Gabriella i Lorella

Gabriella i Lorella

Podstrony
 



Radioaktywna_Skarpeta - 13.08.2008 18:04
Gabriella i Lorella
  Rozdział 1. "O głównej bohaterce".
Gabriella Invernizzi to 13- letnia przepełniona fantazją dziewczyna. Mieszka w niewielkiej wiosce o nazwie Oleggio, mającej zaledwie 20 domów, w tym kilka niezamieszkałych. Nasza bohaterka mieszka pod nr 6.
Ma czarne, długie włosy. Zawsze nosi je związane w kucyk. Posiada duże niebieskie oczy. Lubi ubierać się elegancko, ale często nosi się sportowo.
W szkole i na podwórku mówią do niej Ella. Uczy się słabo, mimo, że pisze świetne teksty i rysuje wspaniałe obrazy i rysunki. Jej najlepsza przyjaciółka nazywa się Cornelia Fretes. Znają sie od dziecka. Chodzą razem do jednej klasy.
Jej siostry, czyli Vanessa, Emma i Stella mają tak jak ona po 13 lat. Wszystkie bardzo się od siebie różnią stylem, wyglądem, charakterem. Jej rodzice (Flora i Zac) pracują w swojej własnej kwiaciarni. Gabriella uwielbia kwiaty, więc z chęcią pomaga rodzicom w pracy. Jest właścicielką, a może raczej panią dwóch małych, piesków o imionach Sasha i Clair. Zawsze pocieszają ją, gdy jest jej smutno.

Teraz kilka wyjaśnień dlaczego, zmieniłam po części treść:
Jej siostra ma na imię Emma, bo Ornella myli się z Lorella a to nie ta sama osoba. Liv mówiła, że rzadko zdarza się, że są cztery trzynastolatki w rodzinie, mimo wszystko nie zmieniłam tego, bo to nie jest żaden błąd a mi się tak podoba. Rozdział 2 już wstawiam. Poczekajcie 15 min.




Liv - 13.08.2008 18:29

  Raczej co myślicie :)
Zmieniasz czasy. Pierwsze kilka zdań jest w czasie przeszłym, a tu nagle "(...) ma 13 lat." Zdecyduj, czy opisujesz to "teraz, czy "kiedyś".
Mało, powiem więcej: BARDZO mało opisów. Nawet nie mogę tego nazwać "minimum". O bohaterce nie wiemy NIC. Tylko tyle, że nazywa się Gabriella i ma 13 lat. A może opisać wygląd, czy coś? :/
I naprawdę rzadko się zdarza, by w jednej rodzinie były 4 dziewczyny w tym samym wieku.
Czyli ogólnie opowiadanko mogłoby być bardziej urozmaicone. Więc postaraj się ;)



Vipera - 13.08.2008 18:38

  Jak na pierwsza część, to bardzo mało. Brakuje mi tam przecinków i za wiele razy powtarzasz imię bohaterki. Mogłabyś to zastąpić czymś innym. Poza tym... po co to "(czytaj: włosom stojącym na wszystkie strony)"? Dość dużo błędów... pisane bez weny?

Cóż... nie podobało mi sie. Może następne części będą lepsze.



Gio - 14.08.2008 11:05

  Co mnie najbardziej dotyka- NIE MA OPISÓW!!! Ale ogólnie nie jest źle. Tylko później z tymi opisami nie przesadzaj jak się zmotywujesz, bo będziesz robił tak jak ja i z dwuminutowej sceny wyjdą cztery strony A4 i nikt tego nie przeczyta. Możesz być pewna, że przeczytam next odcinek.




Radioaktywna_Skarpeta - 15.08.2008 11:31

  mam do was taką prośbę
mam dwa gotowe rozdziały na kartkach. pierwszy - o głównej bohaterce i drugi - początek historii. wyszło nawet ładnie. czy mogę zedytować pierwszy post w temacie?
jak pisałam na komputerze pierwszy post to było bardzo długie. ALE
moja klawiatura jest dzika i jak pisze w jednym miejscu to za dwie minuty kursor przeskakuje co kilka linijek do góry albo okienko z wiadomoscią robi się nieaktywne i wtedy działają te skróty klawiaturowe. no i własnie wtedy nacisnęłam backspace i mi się cofnęła strona. tak się wkurzyłam, że napisałam to samo, ale trzy razy krócej. no i was bardzo prosze w zwiazku z tym o zedytowanie odcinka poki mnie rece nie bola



Gio - 15.08.2008 11:34

  Jak dla mnie to możesz edytować. To tylko wyjdzie na twoją korzyść. Walnij edita i pogadamy!



Radioaktywna_Skarpeta - 15.08.2008 17:12

  Rozdział 2 "Przygodę czas zacząć!"
Był piękny letni poranek. Słońce wpadało małymi promyczkami do pokoju Gabrielli. Tegoroczne wakacje niewątpliwie rozpoczęły się sukcesem, gdyż od początku czerwca, na niebie nie było ani jednej, najmniejszej nawet chmurki.
Pokój 13-latki był cały w drewnie, nie licząc sufitu, bo był pokryty białą farbą. Na drewnianych ścianach pinezkami i szpilkami poprzypinane były jej wiersze i rysunki. Bardzo lubiła w nim rysować i pisać wiersze. Czuła się wtedy odprężona i zrelaksowana.
- Ella! Na śniadanie! - zawołała Flora.
- Jeszcze pięć minut! - odpowiedziała ziewając.
- Co to to nie! Teraz! Trzeba było nie siedzieć do północy z Cornelią na placu zabaw! - była nieugięta.
Zdenerwowana i zaspana, zrzuciła z siebie jednym ruchem lekki koc i chwilę popatrzyła się na sufit. Nie miała już o czym rozmyślać więc powoli wstała i podeszła do lustra. Bez pospiechu zaczęła rozczesywać swoje czarne włosy.
Gdy fryzura była gotowa, poszła do łazienki, by kontynuować poranną toaletę.
- Córko! Nie mam zamiaru dłużej na Ciebie czekać! - wykrzyknęła surowo Matka.
- Obawiam się, że będziesz musiała! - rzuciła obojętnie ze szczoteczką w ustach. - Jeny, czy człowiek nie może się przespać do dziewiątej tym bardziej, że są wakacje? - zamamrotała pod nosem.
Za 10 minut zeszła na śniadanie w lekkiej sukience.
- Hej wszystkim! - rzuciła na powitanie.
- Czeeeść - odpowiedzieli zgodnym chórem domownicy.
- Strasznie długo trwało to... przygotowanie... - sapnęła Flora i postawiła na stół talerz pełen owsianki. Było to (zdaniem bohaterki) jedno z najohydniejszych dań istniejących na świecie.
Po dwóch godzinach dziewczyny były wolne od obowiązków i rozeszły się, każda w swoją stronę. Gabriella udała się nad jezioro. O tej porze nikt tam nie przychodził, więc mogła liczyć na oczekiwaną samotność. Letnie słońce majestatycznie odbijało się w przezroczystej tafli jeziora. Drzewa wpatrywały się bez celu w powstałe lustro. Ella zaczęła rozglądać się, szukając natchnienia na obraz i urzekła ją pewna stojąca przy pomoście, drewniana łódź.
- To jest to. Właśnie tego szukam. Właśnie o tym myślałam. Przyjrzyjmy jej się z bliska...
Była z jasnego, olchowego drzewa. Na dodatek bardzo gładkiego. Wyglądała na starą, miała na pewno pięć lat lub więcej. Artystka usiadła. Zaczęła szkicować. Na tle wody i innych łodzi (szarych, zwykłych) prezentowała się wspaniale. Skończyła. Schowała notes i ołówek. Miała już iść lecz ciekawość znów zwyciężyła. Rozejrzała się. Nikogo nie było. Wsiadła do łodzi. Wyobrażała sobie, że płynie nią po dalekich wodach. Marzenia przerwał jej męski głos jakiegoś staruszka.
- Padnij! - rozdygotana położyła się w łódce.
Starzec przyszedł sam. Mówił do siebie. Kręcił się koło łodzi.Gabriella niesamowicie się wystraszyła, myśląc, że to jego łódź. Głosy ucichły. Słyszała doskonale szum wody. Usiadła i o mało nie zemdlała ze strachu.

Mam nadzieję, że nowa wersja bardziej wam się spodoba. Czytajcie i oceniajcie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl
  • Gabriella i Lorella
     
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates