,,Yvonne Durstig''

,,Yvonne Durstig''

Podstrony
 



natalioza100 - 18.11.2006 11:44
,,Yvonne Durstig''
  ,,Yvonne Durstig'''

http://img218.imageshack.us/my.php?i...4326b15tj7.jpg
Odcinek.1.
-Nie no znowu to samo może jeszcze mi powiesz ,że ze mną zrywasz co kochanie ?!
Czarno włosy chłopak zaśmiał się głośno.
-Nie mów do mnie kochanie! Jak śmiesz po tym co mi zrobiłeś nazywać mnie kochaniem.... Tak owszem zrywam z tobą zadowolony?
W oczach nastolatki pojawiły się łzy.... w końcu wybuchła płaczem.
-Tak zadowolony! Nie mam zamiaru znosić już twoich humorów! Bardzo się cieszę ,że z tobą zerwałem, ale ty na pewno będziesz tego żałować.
Dziewczyna odwróciła się.
-Nie nie będę, po tym co mi zrobiłeś ! Ehhh daj spokój, a ja cię kochałam! Nic to dla ciebie nie znaczy? Najpierw mnie zdradzasz, potem okłamujesz....
Yvonne otarła policzek prawą ręką, z trudem udało jej się powstrzymać łzy...
- Coś jeszcze ? Nie to nie .... Cześć
Klaas pobiegł w stronę swojego domu. Nikt i nic go nie obchodziło. Jego była dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co się stało. Właśnie tego dnia jej chłopak zdradził ją z jej najlepszą przyjaciółką. Jej najlepszą przyjaciółką. A ona ją kochała jak siostrę, zwierzała się jej...
Dziewczyna z opuszczoną głową weszła do swojego domu. Mieszkała z mamą, więc tylko ona była w domu. Yvonne nie była zadowolona ,że właśnie teraz jej mama jest w domu. Prawie nigdy jej nie było. Praca, praca i jeszcze raz praca. Tylko to się u niej liczyło. Niby pieniądze to nie wszystko. Jednak dla niej pieniądze grały wielką rolę w życiu. Były dla niej zawsze na pierwszym miejscu. Ostatnio poznała nawet kogoś. Oczywiście z pracy, bo tam przesiaduje całymi dniami. Swoją córką prawie w ogóle się nie interesowała.... A teraz wzięła sobie tydzień wolnego.... Czemu akurat teraz.... Przecież Yvonne właśnie teraz chciała być sama. Wiedziała, że jej mama zaraz zapyta się co u niej słychać, jak minął dzień i jak sprawy sercowe. Wiedziała też ,że na nie odpowie. Bo co jej powie, że straciła przyjaciółkę, chłopaka. Przecież mama nie będzie jej pocieszać. A jak tak to co? Co jej to da.... Nic. Nie cofnie tego co było.

http://img297.imageshack.us/my.php?i...4f26b16vo2.jpg
[img=http://img297.imageshack.us/img297/6384/thumbnailf26b0fc4f26b16vo2.jpg]
Nastolatka szybko i ostrożnie postawiła nogę na pierwszy jasno drewnianym schodku.
-Nie zauważy mnie...
Powiedziała bardzo cicho i postawiła nogę na kolejny. Niestety jej ,,mamusia’’ ją zauważyła.
- O cześć Yvonne! Już jesteś... Czemu nic nie mówisz? Jesteś głodna? Co u ciebie?
Dziewczyna próbowała zatkać uszy, lecz głos mamy był tak donośny, że i tak wszystko słyszała. Postanowiła jej nie odpowiadać i udać, że jej nie słyszy... Wbiegła szybko na samą górę i zamknęła się w swoim pokoju.
-No nareszcie sama.
Burknęła pod nosem.

http://img218.imageshack.us/img218/5...4526b17mo9.jpg
[img=http://img218.imageshack.us/img218/5084/thumbnailf26b0fc4526b17mo9.jpg]

Yvonne usiadła na podłodze koło łóżka i wtuliła głowę w kolana. W oku zakręciła się pierwsza łza.
- Już nic nie będzie dobrze.
Zapłakała i otarła prawą reką blade zapłakane policzki.
- Nie mogę bez niego żyć!!!!
Nastolatka chwyciła za żyletkę.
- Zrobię tylko jedną kreskę.
Przyrzekła sobie.
Dziewczyna przejechała ją delikatnie po lewym nadgarstku. Potem robiła to mocniej i silniej. Z jednej kreski zrobiło się aż sześć. Ale tak było lepiej. Bolało i to bardzo ale nie tak jak utrata dwóch najważniejszych osób w życiu. Na podłodze widać było dwie małe plamki krwi, Yvonne szybko otarła je chusteczką i schowała żyletkę do szafki nad biurkiem. Jej ręce były pocięte i zakrwawione. Wyciągnęła z kieszeni narkotyki.
-Lekarstwo na ból..
Pomyślała i wzięła wszystkie na raz...
-Będzie lepiej....
Nastolatka powoli zsunęła się na ziemię. Straciła przytomność.

P.S Tylko mnie nie krytykujcie i nie piszcie ,że jestem beznadziejna i nie umiem pisać :P:P:P




rzezU - 18.11.2006 11:54
Cytat:
P.S Tylko mnie nie krytykujcie i nie piszcie ,że jestem beznadziejna i nie umiem pisać :P:P:P Zawsze trzeba byc otwartym na krytyke...
Co do fotostory, popraw link ze zdjęciem... chociaż jest ono takie małe ż nic nie widać!
Ja to bym chciała troche więcej zdjęć .. chociaż o 1... bo nie lubie czytać fs jak książki tylko ja fs! :D Fabuły nie ocenie po 1 odcinku ;p



natalioza100 - 18.11.2006 12:11
Problem w tym ,że ja nie wiem jak wstawić mniejsze :D:P



rzezU - 18.11.2006 12:15
lepiej wstaw WIĘKSZE!




*Luthien* - 18.11.2006 13:56
a może w ogóle wstaw te zdjęcia, a nie te linki dajesz... to niewygodne i odechciewa się czytać ;/



natalioza100 - 18.11.2006 14:54
NastĘpny Odcinek
  - Kochanie! Kochanie co ci jest ?
Zapłakana kobieta złapała nieprzytomną córkę za bladą rękę.
- Co ci się stało ? Ty zemdlałaś!
Anja podniosła dziewczynę i z trudem zniosła ją po schodach.
- Trzeba się zawieść do szpitala.
Zdruzgotana matka Yvonne wsadziła córkę na tylnie siedzenie samochodu, przypięła ją pasami i sama wsiadła. Po drodze zastanawiała się co też jej córka zrobiła i dlaczego? Dlaczego zemdlała? Czy to był tylko przypadek. Myślała o tym całą drogę aż w końcu ona i Yvonne dotarły na szpitalny parking. Anja zawołała lekarza stojącego w drzwiach.
- Proszę pana! Niech mi pan pomoże! Moja córka zemdlała jest bardzo blada! Nie wiem co się stało.
Kobieta nie mogła złapać powietrza.
- Niech się pani uspokoi... Gdzie jest pani córka?
- W samochodzie...
-No to chodźmy po nią.
Lekarz i Anja zanieśli Yvonne do szpitala i położyli na łóżku.
-Proszę się nie martwić, zaraz przyjdzie pielęgniarka, i wszystko będzie dobrze.
-Ale ona żyje i będzie żyła?
-Tak oczywiście...
Kobieta otarła ręką spocone czoło i chwyciła telefon komórkowy.
-Cześć kotku! Moja córka jest w szpitalu, dlatego muszę odwołać nasze spotkanie.
-W szpitalu? Dlaczego?
- Właśnie tego nie wiem. Strasznie się o nią martwię.
Anja z trudem powstrzymywała łzy.
-Spokojnie, jedziesz do domu czy zostajesz ?
- Nie wiem ale chyba zostaje. Chyba ,że wiesz co ? Może szybko skoczymy do jakiejś restauracji. Jestem strasznie głodna.
-Oczywiście zaraz przyjadę do szpitala.
Matka Yvonne wsadziła komórkę do skórzanej, brązowej torebki i usiadła obok szpitalnego łóżka córki. W oku zakręciła się jej kolejna łza. Nawet nie zauważyła gdy jej ,,przyjaciel’’ wszedł.
- Jestem!!!
,, Przyjaciel’’ Anji stanął w progu drzwi.
- Jedziemy?
-Tak tak tak... jedziemy...
Kobieta wtuliła się w ramiona Hansa.
- Powiedz ,że wszystko będzie dobrze.
-Wszystko będzie dobrze! Chodźmy już ....
Oboje wyszli ze szpitala i udali się do samochodu. Restauracja była blisko, więc nie musieli daleko jechać. Gdy minęło sześć minut byli już na miejscu.
- No jesteśmy.
- Yhym...
Para zjadła obiad w bardzo szybkim tempie. Anja cały czas spoglądała na komórkę. Czekała na wiadomość od lekarza. Niestety żadnej nie było. Martwiła się o nią jak nigdy w życiu. W końcu telefon zadzwonił.
-Słucham?
- Pani Anja?
-Tak?
-Pani córka odzyskała przytomność... Może pani przyjechać?
-Oczywiście!
Na twarzy kobiety pojawił się lekki uśmiech.
-Kochanie! Moja córka odzyskała przytomność!
- Wspaniale! Jedźmy do szpitala!
-Lepiej będzie jeśli sama tam pojadę.
- No dobrze, podwiozę cię chociaż.
- No jak chcesz.
Anja i Hans wsiedli do samochodu. Jechali bardzo szybko. Anja nie mogła się doczekać spotkania z córką.
-No jesteśmy!
- Hans.... Zadzwonię do ciebie dzisiaj, a jak nie to jutro. Cześć.
Kobieta pocałowała swojego ,,przyjaciela’’ w policzek.
- Cześć..
Hans pomachał Anji i odjechał. Kobieta pobiegła do środka szpitala. Już w drzwiach czekał na nią lekarz.
- O jest pani! Niech pani do niej wejdzie.
Mężczyzna przesunął się w bok i odszedł. Anja została sam na sam z córką.

http://img466.imageshack.us/my.php?i...4926b19yq3.jpg

- Cześć Yvonne..
Kobieta usiadła na krześle.
- Cześć mamo..
Głos dziewczyny był słaby i cichy.
-Co się stało? Dlaczego straciłaś przytomność?
- Po prostu zrobiło mi się słabo.
Nastolatka uśmiechnęła się sztucznie. Nie chciała mówić o tym mamie. Anja spojrzała się na swoją córkę. Była bardzo blada. Nie wiedziała jak jej pomóc. Yvonne spojrzała na swoje ręce. Były pocięte. Wyraźnie było widać wszystkie szramy. Zakryła je szybko rękawami, by mama nie zobaczyła jednego z powodów jej zemdlenia. Drugi powód to narkotyki. Chociaż jej oczy były czerwone, Anja nie zauważyła tego. Nigdy nie czytała gazet z poradami dla mam nastolatek i nastolatków. W prawie każdym numerze pisze coś o narkotykach.
- Proszę pani... Jak pani chce to może pani zabrać córkę do domu.... Wszystko już z nią w porządku. Powinna tylko dużo czasu spędzać na świeżym powietrzu przynajmniej teraz po tych narkotykach.
-Co?! Narkotykach? Ty brałaś narkotyki...
Kobieta nie mogła opanować złości.
- To co zabiera ją pani?
-Tak.... Porozmawiamy później Yvonne. Teraz ubierz się czekam w samochodzie.
Lekarz pomógł Yvonne wstać i pożegnał się z nią.
- Cześć mała..
-Do widzenia.
Dziewczyna chwyciła torbę i przeszła przez próg pokoju. Spojrzała się ostatni raz czy czegoś nie zostawiła i wyszła ze szpitala. Jej mama czekała na nią w samochodzie. Nastolatka wiedziała, że chce z nią porozmawiać. Szybko weszła do BMW i zapięła pasy.
-No jedźmy ...
Yvonne zamknęła oczy udając ,że śpi.... Wiedziała ,że będzie musiała porozmawiać z mamą. Nie chciała tego.
- Kochanie, musimy porozmawiać.... Wiem ,że może być ci trudno rozmawiać o tym ze mną.... Ale przecież wiesz ,że mi możesz wszystko powiedzieć...
- Mamo! Śpię.
Dziewczyna oparła głowę o siedzenie. Było jej niewygodnie. Musiała wytrzymać te szesnaście minut. Przynajmniej mama nie zdaje pytań.

- Kochanie obudź się. Jesteśmy!
Anja chwyciła torbę Yvonne i wyszła z samochodu.
- Już idę...
Nastolatka wolnym krokiem zbliżała się do domu. Bardzo ale to bardzo nie chciała tej rozmowy. Gdy weszły do domu usiadły przy dużym stole w kuchni.

http://img350.imageshack.us/my.php?i...4726b19ru6.jpg

- No super.... Nigdy się mną nie interesowała, a teraz? Przypomniała się jej córeczka.
Dziewczyna oparła głowę o rękę.
- Yvonne nie jesteś już dzieckiem. Musimy poważnie porozmawiać o twoim postępowaniu. Co się z tobą dzieje?
- Nic. Po prostu mam problemy jak każda nastolatka.
- Dlaczego wzięłaś narkotyki?
- Widocznie miałam taką potrzebę!
Krzyknęła Yvonne. Nie miała ochoty ani rozmawiać z mamą ani ją widzieć.
-Spokojniej kochanie...
-Spokojniej mówisz... Nigdy się mną nie interesowałaś! I co przypomniałaś sobie o mnie, dlatego ,że wzięłam narkotyki ? Dlatego ,że pocięłam sobie ręce! Bo to zrobiłam. I nie żałuję tego. Odczep się w końcu! Sama mówiłaś, że nie jestem dzieckiem! Nie powiem ci co się stało! To moja i tylko moja sprawa. Albo ci powiem, jak tak bardzo chcesz! Straciłam najlepszą przyjaciółkę i chłopaka! Dwie najważniejsze osoby w moim życiu!!! Najważniejsze!
Dziewczyna wybuchła płaczem. Była wściekła na mamę i na samą siebie. Odeszła od stołu i pobiegła do swojego pokoju. Usiadła na łóżku. Złapała niebieską poduszkę i z całej siły rzuciła ją w ścianę.
- Co ja robię...
Złapała się za głowę po czym położyła się. Jej powieki powoli zaczęły się zamykać. Zgasiła lampkę nocną i zasnęła. Była zmęczona całym dniem.

P.S A jak się od razu wstawia zdjęcia?



rzezU - 18.11.2006 15:39
Cytat:
P.S A jak się od razu wstawia zdjęcia? JAK NIE WIESZ TO PO CO ROBISZ FS?! O LOOOOOOOL :////
:cry: .. i do tego doszlo.. zeby takie fs robic... moze nataliozo100 narpiew przeczytaj post o tym jak sie dodaje zdjecia bo mnie dołujesz.. ok?



Indyczek - 19.11.2006 00:43
Tytułu własnego dzieła nie bierze się w cudzysłowie. :/
Chyba, że to jakiś plagiat jest...




Reggie - 19.11.2006 08:22
Cytat:
Tytułu własnego dzieła nie bierze się w cudzysłowie. :/
Chyba, że to jakiś plagiat jest...
Weź się nie czepiaj, jak chce to sobie może brać w cudzysłów.

A co do FS to zdjęcia nie zbyt fajne ale mi się spodobało, pewnie lepiej by było gdyby były ładne i duże zdjęcia ale bez nich też jest fajnie ;)

Pozdro :*



Indyczek - 19.11.2006 09:11
Cytat:
Weź się nie czepiaj, jak chce to sobie może brać w cudzysłów. Pierwszy raz mam zaszczyt być na forum o tak wysokim poziomie intelektualnym. :O



Natix - 19.11.2006 12:23
Może wstawisz zdięcia normalne żeby nie trzeba było klikać na linki.
Jak?
Wchodzisz na www.imageshack.us klikasz przeglądaj dokumenty/EA games/thesims2/neiborhoods/xxx/
xxx to znaczy na wybrane zdięcie pózniej host it i kopiujesz link hosting for forums 1.
I gotowe.
Wiem że wiesz jak to obsługiwać ale tylko tak dałam. :D
Natix



Monitkowa - 19.11.2006 14:46
Hmmm... linki zamiast obrazków to nie jest najwygodniejsze rozwiązanie.... :con:
Po za tym nie umieszczaj Thunabial (czy jakoś tak). Wstawiaj Snapshoty są większe i wyraźniejsze



Delicate - 30.12.2006 14:31
Umieszczasz thumnibale, i to w linku...
Treść też średnia.
:con:



anthea - 09.01.2007 11:47
Ludzie zastanówcie się.
Piszecie fotostory czy zwykłe "story"
bo tu fotek żadnych nie widzę ,a podawanie
w linku jest bez sensu.Może najlpierw poczytac poradnik
na temat jak wstawić obrazek niż takie "coś" pisać.



natalioza100 - 25.06.2007 18:23
Jaa nie moge;/
  Dobshe nie będę już tego pisać nie będzie teksu ani nie będzie obrazków!!!! Zadowolona???
Boshe.... :angry:
Jak ktoś coś napisze to od razu mówicie, że jest beznadziejne! Może nie każdy ma wielki talent do pisania.... Wcale nie jest łatwo pisać fotostory :O
Sama sobie napisz fotostory i też cię skrytykuje...
Jak nie widzisz zdjęć to sobie okulary kup!
NarQa!



gruszka. - 25.06.2007 19:58
W takim razie, kochanie po co pokazujesz nam swoje fotostory?

Temat zamykam, bo nie ma nowych odcinków.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl
  • ,,Yvonne Durstig''
     
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates