Furry

Furry

Podstrony
 



Ruder - 16.12.2007 22:18
Furry
  Nowe FS xD Tym razem o niecodziennej tematyce, dziejące się w innej rzeczywistości ^^ Mimo wszystko mam nadzieję, że jednak Wam się spodoba. Jedna, istotna rzecz: oni NIE SĄ nadzy. To po prostu taki skin x3

FURRY

Prolog

Przedstawienie postaci:


Imię: Sephinroth
Gatunek: Furry
Rasa: Wilk
Wiek: 19
Opis: Dzika Furry, po części udomowiona. Gdy mała 5 lat została opuszczona przez stado i przygarnięta pod skrzydła Korporacji. Sympatyczna i uczuciowa, chociaż w niektórych momentach przejawiają się u niej cechy groźnego wilka. Ostatnią styczność z dzikimi pobratymcami miała wiosną, cztery lata temu.

Imię: Yuda
Gatunek: Furry
Rasa: Wilk
Wiek: 3 lata
Opis.: Syn Sephinroth i Ashury, nigdy nie miał okazji poznać swojego ojca. Ukryty przed światem, a w szczególności członkami Korporacji. Maść – za wyjątkiem jednego miejsca - odziedziczył po matce. Wyłącznie biały ogon może wzbudzić podejrzenia, co do ojca szczenięcia.

Imię: Lailah
Gatunek: Furry
Rasa: Wilk
Wiek: 23
Opis: Urodziła się na wolności i tam żyje. Niezwykle niebezpieczna, zarówno dla Korporacji oswajającej dzikie stworzenia, jak i dla niewinnych osób. Uznawana za jedną z najniebezpieczniejszych Furry, ścigana listem gończym, skazana na śmierć. Młodsza siostra Ashury.

Imię: Ashura
Gatunek: Furry
Rasa: Wilk
Wiek: 28 lat
Opis: Przywódca watahy, silny i inteligentny. Na jego temat istnieje wiele historii, jedna zmyślniejsza od drugiej, przez co nie każdy wierzy w jego istnienie. Furry o wyjątkowym ubarwieniu, jak każdy przedstawiciel dzikich wilków jego sierść jest jednolita. Ojciec Yudy i brat Lailah. O istnieniu syna wie z opowieści, osobiście widział go tylko kilka razy. Cztery lata temu w czasie Godów spotkał Sephinroth. Później nie przychodził już pod jej dom.

Imię: Selena
Gatunek: Keltir
Rasa: Lis
Wiek: 25 lat
Opis: Udomowiony Keltir, od urodzenia pod czujną opieką Korporacji. Najlepsza przyjaciółka Sephinroth, mimo iż ich rasy walczą między sobą w wojnie o terytorium. Miła i pomocna z ogromną ilością zdrowego rozsądku. Nigdy nie działa na niekorzyść przyjaciółki, lecz uprzedza ją o swoich posunięciach.

Część 1:

Drugi raz w tym tygodniu i piąty w miesiącu… Sephinroth sprawiało coraz większą trudność ukrywanie swojego młodego syna. Yuda rósł, jak na drożdżach, mimo że wciąż był mały i dopiero ćwiczył chodzenie, to i tak sprawiał nad wyraz dużo kłopotów. Chciał hałasować, niszczyć, wychodzić, a przede wszystkim – co wprawiało jego matkę w największy strach – uczył się wyć. Gdyby sąsiad, albo jakiś przechodzień usłyszał to ostatnie, Korporacja mogłaby zrobić niezapowiedzianą wizytę. Żaden domowy, czy oswojony Keltir, ani Furry nie potrafili wyć. Umiejętność ta zanikała stosunkowo szybko, poprzedzona pojawianiem się pręg na ciele, ale Yuda z jakichś niewiadomych powodów stanowił wyjątek.

- Mama! – zaszczebiotał, zasuwając w stronę matki na czworaka.
Sephinroth pokręciła głową, przyglądając mu się z rozbawieniem. O tak, w ten sposób mały Furry poruszał się znacznie szybciej, niż w pionie!
- Yuda, synku… - zaczęła spokojnie i cierpliwie wilczyca. – Miałeś chodzić na dwóch nogach…
- Nie! – zawołał radośnie.
Jego ulubione i pierwsze słowo, jakie wypowiedział, gdy uczył się mówić. Prawdopodobnie wówczas nie znał nawet jego znaczenia.
Rozległ się dzwonek do drzwi. Sephinroth w pośpiechu złapała syna w ramiona, gotowa go ukryć, gdy w oknie zobaczyła swoją przyjaciółkę Selenę. Na szczęście samą.

Poszła otworzyć, zostawiając syna na podłodze. Yuda natychmiast poczłapał w stronę uchylonych drzwi do swojego pokoju, gdzie były porozrzucane jego zabawki. Ciekawostką jest, że potrafił chodzić tylko wtedy, gdy nie patrzyła jego matka! W tym czasie Keltir weszła do środka, a Sephinroth zamknęła za nią drzwi.
- Jesteś coraz bardziej spięta. – zauważyła lisica, mierząc przyjaciółkę uważnym spojrzeniem. – Nie tylko ja zauważam, że coś jest nie tak, Seph… - dodała z troską w glosie.
- Dziwisz mi się? Mały dopiero teraz uczy się chodzić, po prawie trzech latach, a jeszcze ani razu nie odwiedził mnie nikt Korporacji. – westchnęła. – Mam złe przeczucia. Jestem na wpół dzika, więc przecież powinni mnie pilnować…
- Wystarczy, że ktoś inny cię pilnuje…
- Kogo masz na myśli?
- Mhm… Nieważne. – rozejrzała się. – Może usiądziemy?

Przeszły kawałek dalej, gdzie nieopodal fortepianu stała kanapa. Mały Yuda kręcił się pod nogami, zupełnie nie zwracając uwagi na gościa. To było dziwne już od samego początku… W tak młodym wieku, jeszcze niepotrafiący się dobrze wysłowić, a już przejawiał pogardę, dla istot niższego stanu. Za murami Korporacji Keltir były równe Furry, jednak na wolności lisy stanowiły łatwy kąsek dla wilków. Być może w przypadku syna Sephinroth było to uwarunkowane genetycznie? Jego maść przestała być jednolita i dosyć szybko pojawiły się na niej pręgi, lecz biały ogon odziedziczył po ojcu i nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek zmieni kolor. Otoczenie oczu wilczka było czerwone, tak jak przypadku jego matki, co znaczyło, iż nadal w jakiejś części pozostaje dziki. To wystarczyło, aby traktował lisy z pogardą, pomimo swojego wieku.

Usiadły na kanapie, obserwując kątem oka małego Furry. Rozmowa się nie kleiła. Wymieniły kilka zdań o tym, co widziały w telewizji, jak żyją sąsiedzi, co ostatnio im się śniło… Nie raz milczały, nie wiedząc jak przerwać ciszę. Pierwsza odezwała się lisica.
- Zdajesz sobie sprawę, że igrasz z ogniem?
- Selena, błagam! – jęknęła Sephinroth. – Nie mogę przez to wszystko spać po nocach!
- Sama jesteś sobie winna. – nie ustępowała. – Gdybyś mnie posłuchała i poszła do Wieży, to nie miałabyś teraz kłopotu! Powiedziałabyś, że zgwałcił cię dziki Furry, że jesteś w ciąży i chcesz się poz…
- Dosyć! – warknęła, przerywając jej. – On mnie nie zgwałcił, sama do niego wyszłam! Prędzej dam się zabić, niż pozwolę Korporacji odebrać sobie dziecko!

Selena wstała. Taka rozmowa nie miała sensu, wiedziała, że Sephinroth jest uparta i niezwykle drażliwa na punkcie Yudy. Zmieniła się w przeciągu tych trzech lat, od kiedy maluch przyszedł na świat. Być może wizja śmierci tak na nią wpłynęła? Jakakolwiek jednak kłótnia nie podziałała na nią w ten sposób, by nie odprowadzić przyjaciółki do drzwi.
- W końcu go znajdą, wiesz o tym. – powiedziała na odchodnym Selena. – A wtedy zginiesz i ty i Yuda. Przemyśl to, proszę…
Furry nie odpowiedziała. Słyszała, jak krew pulsuje jej z gniewu w uszach, a wargi drżą od powstrzymywanego warczenia na Keltir. Ta cecha była jedyną, której Korporacja nie zdołała wyplenić przy oswajaniu. Przynajmniej zachowała tę odrobinę wilczych cech.
- Idź już. – odezwała się. – Chcę położyć małego do łóżka.
Lisica spojrzała z bólem na Sephinroth, jednak po chwili ze spuszczoną głową wyszła za drzwi, a za nią podążyła Furry.

Odprowadziła przyjaciółkę na ganek, a kiedy ta zniknęła z jej pola widzenia, podeszła do drewnianej ławki, skierowanej w stronę lasu. To tutaj cztery lata temu poznała ojca swojego dziecka. Był wiosenny, ciepły wieczór, a Sephinroth siedziała przed domem i czytała książkę. Kątem oka dostrzegła między drzewami białą plamę, a gdy podniosła głowę ujrzała wychodzącego spomiędzy drzew białego Furry. Wilczyca miała wtedy niespełna piętnaście lat, lecz jeszcze nigdy nie widziała równie pięknego stworzenia. Wyjątkowo ją wówczas oczarował, a za sprawą Godów dała mu się uwieść. Miał na imię Ashura, a było to jedyne słowo, jakie wymówił tamtego wieczora.

Sephinroth otrząsnęła się ze wspomnień i wróciła do domu. Wzięła swojego syna na ręce i przyjrzała się jego rozanielonej twarzyczce. Obraz jego ojca powoli zamazywał się w pamięci wilczycy, lecz Yuda miał w sobie coś, co sprawiało, że był do Ashury niezwykle podobny.
- Idziemy spać, maleństwo. – powiedziała, przytulając swojego syna. – Przynajmniej niech się wyśpi jedno z nas.
Malec wymruczałoś nie wyraźnie, ufnie wtulając się w szyję swojej mamy. Sephinroth zamyśliła się, zastanawiając się, co będzie dalej. Wszystkie dziecięce akcesoria załatwiła Keltir, gdyż w Korporacji sądzili, że ma urojoną ciążę i powinna jakoś spełnić swoje pragnienia. Była wysterylizowana, gdyż takim przepisom podlegał Sektor 3, w którym się urodziła. Na szczęście Sephinroth to ominęło, gdyż ustawa została zniesiona rok przed jej przybyciem.

Położyła syna do kojca i złożyła na jego czole delikatny pocałunek. Nie miała pojęcia, jak wybrnąć z tej sytuacji, bo przecież niemożliwe jest, aby uciekła z dzieckiem niezauważona przez Korporację. Mogła ukryć się w lesie, jednak kiedy miałaby zdobywać pożywienie, skoro musiałaby pilnować Yudy? Wilczek nie był odpowiednio wychowywany, aby na jedno słowo chować się w zaroślach i czekać tam pięć godzin, aż matka wróci z jedzeniem.
Mimo wszystko Sephinroth miała nadzieję, że jakoś uda się jej wybrnąć z te nieprzyjemnej sytuacji. Najgorsze, że okna w całym domu były duże i nie miały zasłon, co stanowiło kolejny przepis wydany przez Korporację. Tak dla bezpieczeństwa, by widzieć, co w danej chwili robią ich podopieczni.

Wtem do wrażliwych uszu Sephinroth doleciał jakiś dźwięk, którego źródło znajdowało się w salonie. Wilczycy zjeżyła się sierść na plecach i karku. Czyżby postanowili złożyć jej wizytę właśnie teraz? A może ktoś ją sprzedał? Selena nie zdołałaby dostać się w tak krótkim czasie do siedziby Korporacji, a zatem ktoś obcy musiał wejść do jej domu. Furry szybko przeanalizowała możliwość zawiadomienia władz, lecz wówczas wydałoby się, że ma dziecko. Chyba jednak wolała stanąć z intruzem twarzą w twarz, niż ryzykować bezpieczeństwo Yudy.

Wyszła z pokoju powoli i ostrożnie, nasłuchując, czy obcy jest na tyle daleko, aby bez konsekwencji można było przedostać się do salonu. Stanęła jak wryta, widząc sprawcę hałasu.
Dzika Furry! Jakim cudem przekroczyła linię drzew i weszła do domu Sephinroth?! Co ją do tego skłoniło? Wilczyce znacznie rzadziej opuszczają las, niż wilki, w dodatku w mieszkaniu nie było żadnej rzeczy, której ona mogłaby szukać…
- Coś za jedna?! – zawarczała groźnie Sephinroth, obnażając kły. W ten sposób mogła zrobić jako takie wrażenie na intruzie.

Dzika Furry zbliżyła się, a oswojona wilczyca obeszła ją ostrożnie, rejestrując uważnie każdy, nawet najmniejszy gest ze strony obcej.
- Przyszłam po młode. – powiedziała spokojnie do Sephinroth, która ze zdziwienia aż cofnęła się o krok. – Nazywam się Lailah i jestem siostrą Ashury.
Matka Yudy popatrzyła ze zdziwieniem na intruza. Rodzona siostra? Czyżby Biały Wilk sam ją przysłał? Niemożliwe, by interesował się własnym synem… Ba! On pewnie nawet nie wiedział o jego istnieniu!
- Czego chcesz od mojego dziecka?
- Keltir zaczynają nam zagrażać, wiedzą o twoim młodym. – odparła Lailah.
- Od kogo?...

- Czują. Zapach jest niezwykle intensywny, zresztą szczenię już zaczyna wyć. – uśmiechnęła się leciutko. – Słuchamy go prawie, co noc.
Sephinroth patrzyła na nią tępo. Czyżby jej umiejętności aż tak się zatarły, że nie czuła, jaką intensywną woń ma Yuda? Czy naprawdę nie zauważała, jak bardzo może być słyszalne wycie jej jedynego syna? Dzikie Furry były znacznie bardziej zadziwiające, niż przypuszczała.
- Słuchacie… - powtórzyła. – To znaczy kto słucha?
- Ja i mój brat. Podchodzimy pod dom, czasem zaglądamy przez okna, gdy śpicie… Mogę go zobaczyć? – zapytała niespodziewanie.
Oswojona wilczyca tylko skinęła głową i z coraz większą obawą poprowadziła Lailah do dziecięcego pokoju. Strasznie się niepokoiła gdyż wiedziała, że dzika Furry nie przyszła tu bez przyczyny.

Kiedy wchodziły do sypialni wilczka, ten jeszcze nie spał. Lailah patrzyła na niego długo, uśmiechając się delikatnie, jakby do swoich wspomnień. Sephinroth niezwykle interesowało, co też może myśleć dzikie zwierzę w takim momencie…
- Jest śliczny. – powiedziała. – Ashura bardzo chciał potrzymać go kiedyś w ramionach, ja zresztą też… Mogę?
Wilczyca uśmiechnęła się i pokiwała głową.

Lailah podeszła do kojca i bardzo powoli wyjęła z niego szczenię. Ku wielkiemu zdziwieniu Sephinroth, Yuda nie zareagował warknięciem, czy płaczem… Przyglądał się za to twarzy czarnej wilczycy z uważnym zainteresowaniem, być może nawet sympatią! Właściwie, to jego matka nie mogła być pewna rekcji syna. Jedyną osobą, która ich odwiedzała była Selena i wilczek nie miał możliwości poznania swoich krewnych, a tu proszę… Odwiedziła go ciocia!
- Wspaniały… Już dawno nie widziałam tak dobrze odchowanego szczenięcia… - powiedziała z wyraźną fascynacją Lailah. – Jak ma na imię?
- Yuda.
- Cudowne… Kiedyś będzie cudownym przywódcą.
To nieco zdziwiło Sephinroth.
-Co przez to rozumiesz? – zapytała szybko.

Dzika Furry podeszła, niosąc dziecko na rękach. Wcale nie spodobało się to jego matce. Miała dziwne wrażenie, że Lailah traktuje wilczka, jak własne młode, do czego nie zamierzała dopuścić. Czarna wilczyca wspominała coś o Keltirach, zresztą zaznaczyła, że przyszła tu po młode… Ale chyba nie po to, by je zabrać ze sobą?!
- On nie jest tu bezpieczny. – powiedziała, patrząc Sephinroth w oczy. – Keltir chcą jego śmierci, przyjdą po niego, jeśli nie pozwolisz mi go ukryć.
- Skąd mogę wiedzieć, że mówisz prawdę?! – warknęła.
- Zaufaj mi, proszę. W stadzie będzie bezpieczny, ochronimy go jak i inne młode… Jako jedyny potomek Białego Wilka jest bezcenny!
Lailah nie kłamała. Dzikie Keltir naprawdę miały ochotę posmakować krwi szczenięcia, chociażby po to, by zdenerwować jego ojca. Jednak najlepiej, gdy podrzucą zwłoki Yudy do obozu, aby spadły morale Furry. Bo skoro przywódca nie był w stanie ochronić młodego to, jakim cudem poradzi sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa innym?

Sephinroth zastanawiała się długo, aż w końcu doszła do wniosku, że to będzie najlepsze wyjście. Ona sama nie ukryje wilczka przed Korporacją, ani dzikimi Keltir. Nie było innej możliwości.
Lailah powiedziała, że wróci jeszcze tej nocy, a teraz daje matce czas na pożegnanie się ze swoim dzieckiem. Ból, jaki czuła Furry był nie do opisania, lecz w tym wypadku nie mogła postąpić inaczej. Yuda dorośnie w dziczy, jako potomek Białego Wilka, silny i równie groźny. Taki, jaki zawsze chciała Sephinroth.
- Byłam głupia sądząc, że uda mi się ciebie wychować… - powiedziała, kołysząc syna w ramionach. – Ale tam będzie ci znacznie lepiej.
Pozwoliła, by po jej policzku spłynęła łza. Jedna jedyna od bardzo wielu lat.




Maadzialenaaa - 17.12.2007 05:53

  Ciekawa tematyka ;)
jak narazie nie ocenie bo to dopiero poczatek.
ale jak narazie mi sie podoba.
Mam nadzieje ze nadal prowadzisz "Razem do celu" .?



Origáme - 17.12.2007 09:41

  Nie Obraź Sie ale mnie niezabardzo ciekawi to fs :con:
Pozdr. :)



gosk_gosia - 17.12.2007 15:48

  Hmm bardzo oryginalne :)
Jestem ciekawa, jak się dalej rozwinie^^




Rëñáës - 17.12.2007 16:44

  Pomysłowość bardzo fajna.
Czekam na dalsze odcinki.



Sweetberry - 17.12.2007 17:39

  Ciekawe FS. Podoba mi się. Pisz dalej :)



Karima - 17.12.2007 17:49

  mi się zaczyna podobać to fs :smirk: czekam na kolejny odcinek



goomaki - 17.12.2007 18:40

  Jak zobaczyłam, że to twój temat, to od razu weszłam. xD

Co do fs, to ciekawa tematyka. Osobiście nie lubię takich, ale tekst jest bardzo wciągający.
Odcinek długi, ładnie napisany i już coś się dzieje.
No normalnie mi się podoba, co jest dziwne :d

p.s. A czy dalej będziesz dokańczać swoje pierwsze fs ?



Ruder - 17.12.2007 19:36

  Owszem xDD Będę tworzyła i jedno i drugie ^^ Co do tematyki... to właściwie mój pierwszy raz, kiedy nie piszę o ludziach xD Ale to dopiero I część prologu... I tak jestem zadowolona takimi ocenami =^.^=



Oskikop - 18.12.2007 07:40

  Bardzo ładne fotostory, choć normalnie nie zainteresował by mnie ten temat. 10/10



Iminashi - 18.12.2007 08:37

  ciekawa historia, super postacie- ogolnie ok :))) 10/10



Greenlyme - 18.12.2007 10:36

  Heh, myślałam że wszystkie ciekawe pomysły na fs są już wykorzystane.Wciągnęłam się, czekam na następny odcinek.



