mnie myślicie, mam to gdzieś. Ubieram się na czarno, nie dbam o siebie, palę pije i u ciekam co chwilę z domu. Zrywki z lekcji to dla mnie norma. Siedzę tu, na dworze bo oczywiście rodzice znów się kłócą. Są w trakcie rozwodu, ojciec właśnie się wyprowadza. To się zaczęło odkąd zmarła moja 2-letnia siostrzyczka. Ojciec jej nie przypilnował i wybiegła na ulicę. Reszty łatwo się domyślić.

Nazywam się Carmen Slon. Wiem, mam *****arskie imię. 15 lat i ładny dom w bogatej dzielnicy. Co mi da jakaś gówniana budowla. Okolice oblegają pomponiary . Robią sobie ze mnie jaja. Nic mi z tego. W dodatku teraz idę do nowej szkoły.Niby dawałam zły przykład. Leje to, bo dawałam. Poczęstowałam 8 latka fajką. Mam gdzieś co oni tam będą o mnie myśleć. Naprawdę.
- Cam! Chodź tutaj, powiedz coś swojej matce!- Głos ojca był niemal rozpaczliwy. A co ja jej powiem. Wiecie kim ona jest? Modelką. Dlatego mnie nienawidzi. Niedobrze jej na myśl o moim charakterze, wyglądzie i stylu życia. Stary za to jest fajniejszy. Nawet go lubię. On mnie rozumie. Nagle coś zaszeleściło w krzakach.

– Cam? To ty?- To była Chian. Chian, gdyż była Chinką czystej krwi. Moja bratnia dusza, aż dziw że ktoś taki jak ja ma przyjaciólkę. Razem podcinałyśmy sobie żyły i upijałyśmy do nieprzytomności.

- Jak tam sprawy z twoimi rodzicami?- Usiadła przy mnie i objęła ręką. Zauważyłam na niej nowe blizny. – Chian, znowu to robiłaś? Miałaś już się nie ciąć. Boże, wszystkiego nauczyłaś się ode mnie, proszę nie rób tego więcej! – Cam, moje życie też nie jest fajne. Ja mieszkam w sierocińcu ty masz chociaż dom. Rzuciłam jej nerwowe spojrzenie, - Trudno to nazwać domem, wiesz. – Może i tak. To co? Jutro spotykamy się w szkole, czy raczej wolisz zrywkę ? – Chian- Mruknęłam zmieszana- Przecież wiesz…zmieniam szkołe. Westchnęła rozdrażniona i wytarła nos– Cholera! Zapomniałam! No nic, pamiętasz naszą ostatnią rozmowę, tą o ucieczce gdzieś na zawsze? . Przymknęłam oczy i spojrzałam w stronę domu. – Rozważę ją Chian. Dałam przyjaciółce buziaka w policzek na pożegnanie. Wstałam z ziemi i udałam się w kierunku schodów. Weszłam do domu.
Mama leżała na kanapie. Dosłownie ryczała. Ojciec wziął do ręki walizkę i wyszedł trzaskając drzwiami. Wyjrzałam przez okno. Wsiadł do samochodu i na pożegnanie rzucił mi uśmiech. I tyle. Zanim się położyłam usłyszałam jeszcze od mamy burknięcie:- To wszystko przez ciebie…

Eh. Wszyscy zawsze mówili:’’ Wygląda zupełnie jak matka!, jaka piękna dziewczyna, zostanie modelką jak mamusia!’’ Skąd oni mają wiedzieć jak będzie wyglądać moje życie. Wszystko to jedno wielkie kłamstwo. Przekręt, przeciwko mnie. Zdenerwowana weszłam do pokoju i trzasnęłam drzwiami. Nie płakałam, bo po co? Jedyne co chiałam to uciec razem z Chian. Ale dobrze, przeczekam jeszcze kilka dni może coś się wykluje. Ale póki co przygotuję się na najgorsze.





Fobika - 21.06.2008 18:21

  Zdecydowanie lepsze od poprzedniego. Duży plus za oryginalną główną bohaterkę. W końcu ktoś inny niż słodka blond dziewoja.
Teraz minusy. Za mało tekstu! Raził mnie brak przecinków w niektórych miejscach i za krótkie zdania.
Na razie za dużo nie wiadomo, ale mam nadzieje, że akcja się lepiej rozwinie.
PS W następnym odcinku dodaj zdjęcie na którym będzie twarz głównej bohaterki.



Lorette - 21.06.2008 18:23

  Takie... sobie ;P
Jakoś mnie nie zachwyciło.
Bohaterka jest jakąś... nie wiem jak to nazwać. Opisane wszystko dobrze, ale dialogo są źle zapisane:
- Blablabla... - Blablablablabla - Blablabla...
Nie da się odróżnić, kto co mówi, powinno być w taki sposób:
- Blablabla
- Blablablabla...
itd.
Ale kontunuuj, mam nadzieję że dotrwasz z tym fs do końca... Czekam na dalszą część! ;]
EDIT: Aha i zdjęcia za małe, zmień w ustawieniach na duże, czy bardzo duże już nie pamiętam xP



Plastikowa Prezerwatywa - 21.06.2008 18:36

  Hej!Widzę, że masz nowe i lepsze fotostory.I dobrze!Nawet miło się czyta!Ocenię po drugim odcinku.




wercia776 - 21.06.2008 20:04

 
Stało się. Cholera stało się. Przyszedł nowy dzień. I tak nie spałam, lampiłam się całą noc w księżyc. Zobaczymy co tam w nowej szkole, pewnie ciekawie mnie przyjmą. Dostałam sms-a od ojca. Pyta się czy nie chciałabym z nim zamieszkać. To nie głupi pomysł. Odpowiedziałam mu żeby przyjechał po mnie koło 16. Matka nawet nie raczyła dać rano znaku życia. Zabrała wszystkie rzeczy i nad ranem po prostu zwiała. Mniemam że ma faceta. Rozważam dziś decyzje nad rozpoczęciem ćpania. Wiem, myślicie że jestem głupia, cóż jestem. Robię co mi się podoba nikt mi się nie będzie wtranżalał do życia!
Po co ja idę w ogóle do tej szkoły? No nic, pójdę żeby mnie i stary nie zignorował, zobaczymy potem czy warto z niej rwać. No i poszłam. Szkoła jak szkoła. Nowoczesna. Boisko, ławki i kupa młodzieży. Cholera, ale słodziaki. Grzeczni uczniowie. Same laleczki i okularnicy, Można dostrzec też kilku punków, zapoznam się z nimi później. Gapią się na mnie jak na zjawisko paranormalne. Olewam wchodzę. Znów te przeszywające wrogie spojrzenia. Nagle podeszła do mnie jakaś różowa pomponiarka i rzuciła:

- O, Hello mała! Niezła wdzianko! A te kolce po co, będziesz ‘’ wkuwać’’? – Na ten zupełnie nie śmieszny żart jak za naciśnięciem guzika roześmiali się wszyscy. Widać że ta laska to jakaś VIP-ówna. Nie śmiał się jedynie jeden chłopak na końcu korytarza. Wyglądał normalnie, pokręcił głową na znak:’’ Co za rypnięty plastik’’.
Odpowiedziałam jej wyrażnym ‘’ P****** się!’’. I jak na zawołanie wyłonił się belfr z wyrazem rozwścieczenia na twarzy. Była to kobieta, wysoka, w okularach i na szpilkach gołym okiem widać że to szkolny postrach. Rzuciłą do mnie głośno

- Teraz sobie porozmawiamy kochana!- I wyśmiałam ją prosto w twarz. Po prostu ryłam się z niej głośno. Szarpnęłam ją za ręke i szepnęła do ucha: ‘’ Jesteś głupia jeśli myślisz że masz ze mną szanse’’. Miała ochotę dać mi z otwartej. Pociągnęła mnie do gabinetu dyrektora. Od razu wezwano rodziców, jakaś nagana i inne sraty- taty. Darli się na mnie wszyscy. Dyro gadał że nawet nie zdążyłąm zasiąść w szkolnej ławce, a już robię z siebie niewiadomo co. Nauczycielka patrzyła się na mnie z obrzydzeniem. Tata nic nie powiedział. Przy wyjściu ze szkoły tylko szepnął: ‘’Będę o 16.’’. Dziwne że w ogóle się jeszcze do mnie przyznaje.
Miałam się zbierać do wyjścia gdy zaczepiło mnie dwóch chłopaków i dziewczyna. Usmiechnęli się do mnie i rzekli:

- Nie wielu jest takich jak my i ty też do nich należysz. Czujemy i robimy to co ty. Przyjdź dziś około godziny 12 w nocy pod ten adres. –Podali mi kartkę i odeszli. Spoko, wszystko mi jedno. Uśmiechnęłam się szyderczo do blondaski która najwyraźniej przestała być odważna. Bała się mnie. Podeszłam i splunęłam jej pod nogi. Popchnęła mnie.
Zaśmiałam się i przywaliłam jej bezlitości. Aż zawyła. I dobrze.

Wieczorem byłam już w domu. Tata przygotował dla mnie ładny pokój. Nie rozmawiał ze mną o tym incydencie w szkole. Nic nie mówił. Tylko się na mnie patrzył tym wzrokiem co wszyscy. A dajcie mi spokój! Popiłam potem jeszcze i poprzepalałam papierosem ręce. Fajnie. O północy udałam się pod wskazany adres. Była to piwnicy po restauracją. Byli tam wszyscy podobni do mnie. Powitali mnie serdecznie. Odbył się jakiś rytuał i święcenie. Potem coś mi wstrzyknęli i już nad niczym nie panowałam. Czułam się świetnie.

Wróciłam nad ranem. Ojciec nie zauważył mojej nieobecności. Pójdę dziś do szkoły a potem zobaczę się z Chian i opowiem jej o wszystkim. Zobaczymy co będzie dalej.



Lorette - 21.06.2008 20:15

  W ogóle nie patrzysz na to, co mówią Ci inni.
Zwracałam Ci uwagę z tymi dialogami, ale nie poprawiłaś...
Najbardziej patrzeć nie mogę na ten pseudo cudzysłów...
Cudzysłów robi się w taki sposób: "bla bla bla"
No, ale mam nadzieję, że dodasz kolejny odcinek, bo mnie to zafascynowało =D
Tylko BŁAGAM, popraw te błędy, co wymieniłam powyżej, bo stracisz na ocenie ^^

@2down <wredzioszka>, dzięki już poprawiłam -.- nie wiem czemu, ale wcześniej nie zrobiłam takiego błędu [tzn. wyraz wcześniej] ja jestem jakaś INNA :<



Souris - 21.06.2008 20:22

  fabuła jest nudna, nie ma nic ciekawego, po za tym robisz błędy

pochwalę cię za zdjęcia, są bez kryształków i myśli.Nie masz ubogiego słownictwa, jest bardzo urozmaicone, pierwszego fs nie czytałam ale jak tylko będzie mi się chciało to poszukam i porównam, zobaczymy co będzie dalej...



wredzioszka - 22.06.2008 07:41

  Dosyć ciekawe. Zbuntowana nastolatka przyłącza się do jakieś sekty. Mam nadzieje , że troche rozbudujesz a nie -> wstąpienie do sekty -> myslenie jak bosko super jest w tej sekcje -> żałowanie przyłączenia -> smierć.

Vanilio cUdzysłowie ;P



Plastikowa Prezerwatywa - 22.06.2008 07:50

  Fabuła może być, ale te błędy.Pisz to w Wordzie!A poza tym przeglądarka FireFox też wyszukuje błędy.
Ocena:6/10



shiyo - 22.06.2008 07:55

  Hm ciekawe.
Fabuła mnie wciągneła masz bardzo fajny styl pisania
tylko odzielaj dialogi od myśli gł. bohaterki.
i staraj się nie popełniać błędów ortograficznych.
na razie jest dość fajnie oceniam na 9/10. (te jeden odjełam za literowki xD)



wercia776 - 22.06.2008 08:06

  Dziękuje za oceny, 3 odcinek dopracuje i skorzystam z waszych rad!
Umieszcze go może dziś, zobaczymy.



Masakra - 22.06.2008 09:55

  Czy ktoś może czyta analizy "blogaskuff"??
Ja czytam i od razu skojarzył mi się komentarz "To straszne! Potnij się! *patrzy wyczekująco*". Od razu pomyślałam że chcesz zrobić ze swojej bohaterki jakies mroczne emo, którego nikt nie rozumie i jego jedyną rozrywką jest podcinanie sobie żył i upijanie się do nieprzytomności. Może dalej pozbędę się tego wrażenia ale na razie to fotostory mnie nie porwało.



Eclipse - 22.06.2008 18:35

  Fotostory mnie nie porwało, natomiast jest lepsze od poprzedniego. Błędny są nie ma co ukrywać. Bardzo drażnią mnie źle wstawione przecinki. Natomiast gdzienigdzie ich nie ma. Zdjęcia są małe, ale bez kryształków i dymków, co jest plusem.

Powiem Ci jeszcze coś, albo są fotostory o blond lalusiach, albo o punkach których nikt nie rozumie. Twoje zaczyna należeć do tych drugich. Jeśli dalej tak pociągniesz zrobi się z tego nudna telenowela.

A i mam nadzieję że będą kolejne odcinki ;)



wercia776 - 24.06.2008 12:33

 

-Cam, obudź się! No szybciej, wstawaj ktoś nas zobaczy! - Usłyszałam jakiś głos i poczułam trącenie po biodrze.
- Cholera, Chian co ty wyrabiasz?- Wstałam, rozejrzałam się i zobaczyłam że razem z Chian leżymy na trawie w parku. Obok było mnóstwo butelek po alkoholu. Zrobiłyśmy sobie w nocy imprezkę, lepiej się pośpieszę to jeszcze zdążę do budy.
- Idziesz do szkoły? Nie wolisz zostać ze mną?- Przyjaciółka zrobiła minę zbitego psa.
- Wybacza ale naprawdę mam już wystarczająco dużo kłopotów.- Podniosłam się z zimnej trawy i pobiegłam. Do szkoły. Wbiegłam akurat na początek lekcji. Głupio trafiłam, godzina wychowawcza. Patrzyli się na mnie i wytykali. ‘’ Patrzcie, to ta co groziła nauczycielce, to ta co pobiła Penny.’’ Penny to właśnie blondi z którą miałam do czynienia. Skuliła się w swojej ławce i bała się na mnie spojrzeć. Strąciłam jej książki. Przestraszona po cichu je pozbierała. Do klasy weszła nasza nauczycielka, pani Merviel. Nie miałam okazji się z nią spotkać. Usiadła przy swoim biurku i rzekła:

- Dziś powitamy nową uczennicę, ponieważ wczoraj z powodu pewnego incydentu nie mieliśmy okazji jej bliżej zapoznać.- Miałam ochotę ją skopać. Jak wszystkich.
- Powitajmy Cameron Slon. Biedna powinna chodzić do klasy wyżej, lecz nie uczyła się i nie zdała.- Poprawiła swoje okularki oraz wielki czarny kok i gestem ręki kazała mi się przesiąść do pierwszej ławki.
- Nie- burknęłam. Jeszcze czego, będzie mi rozkazywać ściera.
- Słucham dziecko?- Jej wyraz twarzy był bardzo zdziwiony.
- To co słyszałaś, NIE i p****** się!- Po czym wstałam i udałam się w kierunku drzwi. Kobieta była wyraźnie zdegustowana i nie mogła powiedzieć ani słowa. Gapiła się tylko jak idę. Jakiś chłopak z pierwszej ławki chciał mi podstawić dla jaj nogę, nie zdążył. Wykręciłam gówniarzowi rękę. Wtedy Pani Merviel zainterweniowała.

- Zostaw go w spokoju dziewczyno!- Nie zdążyła mnie złapać, szybko uciekłam. Uciekłam i nie miałam ochoty tam wracać. Co wy do mnie macie, dajcie mi spokój, żyje jak chce! Miałam głupi pomysł z tą całą budą. Poszłam do parku, spotkałam się z Chian.
-Chian, rozważyłam naszą rozmowę. – Szepnęłam przyjaciółce.
- I co, zgadzasz się?
- Tak. Dziś w nocy uciekamy.-Pożegnałyśmy się bez słowa i rozpoczęłyśmy nasz plan. Nie mam zamiaru dalej tłoczyć się w tym świecie pełnym nienawiści, o nie!. Oni mnie nienawidzą, ja nienawidzę ich, nie musimy się na siebie patrzeć. Mam to w d****. Moje życie to jedno wielkie bagno. Mogłam się zabić już dawno, ale jestem beznadziejna i wciąż mam nadzieje że moje Zycie się naprawi. Kretynka.
Wieczorem byłam w domu, jakoś nie miałam ochoty na imprezowanie. Z resztą musiałam zakosić ojcu kasę. Około 2 w nocy miała zapukać do mojego okna gotowa już Chian. Czekałam, aż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Ojciec kazał mi otworzyć. Za drzwiami nikogo nie było, tylko kartka: Nie przyszłaś dziś o północy. Zapłacisz za to bardzo słono, znajdziemy cię wszędzie i zrobimy z twojego życia piekło. Debile, z mojego życia nie da się już zrobić większego piekła, nie wiedzą z kim zadzierają. W nocy przyszła Chian. Miałyśmy wystarczająco dużo pieniędzy aby rozpocząć nowe życie. Uciekłyś my.

Musimy uciec tam, gdzie ktoś nas zrozumie i zaakceptuję takimi jakimi jesteśmy. Jest gdzieś na świecie takie miejsce? Raczej nie…




Lorette - 24.06.2008 13:27

  Hmm... Ciekawe, ale to jeszcze nie to =)
Brakuje Ci trochę do ideału ;D Akcja trochę za szybko się dzieje i w ogóle... Ale i tak jestem ciekawa jak to dalej będzie ; )



wercia776 - 25.06.2008 19:36

  4 lata później
-Matko jedyna, Chian, mówiłam ci że nie chcę widzieć tego wazonu na oczy, tak trudno to zrozumieć?- Byłam cała w nerwach, w końcu to nasze pierwsze własne mieszkanie, wystrój jest tak samo ważny jak całą reszta.

- Nie przesadzaj, uzgodniłyśmy że ja będę się martwić o wystój prawda?- Już nic nie mówiłam. Z resztą, co się będę mieszać. Udałam się do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. To nie apartament, ale dobrze że w ogóle jest. 2 pokoje mała kuchnia i łazienka. Wystarczy jak na początek. Wciąż jeszcze nie mogę uwierzyć że to wszystko tak dobrze się skończyło. Tyle czasu tułaczki, problemów w znalezieniu pracy. Jeszcze się dziwię że wtedy nikt nas nie przyłapał na tym, że byłyśmy niepełnoletnimi smarkatkami. Z ojcem odnowiłam relacje zaledwie od kilku tygodni. Użyczył nam trochę pieniędzy, a po mamie…. Ślad zaginął. Nie chce do tego wracać, chodź to zaledwie 4 lata. Rozpoczynam nowe życie, nie zmienię sie na pewno całkowicie ale chociaż… ta mała cząstka mnie. Ding- Dong, słychać dzwonek do drzwi.
- Cholercia, nawet nie miałyśmy pojęcia że posiadamy dzwonek!- Chian bardzo się zmieniła. Jest taka radosna i pełna życia. Aż miło patrzeć. Zeszłam na dół i ujrzałam Toma, nowego faceta Chian.

- Puszku, słodko cię widzieć!- Mdliło mnie od tych jego zalotów do mojej przyjaciółki. Ale nie zrobię tego co kiedyś i mu nie przywalę. Cieszę się ich szczęściem.
- To my lecimy, Camy! Przed 23 na pewno będę! – I będzie, ona wciąż się jeszcze o mnie martwi. Ma na sumieniu że zostawia mnie samą w domu, choć mi to nie przeszkadza! Zapomniałam dodać, Chian załatwiła sobie posadę w chińskiej knajpie a ja póki co szukam. I znajdę. Oczywiście wcześniej też pracowałam, bo jakoś na te kilka mebli musiałyśmy zarobić. Byłam takim '' przynieś, podnieś, pozamiataj’’ w firmie prawniczej. Ale odkąd mnie przyłapali jak chciałam podtopić jedną ze sprzątaczek w toalecie, muszę szukać innej posady, Chodzę też na terapie. Jestem agresywna i za dużo pije. O paleniu nie wspomniałam, muszę mieć jakąś przyjemność z życia. Teraz pora na kieliszek Martini.

Dingo-Dong. A niech ich. Chian pewnie zapomniała torebki albo coś w tym rodzaju. Otworzyłam. Na dworze nie było nikogo tylko kartka:

''Ty naprawdę myślałaś że nie znajdziemy, głupia? Przyjęłaś rytuał, już się od nas nie uwolnisz, przygotuj się Carmen Slon ul. Niepodległa 12/3. '' Do listu było załączone zdjęcie. Zdjęcie jak żegnam się z Chian która przed chwilą wyszła z Tomem!. Sprytni frajerzy Nie wiecie z kim macie do czynienia naiwniacy. Mimo to zamknęłam mieszkanie i pobiegłam szukać Chian. Chyba już nie jestem tak odważna jak kiedyś, ale nie dam się….

Restauracja do której udała się Chian z Tomem była niedaleko. Dzięki Bogu. Wbiegłam i rozejrzałam się. Zobaczyłam tylko Toma który siedział przy stoliku. Wyglądał na bardzo zszokowanego i zdezorientowanego. Podbiegłam do niego i złapałam za ramię:

- Cholera, Tom! Gdzie jest Chian! – Spojrzał na mnie niemal zapłakany i wybąkał:
- Zabrali ją… weszli jacyś mężczyźni i powiedzieli że będziesz wiedzieć o co chodzi. Nie mogłem nic zrobić. Przyłożyli mi lufę do głowy. Jacyś zawodowcy, zrobili to niezauważalnie! Carmen, Pomóż! Błagam!
Stanęłam jak wryta. To się skur****** doigrały. Mówiłam że ze mną się nie zadziera…. mówiłam….
Wiem krótki odcinek, ale obiecuje następny będzie dłuuuzszy…=)



Masakra - 26.06.2008 08:31

  Ocho, będzie supermen? Cos się porawiło, może to nie jest jeszcze TO, ale zmierzasz w dobrym kierunku:) Powodzenia



Lorette - 26.06.2008 09:14

  Taak... Jest nieźle, tylko nie rozumiem tego przeskoku =P
Kilka małych błędów jest, no a tak to w porządku...
Czekam na kolejny odcinek =))



wampiś - 26.06.2008 09:28

  Takie zastrzeżenie.,. Ona jest w końcu Carmen, czy Cameron?
Szczerze? Na początku myślałam, że nic z tego nie będzie... Teraz akcja ładnie się rozwija i nawet jestem ciekawa co będzie dalej:D.
Powodzenia w pisaniu^^.



Lira - 26.06.2008 12:38

  Zaczyna mi się podobać. Zmiana wyszła na dobre temu opowiadaniu, gdyż zaczynało robić się banalne. Tylko tekst mi trochę "zgrzyta". Poza tym jest całkiem nieźle. Czekam na kolejny odcinek:)



Vanillea - 26.06.2008 18:55

  Akcja nieźle się rozwinęła.Daję 10/10.Kiedy napiszesz kolejny odcinek?



ivette - 26.06.2008 21:53

  Zaj***ste! Nie mam co komentować, wszystko w tym fs mi się podoba.

10/10



wercia776 - 28.06.2008 08:57

  Bardzo dziękuje za pozytywne komentarze! Ale z przykrością oznajmuje że następny odcinek będzie dopiero za 2 tygodnie ponieważ wyjeżdżam na wakacje....



Sandrine - 28.06.2008 11:10

  No ogółem spoko. Dziwne , że wygląda na normalna osobę ta cała Cam czy jaj jej tam a jest agresywna. A po za tym kolesiowi porwali dziewczyne , a on jak gdyby nigdy nic siedzi sobie przy stoliku -_-.
I ta cała Cam zaczęła mnie denerwować od trzeciego bodajże odcinka. Tzn. od odcinka w klasie.



marionnette_ - 01.08.2008 18:42

  Podoba mi się.:) Muszę stwierdzić że jest wciągające i dosyć oryginalne. Zauważyłam, że dużą rolę odgrywa tu sam charakter głownej bochaterki, za co ogromny plus dla Ciebie, doskonale ją stworzyłaś, nie jest kolejną modelką z idealnym życiem. Oczywiście, jest pare drobnych niedociągnięć, ale jest coraz lepiej, akcja coraz bardziej się rozkręca.
Razi mnie trochę ta lekkość, z którą bochaterka mówiła o poważnych sprawach, obojętność, ale rozumiem, że taki efekt był zamierzony.
Kiedy następny odcinek?
pozdrawiam:)



Andante - 11.08.2008 12:01

  No i gdzie ten nastepny odcineczek?? ;) Czekam niecierpliwie :P



Ellie - 11.08.2008 16:43

  Przeczytałam 2 odcinki, ale nie zachęciły mnie do czytania. Fabuła wcale mi się nie podoba, zdjęcia są niestety małe - dlaczego nie dałaś większych? Główna bohaterka niby jest oryginalna, inna niż wszystkie, ale dla mnie jest po prostu głupia.

Czytałam już podobne FS o podobnej bohaterce ;]



shizeR - 11.08.2008 16:56

  trochę nudne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl
  • My Dark Life
     
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates