|
|
|
Ząb zupa zębowa, dąb... |
myszkabiala - 21.11.2006 18:12
Ząb zupa zębowa, dąb...
Hanna Friedman wpadła do słabo oświetlonej jadalni i porywając pęk kluczy pociągnęła łyk kawy. Włożyła do ust kanapkę z kolacji i zakładając czarne kozaczki nerwowo powtarzała : -Srebrny do samochodu, złoty do mieszkania...nie, złoty do samochodu, a srebrny do mieszkania... Zbiegła ze schodów i podbiegła do samochodu, przy którym czekała już Emma, zgrabna i nieco starsza kobieta, elegancko uczesana w modny koczek. -Jesteś, złotko. - kobieta podeszła i cmkonęła Hannę w policzek. -Tylko zostawię torbę w bagażniku i możemy ruszać...masz bilety? -Jak mogłabym zapomnieć. Fred dzwonił parę minut temu, jest jakieś kilkanaście kilometrów przed lotniskiem, będzie czekał przy wejściu głównym. - kobieta uruchomiła auto i gryząc kanapkę przelotnie spojrzała w lusterko. Zobaczyła niezmiennie duże i brązowe oczy, zgrabny nosek pokryty milionem piegów, włosy w artystycznym nieładzie wiły się po beżowym palcie i niesfornie spływały na czoło. -Naprawdę sądzę, że powinnaś coś z nimi zrobić Rudziu, są stanowczo zbyt długie - powiedziała Emma i wygodnie usadowiła się w fotelu. Czekała je godzinna podróż na lotnisko, skąd miały wylecieć w Alpy, na narty, co Rudzia traktowała jako dość szalony pomysł, ale mając takich przyjaciół jak wiecznie niezadowolona Emma i podrywacz Fred, nie sposób ustrzec się przed takimi ryzykownymi posunięciami. -Mnie nie przeszkadzają - odparła od niechcenia Hanna.
...
-Jesteście, mamy jakieś siedem minut na oddanie bagażu! Naprawdę liczyłem na trochę rozsądku z waszej strony! - Fred postękując wlókł za sobą swoje dwie wypchane walizki. -A po co ci tego tyle? Jedziemy na zaledwie dwa tygodnie. - Emma nie potrafiła obyć się bez chociaż jednej niemiłej uwagi. -Odezwała się... - mruknął Fred. Na szczęście brutalnie zabrano im temat do rozmowy – bagaże odebrał burakowato wyglądający mężczyzna średniego wzrostu i imponującej budowy, nieprzyjaźnie spoglądający na Freda. Chłopak, bardzo przystojny latynos o towarzyskim usposobieniu słał zalotne spojrzenia w stronę przechodzących pasażerek. Nie wyglądał na swoje dwadzieścia pięć lat i może to czyniło go przegranym wśród wielu kobiet. Przypominał totalnego żółtodzioba, którego jedynym celem życiowym było ,,zarwanie jak największej liczby lasek”, co z resztą częściowo było prawdą... Aż trudno uwierzyć, że kiedyś miał swoją romantyczną przygodę z Emmą Grieg, twardo stąpającą po ziemi trzydziestosześciolatką, aczkolwiek młodo wyglądającą i zadbaną kobietą. W tym momencie oboje nerwowo coś do siebie szeptali i zajęli dwa miejsca obok siebie. Hanna posłała im niezadowolone spojrzenie i siadła sama oglądając ludzi pracujących przy samolocie. Z każdą chwilą daleka podróż w perspektywie, stawała się coraz bardziej niebezpieczna i nieprzemyślana. W pewnym momencie Rudzia nawet nie potrafiła sobie przypomnieć, czy przypadkiem wyłączyła to żelazko? Więc aby odwrócić od siebie nieprzyjemne myśli rozsiadła się wygodnie w fotelu i zaczęła przeglądać gazetę... Minuta goniła za minutą. W oddali rozciągały się pola puszystych chmur, wyglądających jak bita śmietana równomiernie rozprowadzona po torcie. Hanna spoglądała na siebie w lusterku i to wcale nie z czystej próżności, ale dlatego, że ktoś patrzył na nią z jeszcze większą uwagą. Obserwował jej długie i kręcone włosy, rozbiegane oczy i rumiane ze zmieszania policzki. Mimo swoich dwudziestu dwóch lat, kobieta przypominała nastolatkę. Kategorycznie odmawiała skrócenia włosów, była uzależniona od ojca i papierosów i wciąż samotna. Nie licząc dwójki przyjaciół posiadających swoje problemy, chciała mieć kogoś, kto mógłby należeć do niej, a i ona mogłaby powiedzieć, że do kogoś należy... Na chwilę zapomniała o mężczyźnie, który spoglądał na nią coraz uważniej, spojrzała mu w oczy i...
myszkabiala - 26.11.2006 18:43
coś chyba się Wam nie spodobało, widać nie ciekawe... Ale to nic, muszę poszukać swojej drogi w czymś innym...
Albee - 26.11.2006 18:55
Niee no coś TY! Jest spoko, podoba mi się. Bardzo ładnie i ciekawie piszesz :) Zobaczymy co będzie dalej po tym "i..." ;) Powodzenia i pisz dalej! Teraz oceniam 7/10 ,ale po następnym odcinku pewno się nakręcę :D pozdrawiam :*
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|