Dementori - 13.01.2008 08:12

  Po prostu świetne! Pomysł orginalny, tekst naprawdę dobry. Zdjęcia dobrej jakości, a postacie są po prostu fenomenalne. Narazie nie ocenie, poczekam na dalsze odcinki.



anthea - 13.01.2008 15:45

  Bardzo oryginalne...ale i ciekawe.
Zobaczymy co będzie dalej,narazie nie ocenię.



Tapczan_ - 13.01.2008 19:14

  Kiedy następny odcinek ?



zelkaa - 15.01.2008 15:13

  Gdy zobaczyłam nowe fotostory zaopatrzone Twoim nickiem od razu weszłam i postanowiłam przeczytać ;D Trochę mnie zdziwiły postacie, ale stwierdziłam, że nie one są najważniejsze i po przeczytaniu wiem, że nie zmarnowałam czasu ;) Bardzo mi się podoba ;D Czekam na kolejny odcinek ;)



Maadzialenaaa - 16.01.2008 15:14

  NIe zajmuj sie tylko "Razem do celu" (chociaz tez jest świetne to FS.) tylko dawaj tu odcinek ; D



MiNuTkA15 - 16.01.2008 15:42

  Ciekawy pomysł. Ładne postacie, i interesujace. Kiedy nastepny odcinek?



Dementori - 20.01.2008 10:08

  Ech... Czekam już bardzo długo na drugi odcinek, a go ciągle nie ma. Może przynajmniej nas powiadomisz w jakich odstępach czasowych będziesz dawał odcinki?



Ruder - 22.01.2008 11:20

  Nie jestem w stanie powiedzieć kiedy... Wiecie, trochę trwa przygotowanie samego tła. W dodatku większość postaci to Furry, albo Keltir, zatem muszę się namęczyć nad ich wyglądem, żeby nie wyglądały identycznie. Do tego te wszystkie mieszkania, lokacje, ech... Trochę, to czasu zajmuje, a kiedy gra zawiesza mi się na kilkanaście minut to tracę chęć do wszystkiego... __^__ Ale cierpliwości x3 Kolejny rozdział w toku x3



Maadzialenaaa - 22.01.2008 11:57

  ok. ok . Rozumiemy i CZekamy ; DD



Milkaa - 23.01.2008 15:43

  Zaczepiaszcze!!! Mam nadzieje że troche sie rrozkeci:) Podziwiam za wspaniałomyślność



<Kliooo13> - 23.01.2008 20:07

  Sooper! Looz! Lol jak nie wiem co! Wiesz, przeczytałam twoje pierwsze FS mimo, iż jestem tu od niedawna i podobnie jak inne osoby wypowiadające się na temat 1 części Twojego (super) FS, również widząc Twój nick jako nick autora od razu włączyłam owe FS i czytanko! Wiesz co mnie w Twoich FS zadziwia? To, że Ty NIE robisz żadnych literówek! innym założycielom FS się to (chyba) jeszcze nigdy nie zdarzyło. Super zdjęcia, bardzo podobają mi się wykonane przez Ciebie Furry. Niedługo będą ferie, więc jeśli nie masz w planach wyjazdu na zimowisko, itd. to pewnie dodasz parę części.
Podsumowanie:
- wszyscy Cię znają jako super autora (albo kę bo nie wiem :o) FS,
- robisz świetne zdjęcia i postaci,
- nie ma w Twoim słowniku słowa LITERÓWKA lub BŁĄD (jakikolwiek),
- radzisz Sobie bez problemów z dodawaniem odcinków do obydwóch FS,
- TWOJE FS SĄ SOOPER I LOOZ I LOL I BRAK MI SŁÓW!!!
pozdro:
Kliooo13



Sun_rise - 29.01.2008 11:37

  Zapowiada się ciekawie :). Czekam ze zniecierpliwieniem.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl
  • Furry
     
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates