|
|
|
Dziwne pomysły waszych nauczycieli |
Martii013 - 03-06-2009 16:11
Dziwne pomysły waszych nauczycieli
W prawie każdej szkole znajdzie się jakiś cudaczny nauczyciel ze swoimi debilnymi pomysłami... Jakie u was mają pomysły...? My mamy świetną babkę od polskiego - na każdej pracy klasowej musimy pisać wiersz, a raz na lekcji taki tekst "Jest... 9.03. Za 7 minut widzę napisaną balladę! Powinniście wiedzieć jak, przecież przed chwilą kolega wasz czytał!'. Musimy pod koniec roku robić jej prezentację książki "Wiecie, to ma być tak jak byście na maturę robili, ja też będę oceniać jak przy maturze"... Co chwilę zadaje nam jakieś głupie teatrzyki do domu, za chwilę jadę do ekipy kręcić film na jej życzenie ;/ Raz chciałam poprawić ocenę z Kamieni na szaniec - dostałam dwóję. Idę do niej i pytam, kiedy mam poprawić, na co ona do mnie: "Może nie pisz już tej kartkówki, lepiej napisz mi pracę. Przyjdź do mnie jutro i ci podam temat". Przyszłam na drugi dzień i... kazała mi napisać dwuaktówkę o II wojnie światowej ;/ Wy też macie takich pojechanych nauczycieli...?
Vahantarim - 03-06-2009 16:15
Czy zaklepane 4 terminy na klasówki z biologi, niemieckiego, matematyki i z polskiego na pierwsze 2 tygodnie września (już ustalone daty), zaliczają się do "dziwnych pomysłów naszych nauczycieli"??
fracek91 - 03-06-2009 16:16
jak dla mnie to ciekawy nauczyciel, nawet fajnie jak sie taki trafi, tyle ze nie kazdy potrafi to docenic :P
ja trafilem na nienajgorszych nauczycieli, niektorzy sa troche dziwni, np gosc od fizy, ktory zrezygnowal z naszej klasy bo 'sialismy anarchie"- polowe lekcji przegadalismy z nim o pilce i sie nie wyrobil z materialem :C albo babka od matmy, ktora nie ma czasu na sprawdzenie pracy klasowej, ale codziennie komentuje zdjecia ludzi z klasy (fotoblogi etc, nie wiem co ja obchodzi zycie uczniow poza szkola) poza tym nie jest zle
bimbek - 03-06-2009 16:24
No nie... znowu temat, w którym biedne dzieci mogą wyżalić się z powodu ich zmarnowanego życia przez nauczycieli... Nie twierdzę, że mam super nauczycieli i ich lubię/szanuję, ale do cholery skończcie narzekać, bo to wam nic nie da. Wiadomo, że każdemu trafi się taki "przeszczep". Trzeba to jakoś przeżyć...
Żeby nie było offtopu: 2 lekcje wfu pod rząd. Wuefista wymyślił, żeby na jednej zaliczać bieg na 2400m a na drugiej 1000m + sprint na 100m. Czasy oczywiście były rewelacyjne i w pełni odzwierciedlały możliwości danego ucznia...
Popek - 03-06-2009 16:27
hehe a moja nauczycielka od angola kiedys wii przyniosla i 2 lekcje pod zad gralismy xD (moze dlatego ze koniec roku byl ale co tam)
albo raz nauczycielka pozwolila nam pisac sprawdzian z otwartymi ksiazkami ;D (i tak sporo 1 polecialo lol)
Sbir - 03-06-2009 16:28
U nas na matmie xD zawsze, gdy wchodzimy do klasy to nauczycielka mówi: Zostawiamy wszystko, nie ruszamy się, stoimy prosto i tak przez 30 sec (uwierzcie to jest kupa czasu) i dopiero po tych 30sec DZIEŃ DOBRY xD.
3 gim jakby co.
Żałosne imo ;/
Spammar - 03-06-2009 16:29
U mnie babka od angola potrafila zadac kilka (max 7) wypracowan na 150+ albo 200+ slow na na nastepna lekcje ;d Czasem sie litowala i dawala na 2 dni ;d
Rastafarianin - 03-06-2009 16:34
u nas pani z polskiego czasem jest dziwaczna
otóż, kiedy np. jest końcówka lekcji, zadzwonił dzwonek , jakaś tam osoba spakowała już podręcznik zeszyt itp, a klasa sie jeszcze z panią nie pożegnała, to dany osobnik musi wyłożyć na ławkę wszyskie rzeczy które posiada w plecaku, by po dziesięciu sekundach włożyć je tam z powrotem.
Zeimer - 03-06-2009 16:35
Mój nauczyciel od histy opowiada nam na lekcjach historyjki o ministerstwie edukacji, o tym jak to nam wujek Adolf budował drogi, o jakichś technologiach co w USA wynajdują, o skorumpowanym środowisku ludzi piszących podręczniki do historii - ogólnie jest fajnie, w ciągu roku mieliśmy 2 sprawdziany, ale na każdą lekcję trzeba umieć temat ( a on i tak twierdzi, że połowa informacji z podręcznika jest zła :\ ).
Bodzio Helicopter - 03-06-2009 16:39
u mnie dobry jest koles od PKM-> minimym trójka zeby zaliczyc oO
koles od elektrotechniki(i dyrektor) , opowiada o swojej wnóczne jaka to ona nie jest kozacka, jak to zapierdala prawo ohma i kirhoffa, i wali txt w stylu "musimy trenować (i pyta co co było ro ktemu lol) "pozaż kajecik" "przestań klajstrować" xD
babka od chemiw ogóle kozak-> jedna dziewczyna w klasie, i dyktuje cos w stylu "jeden kation atomu wodoru" czy jakos tak i ofc. "JEDEN! podkreslic 10 razy JEDEN" a potem "ty natalia nie musisz pisac bo zapamietasz, a wy DURNE MĘSKIE ISTOTY (O.O) zapiszcie"
i w ogole "wy debile " "durna męska istoto " xD "darmozjady" "lenie smierdzące" xD
babka od polskiego, w ogoóle LOL, taka histeryczka ze mała bania xD ktoś coś zrobi co nikomu normalnie nie przeszkadza a ona " CO TY ROBISZ ROZPRASZASZ MNIE PRZESZKADZASZ W LEKCJI MARSZ DO DYREKTORA" lol :P
aaaa no i ofc. koleś od PO-> były wojskowy, jak nie ma wyżej wspomnianej "Natalii" to txt w stylu "co ty pierdolisz" nie jest rzadkośćią heh
a ogólnie szkoła spoko, wbrew pozorom heh
Luxik - 03-06-2009 16:52
Ta, moje LO w ogóle się wyróżnia na tle Gdańska Imho, nigdy nie słyszałem głupszych historii, niż te, które u nas odchodzą. Oczywiście nie opiszę wszystkich, bo nie mam tyle czasu, ale np...
Wychowawca na wyjątkowo trudnym sprawdzianie z gegry pozwolił nam na dwie minuty otworzyć książki, zeszyty, wyciągnąć ściągi i spisywać - ledwo 3 dostałem... ;d
Ostatnio pisaliśmy z nim sprawdzian z bioli, bo nauczycielka była na maturach, a musieliśmy go kiedyś napisać - pozwolił nam ściągać, łazić po klasie itd i dostałem 5 :)
Gość od wf'u - mamy dwie godziny, na pierwszej graliśmy 45 minut w nogę na halę (a sporą mamy), bo mieliśmy całą wolną, to się nabiegaliśmy, a potem poszliśmy na dwór zaliczać bieg na 440 m (tak, u nas nie ma 400:P), ledwo co 5 dostałem ;/
Dużo by wymieniać, ale to są te, które mi na myśl przychodzą... ;]
Kobra1253 - 03-06-2009 17:02
U nas jest jeden pojebany nauczyciel ... Od wfu. Ziomek wyżywa się na nas chyba za to ,że w dzieciństwie go dręczyli etc xd...
Kilka z jego głupich pomysłów: -Kolejno odlicz - na każdej lekcji każe nam liczyć od jego lewej w prawą stronę. Gdy ktoś się pomyli wszyscy 10 pompek. Czasami gada"kolejno odlicz od prawej" zazwyczaj jest wpadka. Kiedyś robiliśmy cały wf pompki xd -Zabawa w słówka - załóżmy ktoś odpoczywa na ławce to nauczyciel pyta się go "jak myślisz czy on wie jak jest po angielsku ogórek? " jeżeli odpowie źle dostaje minusa ...
-Jego rozgrzewka polega na 3x 30. Czyli 30 pompek, brzuszków, przysiadów. Kiedyś zrobił nam 45 minut ciągłego biegania, różnych ćwiczeń zajebi**** męczących. Efekt : Zemdlenie jednego kolegi który nie miał kondycji...
Jedym słowem pojeb ...
dragonkiller - 03-06-2009 17:10
U mnie to taka sobie ta szkoła jest ;/ niektórzy nauczyciele to wspaniali ludzie.
Pan od techniki, do koleżanki - Ej ty wyjdź z klasy, bo mnie rozpraszasz. ofc koleżanka dekolt wywalony a nauczyciel się śmieje
Matma: - Ile to 8x8 ??? - Ja wiem! 36 - OMG! ty debilu siadaj, dostajesz 2 kosy xD
diren_ - 03-06-2009 17:29
po napisaniu poprawy sprawdzianu jak już wszyscy oddali prace nauczyciel zapytał kilku uczniów z 3 ostatnich lekcji w tym mnie (oczywiście uczyłem się na sprawdzian a nie na lekcje bo jak była poprawa to z czego się miałem uczyć ;d) 1 poleciała.
Raziel - 03-06-2009 17:53
U: Ala, usprawiedliwienie przyniosłem A: nie przypominam sobie, żebyśmy byli na ty! U: Alicjo, mam usprawiedliwienie!
Ala to nasza wychowawczyni ; dd spoko typka
poza tym mamy odjebaną typkę z angola. Ostatnio w ramach zajęć lekcyjnych byliśmy z nią na browcu ;P
reszta belfrów raczej przeciętnie fajna
pokers39 - 03-06-2009 18:00
1. Koleżanka 60 lat uczy na Fizy pozwoliła nam otworzyc zeszyty i korzystac z nich nie wiem czemu.
2. Babka z pol. ma meza koloru i powiesz cos o Afryce zlego to nie zyjesz.
3. Jakos nie przychodzi nic do głowy..
Szajse_ - 03-06-2009 18:22
U nas babka od Fizy fajne teksty wali: "Synus, siedz cicho", "No to jedziemy z koksem", "Kurza czaszka" , "Kurza melodia", "Kurka wodna", ogolem spoko typiara. Facet od angola, zamiast lekcji to ogladamy jakis film, no takii nie dla dzieci xD. Albo pan od wfu, nie moze wyprostowac reki. Ok pokazuje nam jak pchnąć kulę, okej zamachuje sie. I w polowie sie zatrzymal "kurka nie moge wyprostowac reki". Albo jak moj kolega sie chamsko zapytal przy jakims cwiczeniu "niech pan to pokaze"(ofc wymagalo wyprostowanej reki). Ogolem spoko jest. Kiedys mielismy super goscia od angola, pozwalal na wszystko. Coprawda nie nauczylismy sie niczego, ale zabawa byla przednia. Albo pan od niemca fajne ksywki dawal, mi dal "Szopen" bo mialem szope na glowie normalnie,a kumplowi "ludwiczek prawiczek", tez smiechowo bylo.
Yumer - 03-06-2009 18:38
No to lecimy
-Kochana pani od polskiego starsza kobiecina pomyslala ze byl dopiero 1 dzwonek to wyszla na dyzur a tu wpadka 2 dzwonek byl na lekcje tak wiec sie na nia patrzymy z bananem na twarzy a ona do nas podchodzi ,,A co wy sie tak do mnie usmiechacie" a my nic nic tak wiec tak 10 min stala i kiedy skapnela sie ze juz nikogo nie ma na korytarzu nie ma to dopiero poszla po dziennik czyli kolejne 5 min. Potem na lekcji bierze staje na biurku i do nas ,,Wyciagamy karteczki" wszyscy zaliczaja zgony ze strachu facetka to widzac z bananem na twarzy "a teraz chowamy karteczki ". A tu wszyscy wielki zgon ze smiechu:). Bardzo fajna pani.
Szczypior - 03-06-2009 18:46
Dzisiaj u nas komplenty pojeb nauczyciel wfu wyszedl z nami grac na orliku(boisko fundowane przez UE, sztuczna murawa takietam). Pizgalo tak tam, ze trojka uczniow sie zwolnila po wfie do domu, bo juz sie zle czula. Sam sobie siedzial w szatni. Baran kompletny.
Pajlok - 03-06-2009 18:47
Ja mam spoko kolesia od niemca. Całą lekcję gadamy o samochodach, dziewczynach, różnych duperelach, trochę porobimy ćwiczenia gdzie on nam dyktuje co mamy pisać. Na kartkówkach i spr czasem go tak zagadamy i wypytamy że udzieli nam odpowiedzi na pytania nie wiedząc o tym, poza tym wstawia uwagi np. za głupkowaty wyraz twarzy. Fajne są z nim lekcje, wbrew pozorą mamy dobre oceny i lepiej nam się uczy gadając o panzer wagenach (sich du panzer wagen fahren?). Lekcje są spoko, ostatnio zrobiliśmy zakład z chłopakami kto się odezwie na lekcji ma w ryj od wszystkich. Przez całą lekcję nikt się nie odzywał, jak pan go spytał to też głupio kiwaliśmy ramionami i udawaliśmy że nie wiemy nic, przez to poszło trochę uwag i minusików na koncentrację ale było spoko :D
Vanset - 03-06-2009 19:10
nie bede oryginalny i tez powolam sie na wf. nasz nauczyciel wymyslil takie cwiczenia, ktore oglosilismy mianem kamasutry. polegaja one na ulozeniu skomplikowanych pozycji z partnerem i utrzymaniu sie w niej przez jakies 5 sekund. przyklad - jeden sie kladzie, drugi na niego, ale ten pierwszy podnosi go nogami i tak oto ten drugi "leci" sobie w pozycji poziomej podtrzymywany w okolicach intymnych przez smierdzace i spocone skarpety kolegi. mam tez jednego nauczyciela ktory jest strasznie pedantyczny i potrafi wkurwiac swoimi zajebistymi notatkami. dwa punkty na maturze mozna zdobyc, gdy praca jest zgodna z wymagana forma; jeden punkt na maturze mozna zdobyc, gdy praca jest czesciowo zgodna z wymagana forma; 0 punktow na maturze mozna zdobyc, gdy praca jest niezgodna z wymagana forma - i tak kurwa notatka sie ciagnie na kilka stron dotyczaca takich wiadomosci, ktore mozna uscislic w kilku zdaniach. a no i ma jakis pociag do imienia Suzie (wymawiane takim gejowskim glosikiem "suzi"). a no i babke od historii mamy strasznie dziwna. czasami na lekcji odnosze wrazenie, ze momentalnie moglaby rzucic we mnie dziennikiem i pobic do nieprzytomnosci. @edit przypomniala mi sie tez sytuacja z dzisiaj, aczkolwiek nie jest to jakis odpal nauczyciela. mielismy zastepstwo z jakims facetem od historii - przez jebane 45 minut nawijal caly czas tym samym, monotonnym tonem, czasami biorac oddech przy dzieleniu slowa na sylaby (dla.czego, ka.zimierz). czytanie ksiazki nie pomoglo. nawet moje ulubione kolorowanki mi nie pomogly. poddalem sie i reszte lekcji przelezalem warzywkiem. mimo wszystko jestem szczesliwy, ze mam ta dziwna babke od historii.
ya %f - 03-06-2009 19:33
Cytuj:
Popek napisał
(Wyślij 3337232)
hehe a moja nauczycielka od angola kiedys wii przyniosla i 2 lekcje pod zad gralismy xD (moze dlatego ze koniec roku byl ale co tam)
albo raz nauczycielka pozwolila nam pisac sprawdzian z otwartymi ksiazkami ;D (i tak sporo 1 polecialo lol)
niech zgadnę, była to nauczycielka z Polskiego, i zamiast was uczyć ortografii, grała z wami...
Ja takich "hardcorów" niemam, jedynymi "ewenementami" w skali szkoły, są 2 Andrzeje, obaj z informatyki.(Technik informatyk sux) Jeden wchodzi do klasy pierwszymi drzwiami,w przelocie mówi: "otwórzcie sobie serwis", i wychodzi drugimi drzwiami i niema go przez 3 lekcję ;d
Drugi za to jest taki, że wchodzi do klasy, i mówi: "Panowie kartkówka z UTK, macie 5 min na powtórzenie, i piszemy." Po czym mówi: "Ide po dziennik" i się traci na 3 lekcję z Drugim Andrzejem, w tym czasię siedzą w swoim gabinecie, palą fajki w oknie i piją kawkę ;d
Krezol - 03-06-2009 19:34
U mnie babka od angielskiego zadaje do domu wypracowania o tak debilnych tematach, że głowa czasem boli np. Co czuje gwóźdź wbijany w ścianę, Fabryka czekolady, Opowieść o nodze od stołu, Elfy z lasu... Ona ma też tendencję do wpisywania jedynek za byle co (brak książki, brak jednego zadania na 20, gdy pomylisz się i zaczniesz robić zły podpunkt w zadaniu) które liczy na równi z ocenami ze sprawdzianów ^^ Mając kilka 5 za sprawdziany i do tego z dwie takie 1 za byle co, 3 masz gwarantowane na koniec roku ; d
No i facet od PO, który zasługuje na miano supermena, on był przy wszystkich lokalnych katastrofach, wypadkach przez ubiegłe 20 lat Co tydzień można usłyszeć jakaś historię w stylu : "...Jadę samochodem a tu wypadek, ofc zaczynam ratować ludzi..." "...Ide w niedzielę do kościoła a tu wypadek..."
Najbardziej znana jest jego opowieść jak jechał na wakacje i był wypadek, ludzi z samochodów wyciągał itp. Tą historie ze 4 razy już opowiadał i wiele takich podobnych można usłyszeć
Imonek - 03-06-2009 19:42
Nasza wychowawczyni -.-
Pewnego dnia mamy godzine wychowawcza. Ta cos mowi, a moi kumple gadali. To ta bierze klucz, ktory jest przymocowany do takiego drewnianego klocka, na tym klocku jest wypalone lupa do ktorej klasy jest ten klucz i pierdolnela z calej sily w strone moich kumpli ;( Prawie trafila -,- Chociaz... jak by trafila, a kumplom cos by sie stalo, to moze by odpowiadala? Ale ona musiala miec trudne dziecinstwo, jesli rzuca w uczniow kluczami ;O
@Krezol: Jak przeczytalem tematy tych wypracowan, to nawet zwykle "JAPIERDOLE" nie pomaga :[
Fanatyczny - 03-06-2009 21:07
Pro zią od chemii ; d
Jak jakaś dziewczyna siętak wiecie bardziej ''kuresko'' pomaluje, to normalnie jak wchodzi ona do klasy to mówi: ''ty dziwko, wypad myć się do łazienki'' koleżanka odpowiada: ''czemu mnie Pan wyzywa'' a on: ''bo jestes gówniara jebaną''
A ja z ziomami mamy taką banie z tego
albo inna sytuacja: Przynosimy taki stary telefon na lekcje, i pytamy sie czy chce coś sobie zamówić przez telefon a od podbija z tekstem: ''jak możecie to mi kurwy zamówice, najlepiej 2 blondyne i czarnulke'' owned!
ogólnie to gadamy z nim: o stosunkach płciowych, masturbacji ogólnie to koleś jest pro, tylko jeden minus jest tego nic nie umiemy :(
A za rok, dostajemy taką kurwe, która goni z wszystkim codziennie sprawdziany/kartkówki i bedzie troche lipa ;/
Pozdro
Pacyfic - 03-06-2009 21:17
U nas babka od Fizyki
"Książka jest na trzy lata a potem możecie sprzedać i pójdziemy na lody"
Albo wychowawczyni
"Macie się uspokoić bo was skreślę z listy uczniów.. a moge!"
Kenezi - 03-06-2009 21:19
Baba od bioli : Za tydzien zrobie wam niezapowiedziana kartkowke z DNA .
I jak z tu usiedziec spokojnie na lekcji ? :D
Przemo_eNha - 03-06-2009 22:11
Jeszcze z gimnazjum:
Koleś od geografii sprawdzał listę obecności w ten sposób, że jedno nazwisko wyczytywał kilkakrotnie aby wszyscy uważali tj:
- Kowalski - jestem - Nowak - obecny - Kowalski - yyy...jestem
Cytuj:
Fanatyczny napisał
(Wyślij 3337791)
Jak jakaś dziewczyna siętak wiecie bardziej ''kuresko'' pomaluje, to normalnie jak wchodzi ona do klasy to mówi: ''ty dziwko, wypad myć się do łazienki'' koleżanka odpowiada: ''czemu mnie Pan wyzywa'' a on: ''bo jestes gówniara jebaną''
albo inna sytuacja: Przynosimy taki stary telefon na lekcje, i pytamy sie czy chce coś sobie zamówić przez telefon a od podbija z tekstem: ''jak możecie to mi kurwy zamówice, najlepiej 2 blondyne i czarnulke'' owned!
Proszę Cie...
Latarnik - 03-06-2009 22:39
gość od w-fu:
"Ludzie na prawo, a kobiety w lewo."
a z dziwnych pomysłów to kiedyś w gimnazjum nauczycielka sie wkurzyła na nas i powiedziała "ja nie prowadze dalej lekcji, niech ktoś inny prowadzi" na co kumpel wstał usiadł na jej miejscu i zaczał pytać innego kolesia i mu wstawił buta xD Najlepsze to ze nauczycielka uznała przy wystawianiu ocen... :s
Prechcik - 03-06-2009 23:20
Eeee... Dziwnym pomysłem jest, gdy nauczyciel pozwoli otworzyć książkę podczas sprawdzianu? U mnie nie ^.^ Mamy taką nauczycielkę od Historii i WOS'u, że na każdym sprawdzianie/kartkówce przy ostatnich 5 minutach pozwala wyjąć książki.. Dlaczego? Bo zawsze wszyscy rzucają się na książkę i bezmyślnie przepisują nie wiedząc co i takim oto sposobem każdy ma ocenę mniejszą niż 3 xDDD
Zwykle nabija się z połowy klasy, mówi do nas "średnio zdolne bagienne muły" ^.- Pamiętam kiedyś się spóźniłem 2 min na lekcje a ona zamknęła drzwi na zamek i nara ; DD Dopiero pedagog szkolny pomógł otworzyć drzwi xDD Ogółem moja szkoła do normalnych nie należy xD
Maestro S - 03-06-2009 23:38
~autorze tematu, zazdroszczę Ci nauczyciela. Chciałbym popisać wiersze, ballady i inne na polskim ;-)
#Zeimer Wiesz, chyba mamy takiego samego nauczyciela historii ; d
Cóż, co do mojej szkoły to raczej takich przypałów nie ma. Mamy jakąś nawiedzoną katechetkę, zajebistych nauczycieli przedmiotów stricte informatycznych, którzy potrafią się czasami rozluźnić i wtedy jest zabawnie. To między innymi w takiej chwili, nasz wychowawca, uczący nas również programowania i specjalizacji nadał naszemu klasowemu koledze tytuł przyszłego niedoszłego informatyka - do dzisiaj to pamiętamy.
Więcej łachu jest z kolegów, niż z nauczycieli. Za bardzo się {nauczyciele} pilnują ; d
Fenix_Gru - 03-06-2009 23:46
Cytuj:
Fanatyczny napisał
(Wyślij 3337791)
Jak jakaś dziewczyna siętak wiecie bardziej ''kuresko'' pomaluje, to normalnie jak wchodzi ona do klasy to mówi: ''ty dziwko, wypad myć się do łazienki'' koleżanka odpowiada: ''czemu mnie Pan wyzywa'' a on: ''bo jestes gówniara jebaną''
A ja z ziomami mamy taką banie z tego
albo inna sytuacja: Przynosimy taki stary telefon na lekcje, i pytamy sie czy chce coś sobie zamówić przez telefon a od podbija z tekstem: ''jak możecie to mi kurwy zamówice, najlepiej 2 blondyne i czarnulke'' owned!
;dddddd don't worry be happy
Lanth - 04-06-2009 03:43
np. polaczenie jednej klasy z druga na jakas lekcje, zwlaszcza gdy malo jest osob, nie lubie czegos takiego, wole sam siedziec niz z jakims pajacem ktory sie patrzy prosto a jakby nauczyciel stal z drugiej strony np. z tylu to patrzylby sie tam? nie, bo w tyl, bezsens, dlatego ja siedze bokiem i patrze troche tu i troche tu czyli na srodek, jakas rownowaga musi byc zeby to jeszcze jako tako mialo sens
NeX_Zabuza92 - 04-06-2009 05:57
Ja niestety jako drugi jezyk w stanach niestety wybralem sobie polski. Uczy go jakis dinozaur o nazwisku Levy, dla ktorej jedyna sprawdzona metoda nauczania sa tabelki <zyga> oraz jesli nie chcesz czegos zrobic to bedzie nad toba sterczec az dla swietego spokoju ustapisz glupszemu, a jedynym sprawdzonym tematem emigracja (co bywa szczegolnie wkurwiajace jak ktos chce sie zaasymilowac). A najgorzej jak probuje gadac po angielsku bo ma taki kaleczacy uszy akcent ze glowa mala.
Sucz miesza sie nie w swoje sprawy, i ma do mnie o to problem ze ja w swoim prywatnym notesie mam syf, o czym wspomniala mojej matce na wywiadowce, na co moja matka powiedziala ze to moja sprawa i jesli syf w zeszycie mi nie przeszkadza to po co sie przyczepiac, a ten dinozaur odrazu powoluje sie na swoje "dfa magystry z hui go fie czego". No cuz, matka nie chodzi juz na wywiadowki.
Na kazdej lekcji ma jakiegos kozla ofiarnego ktorego obarcza wina za kazdy papierek/butelke ktory/a nie dolecial(a) do kosza.
Jest totalnie bez krytyczna w stosunku do samej siebie. Pani kurwa idealna ....
Ostatnio nauczycielka znowy przywalila sie do mojego pierdolnika, a ja powiedzialem jej ze to nie jest jej sprawa, i niech nie dotyka moich rzeczy gdyz nie ma takiego prawa. Glupia kurwa z niej i tyle. Lewa do wora wor do jeziora ...
Sorry za ewentualne bledy, ale niestety polski jest teraz moim slabszym jezykiem (nauka zakonczona w 5-tej podstawowki z powodu przeprowadzki do ameryki, a aktualna nauczycielka uwaza ze kazdy z nas powinien byc na poziome liceum, ale na nauczanie kladzie lache ...).
Arturos - 04-06-2009 08:42
Cytuj:
Vahantarim napisał
(Wyślij 3337201)
Czy zaklepane 4 terminy na klasówki z biologi, niemieckiego, matematyki i z polskiego na pierwsze 2 tygodnie września (już ustalone daty), zaliczają się do "dziwnych pomysłów naszych nauczycieli"??
4 nie, u mnie jest 12 w pierwszych 3 tygodniach września :) z 2 przedmiotów po 2 co tydzien
Pstek - 04-06-2009 08:46
Woho, to ty masz źle ? Typiara wjebała dwie pały mojemu kumplowi za stanie z rękami w kieszeni na przerwie, dobre nie ? To słuchaj tego, za żucie gumy naa lekcji dostajesz 1 : ].
k0szalek - 04-06-2009 09:35
Gdy chodziłem do liceum, taki koleś rysował na lekcji pokemony a facetka wkurzona że jej nie słucha wyrzuciła mu przez okno książki które miał na ławce i to co rysował.
Na matematyce pasztetowa każdemu co na danej lekcji dostał 1 (słownie: jeden) podawała łapę i saysała z uśmiechem na gębie, zadowolona, "gratuluję!". Jeśli ktoś czegoś nie wiedział przy odpowiedzi - w ławce (gdy pytała teorii) czy przy tablicy to darła się tak że wchodząc do szkoły było ją słychać, gdy opieprzała kogoś robiła to w taki sposób że było widać jej zadowolenie z wyżywania sie na innych, z uśmiechem na gębie. Gdy zaczynała pytać - "dzisiaj mam dobry dzień to popytam tak długo aż wystawie chociaż ze dwie jedynki, gdybym nie postawiła w jakiś dzień jedynki to tak jakbym nie pytała!"
-=]!Free$tailer![=- - 04-06-2009 09:40
Ja miałem takiego nauczyciela co zaliczył 10 chłopakom semestr jak zrobili falę lul...
Kenezi - 04-06-2009 11:06
Biologia , zaraz koniec roku : Nauczycielka : Dam szanse poprawic ci oceny 'Mietku' , Podejdz do tablicy . Mietek spokojnie podchodzi do tablicy . N : A zeszyt ? M : Zapomnialem . N : 1 za zeszyt i 1 za nieodbrobienie pracy domowej . M : Skad pani wie ze nie odrobilem pracy odmowej skoro nie ma pani zeszytu ? N : Praca domowa byla zadana w cwiczeniach , Przynies je . M : . . . Nie mam . N : 1 za cwiczenia i 1 za podwazanie opinii nauczyciela .
I takim sposobiem Mietek ma poprawke w sierpniu . To wydazylo sie naprawde . ;x
kapicon - 04-06-2009 11:19
Mój nauczyciel pił ze mną wódkę na lekcji. A po szkole bełta. Wyżywał nas od pedałów( tych co mieli białe skarpetki, sam miał białe to mówił, że są siwe :X). Ale najmniejsza ocena to 2, dlatego też, każdy zdawał :P I jeszcze klientka od SZBD/UTK, u niej jak byłem na poprawach sprawdzianów, to jak nigdy nic nie umiałem, to ona mi dyktowała, a ja pisałem. Miałem zawsze 4/5 XD
Polaniecki ziom - 04-06-2009 13:13
Cytuj:
Rastafarianin napisał
(Wyślij 3337244)
u nas pani z polskiego czasem jest dziwaczna
otóż, kiedy np. jest końcówka lekcji, zadzwonił dzwonek , jakaś tam osoba spakowała już podręcznik zeszyt itp, a klasa sie jeszcze z panią nie pożegnała, to dany osobnik musi wyłożyć na ławkę wszyskie rzeczy które posiada w plecaku, by po dziesięciu sekundach włożyć je tam z powrotem.
My mamy dokladnie tak samo na wiekszosci lekcji ;>
topic : - Kolezanka odrabiala na matematyce lekcje z angielskiego. Nauczycielka to zobaczyla, zlapala jej książke, poczym zobaczyla ze to od angielskiego i wyrzucila przez okno. - Na polskim ZAWSZE mielismy zadawane napisac w domu wypracowanie, zyciorys, biografe, rozprawke, list (otwarty zazwyczaj, aby bylo wiecej do pisania) i wiele wiele innych. Raz tylko nie kazała nic pisać, jedynie wysłuchać piosenki jakiegos Zakopawera czy cos takiego, bo mielismy lekcje luźną o piosenkach .. hmm no nie wiem jakich, jakies wiejskie techno czy coś. A o dziwo powiem, ze pomimo tego, ze tak się wyzywa, jest bardzo atrakcyjną nauczycielką:). Pomimo, ze ma z 30+lat jest taka seksowna, żę ojj.. nie ma chyba nikogo kto by na nią wzroku nie zwrócił xD. - Aff hmm 3.. no nie pamietam xD. Moze to, ze nauczycielka od sztuki zrobiła nam wczoraj sprawdzian (tydzien przed zakonczeniem roku!!), a na sztuce było 12 osob, poniewaz 11 nie bylo. Dzisiaj zaś w dzienniku zobaczyłem, ze cala klasa dostała 3 ze sprawdzianu, tylko dwie dziewczyny 5. Tak, dobrze powiedzialem!! cala klasa :) pomimo, ze polowy klasy nie bylo, to i tak dostali 3 ;].
zbysio - 04-06-2009 13:35
Kiedys nauczycielka rzucila kreda w jednego kolesia -_- Ogolnie babka jest psychiczna, na wycieczkach zabiera cole jak widzi ze ktos pije, bo cola rozpuszcza kosci. Czesto sie zastanawialismy, czy ona jest trzezwa (czesto zachowuje sie gorzej trzezwo niz niejeden po pijaku).
roen_kaj - 04-06-2009 13:44
w tamtym roku z angielskiego nauczyciel kupił sobie ps2 i miał go na lekcji i ktoś z klasy się chwalił jaki to on dobry nie jest w tekena wiec na nastepnej lekcji graliśmy zawody w tekena na zaliczenie :PP kto wygra z typkiem od angol ma ocene wyżej xDD
Martii013 - 04-06-2009 20:34
Cytuj:
Maestro S napisał
(Wyślij 3338017)
~autorze tematu, zazdroszczę Ci nauczyciela. Chciałbym popisać wiersze, ballady i inne na polskim ;-)
Słuchaj - może i nauczycielka pomysły oryginalne ma, ale ona od wszystkich wymaga, że będą polonistami. Ja np. jestem bardziej umysłem ścisłym niż humanistycznym i powiem Ci że z pisaniem takich pierdół mam problemy. Ja rozumiem takie rzeczy pisać w LO na profilu humanistycznym, ale w gimie to trochę przesada. Dziś np. mieliśmy dyktando, babka powiedziała że będzie szybko dyktować. Wszyscy zaczęli pisać tak że sami by się ztego nie odczytali ( w tym ja), a kiedy cała klasa poprosiła ją, żeby troszkę zwolniła, to powiedziała że nie może, to jest dyktando i mamy się pospieszyć i na złość nam zaczęła jeszcze szybciej dyktować... Jak już pisałam wcześniej, kazała nam nagrać film... Na lekcji, kiedy o tym nam powiedziała, to ktoś zapytał: 'A czym mamy to nakręcić?' a ona 'jak to czym? kamery w domu nie masz?'. Była wielce zbulwersowana, jak się okazało, że nikt z klasy nie ma kamery. Powiedziała później 'no to niech jakiś wujek wam pożyczy, na pewno ktoś ma', na to ktoś w odwecie 'a pani na miejscu tego wujka pożyczyłaby mi kamerę?' i babka powiedziała, żebyśmy w takim razie nagrali... cyfrówkami. Chcę widzieć te filmy, robione aparatem 7,2mpx na telewizorze 42' ;] Ale będzie miała baba nauczkę.
Gohann - 04-06-2009 21:05
Cytuj:
roen_kaj napisał
(Wyślij 3338259)
w tamtym roku z angielskiego nauczyciel kupił sobie ps2 i miał go na lekcji i ktoś z klasy się chwalił jaki to on dobry nie jest w tekena wiec na nastepnej lekcji graliśmy zawody w tekena na zaliczenie :PP kto wygra z typkiem od angol ma ocene wyżej xDD
PS2 do szkoły przyniósł? Rotfl.
U mnie typiara od geografii sobie tak stoi, koleżka coś gadał a ona do niego żeby się uspokoił a on sie na nią tak zaczął patrzeć, a ona na niego i tak przez 30 sec. aż w końcu wzięła dziennik i mu uwage wpisała... ; d
RaZoR - 04-06-2009 21:15
U nas w szkole jest facet od angielskiego.Zadaje nam do napisania cały temat a w tym czasie sobie pokemony rysuje w jakimś notesiku.Zawsze tak cichy jak raz szału dostał to zaczął wyzywać dzieci.;d
Dasedrot - 04-06-2009 21:22
Cytuj:
kapicon napisał
(Wyślij 3338181)
Mój nauczyciel pił ze mną wódkę na lekcji. A po szkole bełta. Wyżywał nas od pedałów( tych co mieli białe skarpetki, sam miał białe to mówił, że są siwe :X). Ale najmniejsza ocena to 2, dlatego też, każdy zdawał :P I jeszcze klientka od SZBD/UTK, u niej jak byłem na poprawach sprawdzianów, to jak nigdy nic nie umiałem, to ona mi dyktowała, a ja pisałem. Miałem zawsze 4/5 XD
R.I.P ...
a ja ze swoim to na lekcji polskiego robiliśmy klatę i trica, a 20 minut po ćwiczeniu przy wszystkich zrobił mi shoota w dupę, a potem ja jemu...
sory, że skomentowałem, ale ten cytat mnie zażenował niemiłosiernie - mam nadzieję, że on to żartobliwie mówił (nadzieja matką głupich)
historyje krótkie, ale dające do myślenia
np. nauczyciel od anglika, miał w gębie 2 kasztany, wypadły mu z mordy, przy uczniu i ten się spojrzał na Niego, a jnie uwierzycie co on do niego powiedział -podnieś to i wyrzuć uczeń na to - brzydzę się -bo dostaniesz uwagę -(ignored)
no i nic nie dostał, bo jakby ktoś usłyszał o tym incydencie to by w pokoju nauczycielskim zabiliby go śmiechem - ogólnie to dość kontrowersyjny był gość, ale bardzo fajny z charakteru i dobrze uczył
braciak siedzi z 2 kumplami na meczyku, na WF'ie i tak se oglądają, kątem oka spostrzega nauczyciela, który macha palcem - podchodzi do niego i się pyta -co się stało Panie Marku ? -kurcze, koza przyczepiła mi się do palca ...
albo ten sam nauczyciel WF'u na tej samej lekcji, grają sobie jego pupile, a on se chadza do o koła boiska, siada na trybunach, pada gol, a on zaczyna śpiewać ,,I love you babe'' jedną zwrotkę i usiadł jakby nigdy nic ...
Miecutki_1996 - 04-06-2009 22:06
Wychowawczynia przyszla do moich starych wyjasnic sprawe ocen na koniec roku. Niestety mialem nie zdac, a skonczylo sie na tym, ze poszli i pochlali do knajpy. Na koniec mam oceny 3-4.
Xero Xad - 04-06-2009 22:15
Ostatnio musiałem tańczyć na wfie ;)
zizu_kp - 04-06-2009 22:25
Na infie koleś kazał nam rysować trójkąty, kółeczka, kwadraciki i kolorować na ocenę.
Matma: - Bartek jak bedziesz wychodził z klasy podejdź do mnie - A można spytać po co? - dam Ci kredę to będzie jedyna rzecz jaką wyniesiesz z tej lekcji..
lol.
Max Voltess - 04-06-2009 23:29
U nas na angielskim( a mamy zawsze na pierwszej lekcji) jak ktos ziewnie to musi robic 15 pompek...
Albo siedzimy sobie taka cisza ona cos gada i nagle taki smiech ze normalmnie to ciezko opisac, ze wszyscy sa tak przestraszeni ze prawie spadamy z krzesel. Ma z nami 3 lata angielski, 3 razy w tygodniu a nadal nie pamieta naszych imion. Patrzy sie na mnie, probojac przypomniec sobie moje imie i mowi: "yyyyyyyy........yyy...robaczku przeczytaj to".
Entex - 05-06-2009 07:31
Cytuj:
Xero Xad napisał
(Wyślij 3339022)
Ostatnio musiałem tańczyć na wfie ;)
W moim LO to standard. Co rok zaliczamy 4 tańce:P
Serllo - 05-06-2009 12:15
U mnie nauczyciel od fizyki zawsze mnie posądza o to, że pije jakieś mózgojeby, siarkofruty itp. Wogóle uważa mnie za jakiegoś jabola ;d Mówi mi, że ta te buzole mi już wyżarły mózg.
Nie zaprzeczam ze nie pijam napoju z owocu kwiatu jabłoni ale co go to obchodzi ? ;d
T!mon - 05-06-2009 13:15
Najlepszą mamy nauczycielkę od fizyki :D Ksywe ma kobra bo jak coś mówi to na 's' się tak przedłuża, np jak sprawdza listę to jest "Kowalssssski..." itd :D Histeryczką jest ostrą.. stałem raz przy biurku, grzecznie jak przystało na ucznia, a za mną ktoś syczał i ją wkurwiał, a ona mnie z dziennika i za drzwi... oo'
Pamiętam jeszcze jak w gimnazjum miałem sprawdzian z matematyki... Siedziałem na pierwszej ławce od ściany i obok miałem kaloryfer, pisząc sprawdzian mówię sobie szeptem co piszę, a ona mi wpisała uwagę: "Bartek gada do rury." owned ;ddd
Rafallek - 25-07-2009 21:01
U mnie w liceum są raczej normalni nauczyciele, ale u mojego brata w podstawówce, nauczycielka matmy zrobiła kuleczkę z papieru, nazwała ją Naganna i kto się odezwie otrzymuje ją. Ten, kto pod koniec lekcji ma Nagannę dostaje nagannę. Chore.
CubaDePall - 25-07-2009 21:02
moj mi zadal prace domowa ;/// dziwne nie?
Low - Bazyl - 25-07-2009 21:20
Mój nauczyciel od Fizyki bierze nam zawsze jak pwiesz słowo dosłownie WSZYSTKo do sprawdzenia, a jak czegoś nie masz wpisuje 0, za resztę 1 :P
Resskel - 25-07-2009 22:40
Za to my mamy zajebista babke od wf-u . Na wf poszliśmy grać w noge na Orlika . Dobra , dała nam pilke i zaczelismy grac . Gramy 1 lekcje , przerwa na picie i znowu na 2 lekcji gramy . Slyszymy dzwonek , ale jeszcze chwile gramy , po 10 minutach poszliśmy , a babka nam zamknela drzwi od szatni . FAIL . nie moglismy sie dostac , jeden koles mial w plecaku klucz od domu , jego starych nie bylo , wiec nocowal u kolegi . FAIL
Saga Owocowa - 26-07-2009 01:16
Cytuj:
Resskel napisał
(Wyślij 3451635)
Za to my mamy zajebista babke od wf-u . Na wf poszliśmy grać w noge na Orlika . Dobra , dała nam pilke i zaczelismy grac . Gramy 1 lekcje , przerwa na picie i znowu na 2 lekcji gramy . Slyszymy dzwonek , ale jeszcze chwile gramy , po 10 minutach poszliśmy , a babka nam zamknela drzwi od szatni . FAIL . nie moglismy sie dostac , jeden koles mial w plecaku klucz od domu , jego starych nie bylo , wiec nocowal u kolegi . FAIL
ja bym tak opierdolil ta nauczycielke ze glowa mala masakra ze twoj kolega tak sie dal i poszedl do kolegi lol,
KokoDzambo - 26-07-2009 18:01
To jak kiedys babka od matmy mnie przyłapala na sciaganiu to powiedziala ze da mi szanse, albo zjem papierek ze sciaga albo dostaje jedynke.
Co było zrobic, zjadlem XD
DziwoszeQ - 26-07-2009 18:04
Na lekcji Angielskiego musieliśmy 5 razy okrążyć sale z wymachem ramion...
Darth Pejs - 26-07-2009 18:11
Cytuj:
Wy też macie takich pojechanych nauczycieli...?
to źle, że zamiast zmuszać do klepania na blachę, budzi w was kreatywność?
a co do dziwnych decyzji - KAŻDY nauczyciel bez wyjątku podejmuje w życiu co najmniej jedną. wybiera sobie zawód
Amikk4You - 26-07-2009 22:13
Cytuj:
Darth Pejs napisał
(Wyślij 3453583)
a co do dziwnych decyzji - KAŻDY nauczyciel bez wyjątku podejmuje w życiu co najmniej jedną. wybiera sobie zawód
uważasz że nauczyciel to dziwny zawód?? ja uważąm że jeśli robi sie to z sensem to może być bardzo ciekawe np moja wychowawczyni BARDZO mnie zachęciła do nauki i ma za to u mnie wielki +
@topic
biologiczka kłuciłą sie ze mną na temat długich paznokci (dziewczyn ofc) ,kolczyków i długich włosów,znaczków wycinanych w włosach koło ucha,i ogólnie takich rzeczy a sama włosy sobie farbuje -dla mnie nietolerancje jest naprawde dziwna i jej nie rozumiem
Grzechu Druideq - 26-07-2009 22:44
Przed końcem 6 klasy angolica mówiła, że jeśli ktoś chce dostać stopień wyżej na następny rok to niech zrobi dla niej pocztówkę z wakacji :D fail
Majcior - 26-07-2009 23:14
Cytuj:
Spammar napisał
(Wyślij 3337237)
U mnie babka od angola potrafila zadac kilka (max 7) wypracowan na 150+ albo 200+ slow na na nastepna lekcje ;d Czasem sie litowala i dawala na 2 dni ;d
Dobra to przy naszej babce od angola to nic. Kiedy mamy 2 lekcje pod rząd to na pierwszej lekcji zadaje nam własnie takie wypracowanie na 150+ słów które mamy oddać na kolejnej lekcji....
Kakashi-sensei - 26-07-2009 23:26
pięćominótówki - mamy pisać przez 10 minut wyrazy na określone np "ó" albo "u" czy też "ż", "ź" itp itd. Albo baba od polaka zadała nam czytać książkę przez wakacje... no to już jest pojebane! Albo mieliśmy w tamtym roku taki rozkład:
WF, 2x polski i 1x matma i 1x godz wych
No i zamiast godziny wychowawczej mieliśmy drugą matmę, bo pieprzyła baba, że musimy nadrobić zaległości -.-
EDIT: No i facet of WF pierdoli ciągle o kulturze, o szacunku, a sam kurwa zarywa do all uczennic... kurwa aż żal mi się robi to znaczy nie zarywać na randkę czy coś ale takie teksty wali, że masakra
EDIT2: Mam nadzieję, że moi nauczyciele nie wchodzą na forum togra xD
KokoDzambo - 26-07-2009 23:49
Cytuj:
Kakashi-sensei napisał
(Wyślij 3454393)
Albo baba od polaka zadała nam czytać książkę przez wakacje... no to już jest pojebane!
Nie płacz. Gdy chodziłem do gim to w wakacje od klas 1>2 2>3 to mielismy za zadanie przeczytac lekture po francusku i zrobic jej opracowanie. Było tego 14pkt. Zwykle zajmowało to z 7 stron kartek formatu A4. Ale sam sie w to wpakowałem, wybralem klase francuskojezyczna z 6h francuskiego + z francuskim pajacem jakims z francji i WOsem geografia oraz historia po francusku!!!
<chwali sie>
xD
Takeo - 27-07-2009 00:43
W podstawówce mój nauczyciel muzyki mówił do nas "drodzy parafianie" :P
Pamiętam jeden tekst faceta od matematyki "A teraz ci, którzy chcą iść do 13stki mogą pograć sobie w karty albo porozmawiać a reszta niech posłucha, co mam do powiedzenia" 13stka to jest najgorsza szkoła u nas :P
Grim90 - 27-07-2009 04:25
Moja nauczycielka od matematyki próbowała na siłę wprowadzać dyscyplinę: - nie rozmawiamy - nie żujemy gumy - wyłączamy telefony komórkowe
Jej legendarny tekst "słyszę jakieś głosy" i tu się nasuwa odpowiedź "oj, to niedobrze"
Ciupa - 27-07-2009 04:48
Ponad 100 zadań na wakacje z majcy.
10 klasów w tygodniu, nauczyciele się wykręcili że "Językowe się nie liczą" "No to będzie kartkówka"
Pełno tego u mnie... XII LO/16 GIM w Szczecinie sux
Kakashi-sensei - 27-07-2009 16:32
Cytuj:
KokoDzambo napisał
(Wyślij 3454492)
Nie płacz. Gdy chodziłem do gim to w wakacje od klas 1>2 2>3 to mielismy za zadanie przeczytac lekture po francusku i zrobic jej opracowanie. Było tego 14pkt. Zwykle zajmowało to z 7 stron kartek formatu A4. Ale sam sie w to wpakowałem, wybralem klase francuskojezyczna z 6h francuskiego + z francuskim pajacem jakims z francji i WOsem geografia oraz historia po francusku!!!
<chwali sie>
xD
Twoja nauczycielka przebiła moją xD
lukas163 - 27-07-2009 16:35
Cytuj:
Majcior napisał
(Wyślij 3454333)
Dobra to przy naszej babce od angola to nic. Kiedy mamy 2 lekcje pod rząd to na pierwszej lekcji zadaje nam własnie takie wypracowanie na 150+ słów które mamy oddać na kolejnej lekcji....
no ba ja musiałem na tej samej lekcji co pisałem oddać
Darth Pejs - 27-07-2009 16:40
no patrz, a ja na tej samej oddawałam prace na 250+
ZBRODNIA PRZECIW LUDZKOŚCI!
ps. ja nie chcę uczyć :<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Lord Xivan - 27-07-2009 16:42
Cytuj:
Majcior napisał
(Wyślij 3454333)
Dobra to przy naszej babce od angola to nic. Kiedy mamy 2 lekcje pod rząd to na pierwszej lekcji zadaje nam własnie takie wypracowanie na 150+ słów które mamy oddać na kolejnej lekcji....
A to jakis problem jest? Masz cala lekcje na 150 slow, ja takie cos to pare minut robie.
Cytuj:
lukas163 napisał
(Wyślij 3456048)
no ba ja musiałem na tej samej lekcji co pisałem oddać
No nie ma co, szacun mistrzu. j/w
Cytuj:
Kakashi-sensei napisał
(Wyślij 3454393)
Albo baba od polaka zadała nam czytać książkę przez wakacje... no to już jest pojebane!
Przeczytac ksiazke przez wakacje, no tez hardkor, szacun jak dales rade ziąą.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|