|
|
|
`blood. |
Averse - 08.06.2007 19:35
`blood.
Bo lubię pisać, dodaję tutaj moje opowiadanie. Stworzone w napływie weny rok temu, podczas pewnego pochmurnego dnia. Powtarzam. Jest to MOJE opowiadanie fikcyjne, żeby nie wynikła tu jakaś niemiła sytuacja.
Czerwona plama z każdą sekundą powiększała się jeszcze bardziej. Chłopak stojący nieopodal odsunął się tak, by go nie dosięgła. Niestety... jego stare, podarte buty przemokły krwią. - Cholera! - zaklął i zrobił kilka kroków. Ślady odbiły się na podłodze, lecz on tego nie zauważył. Usiadł w bordowym fotelu i popatrzył na wesołe ogniki w kominku. - Chciałeś mi ją zabrać. Moją kochaną... - wytarł zakrwawiony nóż o ręcznie zrobiony, brązowy sweter. Uśmiechnął się szyderczo i odłożył narzędzie na stolik.
- Ale o co ci chodzi? - brunet oddalał się coraz bardziej od przyjaciela. Na przeszkodzie stanęła mu ściana, po której po chwili miał się osunąć. ' Cholera. Cholera!! ' zaklął w myślach. Próbował dosięgnąć swojej różdżki, lecz leżała ona za daleko. - O co? Jeszcze pytasz? Chcesz mi ją zabrać! Wiesz jaka jest ona dla mnie ważna! Ja nie pozwolę... Nie oddam ci jej! - krzyknął rudowłosy chłopak trzymając w ręku nóż. - Ale Ron! Uspokój się. To był tylko PRZYJACIELSKI pocałunek - drżącym głosem dał nacisk na słowo 'przyjacielski'. Nie powinien się bać. W końcu to jego przyjaciel i mu ufał. Lecz teraz odezwał się ten pieprzony strach. Poczuł ból w okolicy brzucha. Spojrzał w dół. Srebrne ostrze noża przebiło go, a po chwili zaczęła wypływać bordowa ciecz. Złapał ciemną rączkę noża oburącz i próbował wyjąć. Lecz im bardziej się starał, tym bardziej krwawił. Osunął się po ścianie i upadł na drewnianą podłogę zwijając się z bólu. Okrągłe okulary wylądowały obok starych butów. Rudzielec z szyderczym uśmiechem rozgniótł je, tak że pozostały tylko małe kawałeczki szkła i wygięty drucik.. Ukląkł nad przyjacielem patrząc na łzy spływające pojedynczo po jego policzku. Bolało go. Ale ból psychiczny był większy. Kochał go jak brata, a on... po prostu patrzy jak umiera. - Boli prawda? Ale mnie boli bardziej... - wbił głębiej nóż, a Harry przeraźliwie krzyknął. - Wiedziałeś, że ją kocham. A teraz nie mam kogo kochać - powiedział smutny odwracając się do Harrego tyłem. Nagle znów gwałtownie odwrócił głowę w stronę czarnowłosego i spojrzał w zielone tęczówki. - Tak. Zabiłem ją jeżeli o to ci chodzi. Bo jak mogła puszczać się z moim najlepszym przyjacielem?! Jak WY oboje mogliście to zrobić?! - krzyknął tupiąc co raz nogą. Zacisnął pięści tak, że po chwili krople krwi zataczały swoje własne ścieżki na jego dłoni. Spojrzał na ranę. Czerwone plamki kapały na pstrokaty dywan i jego buty. - Patrz co zrobiłeś! - podszedł do niego, szarpnął za włosy i przystawił głowę do jego rany. Harry zacisnął zęby. Po chwili zemdlał. Ron puścił kruczoczarne włosy i sprawdził puls. Serce biło... ale nierówno. Usiadł na fotelu jak gdyby nigdy nic. Nie minęło piętnaście minut, a wstał i kolejny raz sprawdził puls. Powtórzył to trzy razy. Za każdym jego skroń zaczęła nerwowo pulsować. Serce Harrego w końcu przestało bić. - To koniec Potter - powiedział odwracając nogą chłopaka na drugą stronę.
By nie patrzeć w zielone tęczówki. By nie patrzeć na zakrwawiony sweter, zrobiony ręcznie przez jego matkę. By nie patrzeć na twarz przyjaciela.
Wziął do ręki zgięty drucik, który wcześniej przypominał okrągłe okulary. - Jeżeli nie może być ona moja, ty też jej nie będziesz miał. Moja Hermiona. Moja! Słyszysz?! - Zaczął się histerycznie śmiać raniąc palce o wystające kawałki szkła ze zgiętych okularów.
Nikt nie potrafił zabić słynnego czarodzieja.
Mugolskie przedmioty nieraz się przydają...
Z poważaniem: A.
Lauren - 26.06.2007 13:59
to jest hary poter czy klątwa 2? xd
rockferry - 30.06.2007 09:45
em, nie podoba mi się.
vivien - 30.06.2007 14:51
mi też nie ;o.
Alatáriël - 30.06.2007 15:58
eee... to już koniec? xD Biedny Harry. Nie wiem co powiedzieć.
Averse - 20.07.2007 10:09
Uch... czyli się nie podoba. Widze, że tu są tylko osby znające się na simsach i budowaniu domków. Cóż. Opowiadanie na forum pisarskich cieszyło się godnym uznaniem. Nie miałam niestety liczyć na konkretną krytykę lub podziw (?). Chyba nie ma co dodawać tutaj żadnych opowiadań czy wierszy, bo takowóż ludzie się nie znajdą za bardzo na tym.
Avie.
Ach ta ironia i sarkazm.
Darlene - 20.07.2007 10:15
A mi się podoba.
Ośliczka - 20.07.2007 20:10
Wcale nie uważam, że nie warto dodawać na tym forum opowiadań. Dodawajcie ich jak najwięcej, bo osobiście uwielbiam czytać takie rzeczy. Sama trochę piszę, ale dopiero kiedy napiszę całość może coś tu dodam.
Averse, proszę nie zniechęcaj się. :D To, że tutaj ludzie ocenili cię gorzej, nie oznacza, że się nie znają. Są różne gusta i trzeba to uszanować. Ja zawsze spotykam się zarówno z krytyką jak i z poparciem.
Twoje opowiadanie trochę mnie zniechęciło, bo zrobiłaś z Rona i Harrego wrogów. Myślę że to nie spodobało się czytelnikom bo są przyzwyczajeni do ogromnej przyjaźni między tymi postaciami. To są poprostu wierni fani Rowling i jej fantastycznej twórczości. Pod względem stylistycznym, ortograficznym i gramatycznym itd opowiadanie jest poprawne. Myślę, że wystarczyło by zmienić imiona postaci na takie które by się nie kojarzyły z inną książką i większości by bardziej podpasowała.
Jeszcze raz apeluje. Dodawajcie swoje opowiadania :D
Ashers - 20.07.2007 21:11
Piękne, świetne opowiadanie, nigdy nie widziałam lepszego ; o. *Ironia*
Averse - 23.07.2007 18:34
Ośliczko, nie ma co. Nie chcę, żeby się z tego śmiano, bo NIESTEtY to nie opowiadanie pod względem humorystycznym. Tak jak osoba wyżej napisała. IRONIA. Ludzie czasami nie potrafią nawet poważnie ocenić czyjejś pracy. Nie podoba się to trzeba napisać, że - NIE - i tyle. Zresztą, co to za porównanie z KLĄTWĄ 2?! Wyraźnie pisze, że występują Harry i Ron. Zresztą każdy może pisać co chce.
Czasem głupota ludzka mnie zadziwia.
Jaredka - 29.07.2007 19:09
Mi sie to opowiadanko bardzo podobało, poprostu świetne lubie czytać takie rzeczy że tak powiem ''ze złym zakończeniem'', . Naprawde super.
Liv_Hanna - 04.08.2007 20:00
Ja nie jestem może fanką Pottera, ale przeczytałam wszystkie jego części. Co mogę powiedzieć opowiadanko niezłe, tylko szkoda, że takie krótkie, a co do autora (Averse), mam pewne zastrzeżenia. Nie udawaj, że zżarłeś (że tak powiem) wszystkie mózgi świata, bo tak nie jest, oraz (przepraszam za wyrażenie) jeszcze raz, nie udawaj zasranego artystę, którego (pseudo) opowiadanie się nie podobało. to tyle. ja tak to odebrałam. :( :no: :angry: :ohmy:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|