|
|
 |
Zostań fotografem - edycja letnia - zgłoszenia |
zelkam - 14.06.2010 21:25
Zostań fotografem - edycja letnia - zgłoszenia
Tutaj umieść swoje zgłoszenie, ale najpierw sprawdź jeszcze raz, czy jest zgodne z regulaminem.
bezsenna - 25.06.2010 19:56
Dobra, może Was ośmielę, bo widzę , że nikt jeszcze nie dał swojego zgłoszenia;p
Na jakiś znak, nie widziałam – lub może nie było znaku, tylko milenia praktyki – układ pofałdował się na zewnątrz. Poruszenie było zbyt ostre, z wyglądu zbyt kwadratowy otwierający się kwiat, chociaż kolor sugerował, że było to raczej otwarcie wachlarza, pełne gracji lecz bardzo kanciaste. Szaro zamaskowane figury rozproszyły się na boki, podczas gdy ciemniejsze formy napłynęły precyzyjnie naprzód w centrum, każdy ruch był ściśle kontrolowany.
Nie pokazali także zaskoczenia czy niepokoju na kolekcję wampirów, które tutaj na nich czekały – kolekcję, która wyglądała na nagle niezorganizowaną i nieprzygotowaną na konfrontację. Nie okazali żadnego zaskoczenia na widok gigantycznego wilka stojącego między nami.
Nie mogłam przestać liczyć. Było ich trzydzieści dwoje. Nawet jeśli nie mogłam się doliczyć dwóch dryfujących, czarno zamaskowanych figur w głębokiej czerni, które uznałam za żony – ich chronione pozycje sugerowały, że nie będą zaangażowane w atak – wciąż przewyższali nas liczebnie. – Czerwonopłaszczy przybywają, czerowonopłaszczy przybywają – Garett zamruczał tajemniczo do siebie i cicho raz zachichotał. Przysunął się krok bliżej do Kate. – Przybyli – szepnął Vladimir do Stefana – Żony – odrzekł Stefan – Cała gwardia. Wszyscy razem. To dlatego nie próbowaliśmy w Volterze. I wtedy, jak gdyby ich liczba nie była wystarczająca, podczas gdy Volturi wolno i majestatycznie przybyli, więcej wampirów zaczęło dołączać do nich.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|