Pierwszy.

Pierwszy.

Podstrony
 



ScorpionLord - 19-02-2008 20:54
Pierwszy.
  Witam, przedstawiam Wam moje opowiadanie pt " Pierwszy." Zapraszam do lektury.

Chłopak wracał ze szkoły. Zwykły, chujowy dzień jakich pełno. Klął w duchu na wszystkich po kolei, nauczycieli, uczniów, rodziców. Szedł powoli, bez pośpiechu, a jego kroki szeleściły pomiędzy opadłymi, jesiennymi liśćmi. Park nie wyglądał za dobrze o tej porze roku. Wszystko wokół wyglądało jakby dotknęła je fala rozkładu. Bezlistne drzewa, ich liście gnijące pośród śmierdzącej ziemi i trawy, smród wydobywający się z poszarpanych toreb na śmieci, notorycznie wyrzucanych przez leniwych mieszkańców bloków. Nieświadomie zacisnął dłonie w pięści. Ludzie. Ludzie byli dla niego śmieciami. Pustymi, nic nie wartymi powłokami z duszą darowaną przez Boga. Te szmaty tego nie doceniały. Jego dłoń powędrowała powoli pod koszulkę, zacisnął ją na noszonym na szyi różańcu. Dotyk świętego drewna uspokoił go, wręcz poczuł jak po jego chłodnym ciele rozlewa się fala niesamowitego ciepła. Kiwnął głową, zrzucając niesforny kosmyk włosów włażący mu nachalnie w oczy. Nagle jego rozmyślania przerwał cichy szelest.
- Arcanthar…Po co tu przyszedłeś?
- Wiesz…dzisiaj Zgromadzenie.
- Przeklęci… czemu akurat interesujecie się mną? Jestem wojownikiem Boga. Nigdy do was nie dołączę.
Wysoki chłopak o szczurzej, wychudłej twarzy wymoczka uśmiechnął się blado.
- To my jesteśmy Bogami. Dołączysz.
- Zamknij pysk, plugawcze. Jesteście przeklęci przez Boga.
- Ty też będziesz. Patrz, Aleksie.
Niebo pociemniało, w oddali uderzył piorun. Oczy chłopaka zakryła mgła, poczuł jak ziemia boleśnie materializuje się pod jego kolanami. Po chwili jego usta wypełniły się błotem i poczuł jak silna ręka przygina mu kark, jednocześnie odwracając go w prawo. Arcanthar odgarnął włosy z jego szyi. Zapadła ciemność.
***
Gdy się obudził, dostrzegł ciemne, zachmurzone niebo. Leżał w tym samym miejscu w którym zostawił go Arcanthar. Szyja szczypała go boleśnie, a pierś pulsowała tępym, piekącym bólem. Sięgnął po różaniec i zacisnął na nim dłoń. Poczuł niesamowitą falę bólu, która rozeszła się po całym jego ciele. Wrzasnął, a z jego oczu popłynęły łzy.
- I jak się czujesz? Jesteś już z nami. Tym razem odwiedzisz Zgromadzenie nie jako przypadkowy świadek lecz jako pełnoprawny członek. Plugawcze przeklęty przez Boga – dodał z cichym parsknięciem śmiechu.
- Ty skurwysynu! Dlaczego to zrobiłeś! Nie chciałem tego!
- Chciałeś. Widziałem to w twoich oczach.
- Gówno widziałeś! – wrzasnął – Pater Noster…qui es in caelis, sanctificerue nomen tuum…SED LIBERA NOS A MALO! – zawył.
Nie wytrzymał, zwymiotował, a jego ciało pokryło się gęsią skórką. Przed oczyma zawirowały mu ciemne plamy, a świat przewrócił się do góry nogami. Usłyszał głośny śmiech Arcanthara, po czym świat znowu zalała ciemność.
***
- Dobra, skończyłeś już to wstawaj – usłyszał nad sobą twardy głos, a czyjaś ręka podniosła go, jakby był szmacianą lalką. – Niedługo będziesz mógł nacieszyć się swoimi nowymi zdolnościami, jeszcze mi podziękujesz. Ale najpierw spójrz na komórkę, strasznie piszczała.
Chłopak stanął na chwiejnych nogach i wyciągnął z kieszeni spodni komórkę. 12 nieodebranych wiadomości. Super – pomyślał, odczytując smsy. Klaudusia, Klaudusia, Klaudusia…
- O kurwa żeż mać! – zaklął – Miałem się spotkać z dziewczyną, zapierdalamy na cmentarz, szybko!
- No tak…siłaczu. Idź. Zobacz jaki teraz jesteś szybki.
Aleks rzucił się do przodu. Poczuł, jak gdyby nogi same go niosły, pędził szaleńczo w kierunku miejsca spotkania. Po zaledwie dwóch minutach już był przy bramie cmentarza. Nigdzie nie widział dziewczyny. Jakby tknięty instynktem wskoczył na drzewo, na kolejne i jeszcze kolejne. Gdy spojrzał w dół, skamieniał. Klaudia, dziewczyna którą…kochał, a przynajmniej był w niej zakochany po uszy, leżała na ziemi, a wokół niej stało kilku mężczyzn. Ubrani byli różnorako, dwóch w dresy, trzech w garnitury.
- Dobra, chłopaki, kto dyma pierwszy, ziomale?
- Rudy, milcz, jeszcze ktoś nas usłyszy. Ja.
- Nie ty, bo ja i kurwa chuj!
- Stul pysk, Zielony. Mały zabawia się pierwszy, po nim ja.
- Szefu…ja chcę…
- Dobra, Szefu to kurwa koniec, chuju! Teraz ja będę tu rządził a jak nie to kula w łeb i leżysz, chuju! – wrzasnął łysol nazywany Rudym, wyciągając broń i wymierzając w mężczyznę w czarnym garniturze.
- Rudy, pojebało? To koniec, chłopaki, sprzątnąć go.
- E, Szefu, to rzeczywiście będzie, ten, koniec. My już, tego, mamy, tego, dosyć. – wyjąkał. – niski facecik w szarym garniturku.
Aleks poczuł jak drżą mu ręce, a po ciele rozchodzi się przyjemne ciepło buzującej adrenaliny. Nagle obsunęła mu się noga, a grudka błota z jego glana spadła na głowę Szefa. Ten natychmiast obrócił się, spojrzał w gorę i wyciągając broń,natychmiast strzelił. Chłopak spadł z drzewa, uderzając o ziemię z głuchym łupnięciem.
Kurwa…bandyci… - zapłakał, patrząc na swoją postrzeloną nogę. Szefu podszedł i oddał dwa strzały w jego klatkę piersiową. Aleks splunął krwią, i zamknął oczy, chłonąc przeraźliwy ból rozchodzący się w jego klatce piersiowej i nodze.
- Zdechł. Ktoś chce posmakować jego losu? – zapytał się mężczyzna, nachylając się nad nieruchomym chłopakiem.
- Giniesz, chuju – powiedział Rudy, wyciągając broń. Ubiegł go Szefu, strzelając natychmiast między oczy, po czym dubletem, w klatkę, w głowę do niskiego faceta w szarym garniturze. Obaj zalali się krwią i padli.
- Tak będę traktował zdrajców – syknął mężczyzna. – Ktoś jeszcze?
- Ja – rzekł Arcanthar, wyłaniając się z ciemności tuż przy krępym dresiarzu. – Aleks, zabij go, JUŻ! – wrzasnął.
Chłopak otworzył oczy i złapał Szefa za rękę, wyrywając mu ją z barku, po czym złapał za głowę. Uśmiechając się, zacisnął dłoń.
Gdy wstał, poczuł okropny smród. Pozostali dresiarz i facet w garniturze klęczeli z zasranymi ze strachu spodniami. Arcanthar uderzył obu w tył głowy, zabijając niemal natychmiast.
- Bierz tę dupę i lecimy. Ale najpierw ją obejrzyj, może być już martwa.
Aleksa zapiekły oczy.
- Ja…ja nie wiem jak sprawdzić czy żyje…
- Dobra – powiedział Arcanthar przystawiając dłoń do jej ust – Słuchaj, jeżeli jej nie obudzisz i nie weźmiesz do nas, umrze. Czujesz ile słodkiej krwi z niej wypłynęło? Jest jej pełno na ziemi wokół, wiem że jeszcze jej nie czujesz. Podejmij decyzję. Już!
- Dobra, biorę ją…ale jak?
- Obudź ją. Potem ugryź w szyję, napij się trochę krwi i wytłumacz sytuację, potem ona będzie musiała Cię ugryźć i napić twojej.
Aleks zawahał się. Trwało to ułamek sekundy, lecz podniósł szybko jej szyję, i delikatnie ugryzł wystającymi kłami. Poczuł jak metaliczna posoka wlewa mu się do ust gorącym strumieniem. Dziewczyna obudziła się.
- Klaudia…umrzesz jeżeli nie zrobisz tego co ci powiem…proszę, wiem jak to może brzmieć, ale ugryź mnie w szyję i wyssij trochę krwi.
- To chyba jakiś sen…jasne, zassę cię, niegrzeczny chłopczyku.
Aleksy otworzył ze zdumienia szeroko oczy, patrząc jak dziewczyna uśmiecha się, a jej usta zbliżają się do jego szyi. Usta były pełne, czerwone i nabrzmiałe, zaczął dyszeć, a gdy ugryzła go w szyję, poczuł wzwód,. Niesamowicie wielki, tak wielki jak nigdy, był niezwykle podniecony, pragnął ją wziąć, tu i teraz, podniecenie i rozkosz rozlewały się po całym jego ciele…z tego uczucia wyrwało go szarpnięcie.
- Dobra, zmoczysz spodnie, młody. Wystarczy tej krwi, za dużo jej dzisiaj utraciłeś.
- Kurwa, gnoju, to było taki przyjemne!
- Wiem, znam to uczucie, poza tym widzę jak stoi ci pała. – Arcanthar ryknął śmiechem.
- Skurwysynu… - wydyszał Aleks.
- Dobra, bierz dupę za dupę i lecimy na Zgromadzenie.

To już koniec. Być może napiszę ciąg dalszy -teraz niestety jakoś brakuje mi weny. Pozdrawiam, ScorpionLord.

@Down
Dzięki. Niestety, końcówka była napisana dosyć szybko, pod presją (wyłącz ten komputer albo wyłączę z prądu!), poza tym nie lubię bawić się w takie opisy, kiedyś potrafiłem opisać krótką sytuację spotkania, bez dialogów na ~pół strony a4...i komentarze były taki - "skończ z tymi opisami, wiencej akcji 5/10 pliks" :)
@dar~
Nie udawaj, że wychowałeś się gdzieś, gdzie środowisko nie rzuca k*wami co chwilę. Poza tym, jak jesteś zły, to co, mówisz "motyla noga" i "łojejku"? Wątpię.
@Yami&polek~
Dzięki. Będzie kontynuacja.
Część druga
Część trzecia
Część czwarta (NEW!!! :) )
Część piąta na warsztacie pisarskim :)




Shire - 20-02-2008 17:51
Dobre, dobre. Zacny klimat. Coś nowego, bo ileż można czytać o historiach, które zaczynają się w karczmie? Ale popracuj troche nad opisami sytuacji i takimi bzdetami. Ogółem. Dobry z Ciebie humanista! ^^



Yami - 20-02-2008 22:50
Genialne, naprawde dobre! :P Wprawdzie wampiryzm to nie jest moja tematyka, ale wprowadziłeś na tyle ciekawy nastrój i fabułę, że naprawdę przyjemnie się czytało do samego końca. Na twojim miejscu (chodź niektórym może wydrawać się to zbędne) przedłużył bym kawałek w którym opisujesz tych 5 palantów; bo naprawdę momentami ciężko się połapać który to z guna dostał, a który to padł od uderzenia od tylca.

Dobry język (przekleństwa) doskonale wprowadza w zacny klimat dzisiejszych realii.

Ale jednej rzeczy ci naprawdę muszę pogratuluwać: zrobiłeś poprostu zajebiste wprowadzenie w całą historię! Porwany a następnie usilnie przyłączony do grona - piękne!

Nie lubię romansideł, toteż finałowa scena z gryzieniem niestety średnio przypadła mi do gustu :/; aczkolwiek ostatni dialog pięknie opuszcza całe emocje (żarty z erotką zawsze najlepsze) i pięknie przenosi w 2 rozdział:

- Dobra, zmoczysz spodnie, młody. Wystarczy tej krwi, za dużo jej dzisiaj utraciłeś.
- Kurwa, gnoju, to było taki przyjemne!
- Wiem, znam to uczucie, poza tym widzę jak stoi ci pała. – Arcanthar ryknął śmiechem.
- Skurwysynu… - wydyszał Aleks.
- Dobra, bierz ją dupę za dupę i lecimy na Zgromadzenie.

Nie przestawaj pisać; jesteś dobrym polonistą i naprawde zawiedziesz mnie jak to już się skończy.



polek asty - 21-02-2008 19:06
ale zajebite opowiadanie myslalem ze sie zesram ze smiechu "a po zatym widze jak stoi ci pala" myslalem ze padne blagam napisz wiecej juz dawno nie czytalem tak dobrego opowiadania dobre polaczenia watkow chumorystycznych z powaga sytuaci moja ocena to 9/10 bo nie dokonczyles;p




darkan - 21-02-2008 19:17
niepotrzebne, naprawdę niepotrzebne wulgaryzmy w takiej ilości.
Cytuj:
bo ileż można czytać o historiach, które zaczynają się w karczmie? może czytać historie, nie o historiach? tzn obie wersje są ok, ale jedna z nich ma nawet sens...
co nie zmienia postaci rzeczy, że historie o wampirach są w rankingu popularności chyba zaraz za opowieściami zaczynającymi sie w karczmie. niektóre kawałki zakrawają na artystyczną, lecz nadal grafomanię.
//Jeszcze historie zaczete na jakims zadupiu, w ktorych tylko autor sie orientuje. A, jeszcze te o kosmosie i w ogole.



ScorpionLord - 21-02-2008 20:59
Oto druga część. Jak napiszę trzecią (jutro ew. pojutrze) połączę wszystkie i właduję do 1 posta.

Zapraszam do czytania. Enjoy.

Aleks i Arcanthar doszli na polanę. Wycięta jakby pośpiesznie w lesie polana jaśniała blaskiem płomieni z rozpalonych niedbale ognisk, tworzących coś na kształt koła. Dwaj chłopcy dojrzeli dziesiątki dostojnych postaci, sączących czerwony płyn z wysokich szklanek. Polana rozbrzmiewała śmiechem, atmosfera była wyraźnie rozluźniona, wszyscy zachowywali się jak gdyby dobrze się znali. Poza jasnym kręgiem wszystko spowijał półmrok drzew…Aleksa przeszedł dreszcz, gdy pomyślał o tym, co byłoby, gdyby trafił tu omyłkowo w poprzednim życiu…no właśnie, zyciu…
Arcanthar ruszył pierwszy, wyraźnie kierując się do środka karczowiska. Aleks nieśmiało ruszył za nim, czując słodki i gorący ciężar na ramieniu. Po chwili doszło do spotkania.
- Hi…I haven’t seen you lately, my little blood drinker. – Rzekła spokojnym, cichym głosem kobieta, całując go w policzek. Miała śliczną, smukłą twarz, długie, czarne włosy, a jej policzek zdobił mały pieprzyk, doskonale kontrastujący z bladością.
- Huh…Been kinda busy, you know. – Odpowiedział nieśmiało Arcanthar, spoglądając na nią z szacunkiem.
- New ones? I see…I just wonder if you recruited them against their will or not.
- They wanted it, lord Arianne.
- Bullshit! – krzyknął dotychczas stojący odrobinę za plecami kolegi Aleks – Gnoju! Wcale tego nie chciałem!
Nagle kobieta zwróciła na niego uwagę. Podeszła powoli, kołysząc delikatnie biodrami. Arcanthar powiódł za nią wzrokiem, nieświadomie się oblizując. Gdy Arianne zbliżyła się do Aleksa, odgarnęła mu włosy i szepnęła – Come with me, please – po czym złapała go wpół i wyskoczyła w powietrze. Przeszybowała odrobinę i puściła chłopaka, a dziewczynę ułożyła na miękkiej ziemi.
- You are new, aren’t you? – szepnęła.
- Yes. Arcanthar recruited me. It was hell against my will!
- Don’t mention hell please. – spojrzała mu głęboko w oczy. Poczuł, jak w gardle rośnie mu wielka gula, a jej wzrok przeszywa go na wylot. Po chwili odrzekła cicho.
- In your eyes I see the hunger…and a desperate cry that tears the night…
- Maybe one day I'll be an honest man…Up till now I'm doing the best I can – odrzekł, przełykając z trudem ślinę, zastygłą w gardle niczym kleista kula.
- Sands are flowing…and the lines are in your hand…
- Long roads…long days…of sunrise to sunset…Sunrise to sunset. – powiedział, ocierając łzy z oczu. Czuł, że ona go po prostu doskonale rozumie. Położyła na jego czole dłoń, po czym ogarnęło go niesamowite uczucie spokoju i delikatnego chłodu. Zanim zasnął, usłyszał jej słowa, to był wręcz anielski śpiew, wypełnił jego uszy i już tam pozostał.
- You spend your days full of emptiness…You spend your years full of loneliness…Wasting love in a desperate caress...roaming shadows of night…
***
Gdy się obudził, wszystko wokół spowijał ciężki, niesamowity mrok. Obok leżała przytulona do niego Klaudia, słyszał cichy świergot ptaków, gdzieś w oddali dzięcioły grała swą melodię. Przymknął oczy, wciągając powietrze nosem. Zapach lasu, mech, ściółka, a tuż obok arcydelikatna woń dziewczyny, jej ledwie wyczuwalnych perfum. Westchnął głęboko. A jednak to nie był sen…przesunął językiem po wargach, czując ciężar spoczywających na nich wystających kłów. Gdy usłyszał szelest zbliżających się kroków, odruchowo otworzył oczy. Szła do niego Arianna, trzymając w dłoniach tacę z dwoma wysokimi szklankami. Podniósł się odrobinę na łokciu, starając się ogarnąć ją spojrzeniem, niestety, jego oczy wciąż bardzo słabo widziały. Nagle poczuł w żołądku ssące, mdłe uczucie podobne do głodu. Odruchowo złapał się za brzuch.
- O…nasz mały wampirek jest głodny? Skosztuj tego – powiedziała, o dziwo, po Polsku, podając mu jedną z dwóch szklanek.
Napił się łyka, czując jak rozkoszna fala ciepła rozlewa mu się po całym ciele. Ssanie w żołądku natychmiast minęło, a świat rozjarzył się jasnym blaskiem. Widział już normalnie, a wręcz za ostro, Przymknął powieki, rozkoszując się doznaniami. Gdy znowu je rozwarł, westchnął ze zdumienia, patrząc wokół zachwyconym spojrzeniem. Jaki kurewsko piękny świat.
- A teraz opowiedz mi o niej. Przyszła dobrowolnie? Bo rozumiem że to ty ją zrekrutowałeś, tak?
- Mhm – odrzekł, przełykając kolejny łyk życiodajnego płynu – Ja. Dobrowolnie, chociaż myślała, że to sen.
- Rozumiem. Wiesz, była o krok od śmierci, zawdzięcza ci życie. Powiedz mi, co kazał ci zrobić Arcanthar?
- Najpierw ja napiłem się jej krwi, potem ona mojej…i zemdlała, nadal śpi.
- Kurwi syn…wiedziałam że odwinie taki numer. Lubi to. Wystarczyło żebyś tylko ty ją ugryzł i trochę się napił.
- A co będzie teraz, jak zrobiłem tak jak zrobiłem, co?
- Będzie z tobą związana silnymi więzami krwi. Biorąc pod uwagę to, że ją uratowałeś i tak byłaby ci wdzięczna…a teraz…no cóż, jest praktycznie twoja.
- Jak…moja? – zapytał Aleks z rosnącym uczuciem uciechy.
- Zobaczysz. Obudź ją i nakarm krwią. Zostawię was samych. Tylko nie przesadzajcie, dzieciaki – powiedziała Arianna z błyskiem w oku, po czym odeszła. Aleks uśmiechnął się, dopijając ostatniego łyka ze szklanki i biorąc pełną.



Sassy - 21-02-2008 21:09
Opowiadanie super, 10/10

Rób spacje po trzykropkach!

Co do Wampirek płci żeńskiej:
-wszetecznice
-wyuzdane
-Baaaaaardzo wyuzdane
-piękne
-Baaaaardzo piękne
-i baaardzo zue :<

I ogółem Wampiry:
-Potrafiły się zmniejszać jak chciały
-Bardzo szybkie i zwinne
-Siiiiiilne baaaardzo
-Miały włądze nad wszystkimi "plugawymi zwierzętami" tj: wilki, szczury, nietoperze
Mogły się w nie zmieniać :)

Ja mówie o wampirach klasycznych :)

etc.

PS. Przeczytaj "Draculę" Abrahama Strokera, sporo o wampirach się dowiesz :)



Koksik - 21-02-2008 21:33
Genialne opowiadanie! Masz bardzo oryginalny styl, dobrze się czyta, a fabuła wciąga. Nie mogę się doczekać kolejnych części ;D



Lunki - 21-02-2008 21:53
Ja piernicze... Chyab moderatorzy mi na złość robią... Już 2 raz mi usunęli posta -.- Powiem jeszcze raz... Opowiadanie zawaliste. Super się czyta... Nie ma jakiejś drewniackiej znanej wszystkim fabuły (jest inne) i mi się bardzo podoba. Moja ocena to max
bo posty były na granicy warna i w przypływie dobroci jedynie je usunąłem, nie ostrzegając Cię. Uwierz mi, na złość to nie było : ) //pluton

No ale 2 razy ;( Muszę jeszcze raz przeczytać regulamin :P

ScorpionLord nie słuchaj tych co Ci mówią żebyś przeczytał drakulę/culę >.< To jest lepsze niż zwykłe wampiry :-)



ScorpionLord - 22-02-2008 12:43
Cytuj:
Sassy napisał (Wyślij 2499698) Opowiadanie super, 10/10 Dzięki ;)
Cytuj:
Sassy napisał (Wyślij 2499698) Rób spacje po trzykropkach! Nie! :PP Jakoś nie lubię robić spacji po trzykropkach gdyż to wizualnie wydłuża opowiadanie.
Cytuj:
Sassy napisał (Wyślij 2499698) Co do Wampirek płci żeńskiej:
I ogółem Wampiry:
Ja mówie o wampirach klasycznych :)
PS. Przeczytaj "Draculę" Abrahama Strokera, sporo o wampirach się dowiesz :)
A ja nie lubię klasycznych, Draculi nie czytałem, pisząc, tworzę swój własny, wampiryczny świat Nocy, ale jak będą kolejne części to nie zawiedziecie się ich mocami/nadnaturalnymi umiejętnościami, obiecuję ;)

@up
Doceniam starania się o komenta :D
@ 2 up
Thx :)
Będą, spoko wodza ;)



Yami - 22-02-2008 18:47
Aczkolwiek w 2 rozdziale nic ciekawego się nie działo, to i tak jestem pod wrażeniem :))) Mam nadzieję, że akcja się jakoś rozwinie, a nie zamieni się w romansidło.... bo tego bym ci nie wybaczył :(

Cytuj:
ScorpionLord napisał (Wyślij 2500535) A ja nie lubię klasycznych, Draculi nie czytałem, pisząc, tworzę swój własny, wampiryczny świat Nocy, ale jak będą kolejne części to nie zawiedziecie się ich mocami/nadnaturalnymi umiejętnościami, obiecuję ;) Trzymam za słowo.

Oczywiście dalej leże w przekonaniu, że genialnie piszesz. Choć właściwie dlaczego to opowiadanie nazywa się Pierwszy? :P



marcin_ikarius15 - 22-02-2008 19:11
Opowiadanie jak na razie super :)
Kiedy wrzucisz 3 rozdział ??



ScorpionLord - 22-02-2008 20:53
Cytuj:
Yami napisał (Wyślij 2501372) Aczkolwiek w 2 rozdziale nic ciekawego się nie działo, to i tak jestem pod wrażeniem :))) Mam nadzieję, że akcja się jakoś rozwinie, a nie zamieni się w romansidło.... bo tego bym ci nie wybaczył :( Spoko, opisy + romansidło były, teraz będzie trochę akcji ;>
@up
Prawdopodobnie jutro :)
2edit
Zobaczysz czemu nazywa się Pierwszy, hihi :>



MirekNaRapie - 23-02-2008 19:28
błagam napisz nastepne częsci bo się max jaram. Bardzo fajne opowiadnieee



Mank Parewew - 23-02-2008 19:29
Ogólnie fajne ;] 9/10



Chips - 23-02-2008 20:03
opowiadanie super 10/10
tylko nie wiem dlaczego ma tytul "Pierwszy."
@Edit
Warn :*;*:*:*:
Chyba nastepnego rozdzialu sie nie doczekam



Yami - 23-02-2008 20:34
Eeee tam. Wulgaryzmy pomagają zbudować tą "podwórkową" atmosferę :) Przekleństwo - najlepsza reakcja na wszystko :D

PS.
Liczyłem że dziś będzie 3 rozdział, ale chyba się nei doczekam :(



ScorpionLord - 25-02-2008 20:13
Cytuj:
Yami napisał (Wyślij 2504208) Eeee tam. Wulgaryzmy pomagają zbudować tą "podwórkową" atmosferę :) Przekleństwo - najlepsza reakcja na wszystko :D

PS.
Liczyłem że dziś będzie 3 rozdział, ale chyba się nei doczekam :(
Komp jedzie do formata, ja mam ciężką sytuację rodzinną (obecnie pociętę łapska), tak więc 3 część będzie....później, później.Prosiłbym o zamknięcie tematu, jak kom bedzie, dopisze, obiecuje.



Pluton - 03-03-2008 15:29
Otwieram na prośbę autora i - zgodnie z obietnicą - czekamy na trzecią część.



Gaduś - 03-03-2008 15:32
:O super ;p
twóje opowiadanko znane jest Xd
w każdym prawie opowiadaniu
tekest "poczytaj opowiadanie skorpiona " itp , itd , etc :)

Najbardziej podobał mi sie 1 rozdział nie wiem czemu ale chyba w 2 było mniej akcji
mam nadzieje że dziś będzie 3 część
z niecierpliwością czekam na 3 :)
naprawdę opowiadanie 10/10



Kubaa14 - 03-03-2008 15:43
Bardzo ciekawa historia na początku myślałem że będzie o szatanie ;p Fajne,fajne pisz dalej bo masz talent-lepsze takie opowiastki zamiast tibijskich "przygód RPG" ;p pzdr&more plax ! =]



evul polak - 03-03-2008 20:15
Robimy forumową zrzutkę i ScorpionLord wydaje swoją książkę! Hehe, a tak na serio to świetne opowiadanie. Aż chce się czytać... Przełączając następne strony tematu szukałem kolejnej części twojego opowiadania. Naprawdę świetne uczucie. Czekam na następną część!

Btw. Czemu "Pierwszy" ?



ScorpionLord - 04-03-2008 21:01
No, dobra, trzecią część wyprodukowano. Nie leję więcej wody, czytajcie. Enjoy!:)

***
Aleks zasępił się. Otwarte usta dziewczyny szybko pochłonęły podsunięty płyn, lecz nie obudziła się ani na chwilę. Jej skóra była bardzo blada. Spojrzał w górę. Rozłożyste korony drzew zakrywały ich przed słońcem, tworząc cienisty krąg. Wstał, układając dziewczynę na plecach. Postanowił poszukać lord Arianny i spytać jej czemu jego ukochana się nie budzi. Wykonał zaledwie jeden krok, a z góry zeskoczył siwy mężczyzna.
- Nie zauważyłeś promieni słońca? Chcesz spłonąć jak szmata? Najgłupsza śmierć dla wampira jaką znam.- warknął gburowatym głosem.
- Eeeee...kim pan jest? - zapytał chłopak niepewnym głosem, spoglądając na stojącą przed nim majestatyczną postać.
- Vexper. Dla ciebie pan Vexper, chłopcze. Lord chciała się z tobą widzieć, mówi że masz potencjał... tak więc masz małą misję do wykonania. Idź.
Aleks zdumiony ruszył przed siebie, zastanawiając się o co może chodzić Ariannie. Nagle usłyszał wrzask mężczyzny. Spojrzał w gorę. Na niebie przeraźliwie jaśniało słońce, a on stał jakby nigdy nic w jego promieniach. Skóra zaledwie delikatnie go szczypała, jak za życia. Vexper zatrzymał się.
- No, no. Więc o to jej chodziło. Zastanawiam się jakie jeszcze masz dary, o ile w ogóle jakieś masz. Jak widzisz, możesz chodzić w blasku słońca. Niestety, pomimo wszystko się nie opalisz – rzekł, a jego usta zniekształcił niewyraźny grymas podobny do uśmiechu.
Chłopak ruszył dalej, śmiejąc się w duchu. „Ale jaja!” - pomyślał – „Nie dość, że jestem wampirem, to mogę normalnie posuwać po słońcu.”
***
Gdy dotarł na miejsce, Arianna siedziała na fotelu sącząc krew z małego kieliszka. Cała jej postać skąpana była w blasku słońca, a nad jej głową wręcz widniała przeraźliwie jasna aureola.
- Witaj. Czas skończyć obijanie się i zrobić coś pożytecznego dla naszej małej, krwiożerczej wspólnoty. Gotowy?
- Tak, pani – powiedział, lekko pochylając głowę.
- Wytłumaczę ci szybko i przystępnie całą sprawę. Zaczyna nam brakować jedzonka. Nawet w największych miastach liczba niewyjaśnionych zaginięć nie może być nieskończona, w końcu ktoś się połapie. Tak więc trzeba wywołać coś, co sprawi że życie ludzkie będzie nie w cenie. Rozumiesz? - zapytała na chwilę zwracając w jego stronę rozmarzone oblicze.
- Tak, pani, rozumiem. – powiedział, znowu uchylając głowę – chodzi o jakiś zamach, epidemię, może katastrofę?
- Dokładnie. Wiesz co było w 1666 roku? - uśmiechnęła się do niego promiennie, zachęcając do odpowiedzi.
- Nie, pani – zaprzeczył.
- Wielki pożar w Londynie. To wersja ludzka, oficjalna. A na nasz było to Zgromadzenie Szatana. Drugie takie w naszych wampirzych dziejach, kiedy sytuacja była podobna do obecnej. Pomimo konieczności pozostania w ukryciu musieliśmy zrobić coś wielkiego, zauważalnego, tak aby pozyskać dużą liczbę materiału żywieniowego. Najpierw wypuściliśmy szczury, rozniosły dżumę, a potem mu podłożyliśmy ogień – Arianna uśmiechnęła się z zadowoleniem – Pierwsza i druga wojna światowa to uogólniając też nasza sprawka. A teraz ty będzi... – jej słowa przerwał rozpaczliwy krzyk. Niebo pociemniało gdy chmury przykryły je czarnym, gęstym całunem. Na polanę spadło kilka kropli deszczu a w oddali zahuczał grzmot. Kolejny wrzask rozdarł ciszę. Lord pobladła raptownie.
- O kurwa... - wyjęczała słabo – Aeoni...
- Co to, pani? A może kto?
- Nasi odwieczni wrogowie z ramienia Boga. Chodź, później wytłumaczę dokładniej. Biegiem – wrzasnęła do wszystkich zgromadzonych wokół.
Na polance zapanował niezwykły harmider. Część postaci rozsypała się i zaczęła uciekać w totalnym bezładzie i chaosie, część klęczała lub leżała płacząc histerycznie.
- Co tu się odwala?! - wrzasnął Aleks, pędząc po Klaudię.
- Aeoni...wyglądają jak zmutowane anioły, tak naprawdę są odmieńcami, potępionymi duszami które pomimo piekielnych cierpień nie straciły wiary w Boga. Wystarczy jeden dotyk ich żelaznych krzyży aby obrócić w proch nawet najpotężniejszego wampira.
- Ciężka bania. Mamy przejebane.
- No mamy. Nawet nie próbuj z nimi walczyć.
Gdy wreszcie dotarli na polankę zobaczyli Vexpera rozpostartego na ziemi, leżącego na nieprzytomnej dziewczynie. Nad nimi nachylała się potężna sylwetka Gryfa dosiadanego przez wysokiego mężczyznę o sześciu rękach. Był ubrany w białe szaty i emanował delikatnym, srebrnym blaskiem. W każdej dłoni trzymał wielki, żelazny topór w kształcie krzyża. Podniósł je do góry, zamachując się, chcąc zadać śmiertelny cios. Vexper odruchowo zasłonił się ręką. Arianna przymknęła powieki, spod których spadły dwie małe łzy. Aleks, zupełnie tracąc nad sobą kontrolę, dziko wrzasnął i skoczył na plecy Aeona. Szybkim, zdecydowanym i potężnym ruchem skręcił mu kark. Bestia zawyła, po czym uderzyła z głuchym łupnięciem o ziemię, a Gryf, którego dosiadała odleciał ze skrzekiem. Arianna ze zdumienia otworzyła szeroko oczy, patrząc na ręce chłopaka, na których szybko zastygała niebieska posoka potwora.
- I to...kurwa...wszystko? - wydyszał ciężko – Co prawda...ciężko było...ukręcić mu łeb... jednym strzałem...ale...jak widzicie, leży...Vexper...podnieś ją – Nagle urwał, gdy wielki kawał żelaza grzmotnął go w twarz. Przeleciał nad nim kolejny Aeon, rechocząc głośno i szykując się do ponownego ataku.
Aleks wstał, ocierając krew z pękniętego nosa. Po kilku sekundach krwawienie ustało, a uszkodzona chrząstka się zrosła.
- Wampirza regeneracja, biały skurwielu – Syknął, ciężko uśmiechając się i ocierając dłonią posokę z twarzy. Podniósł się najpierw na jedno kolano, potem na nogi. Bestia ryknęła, zeskakując z grzbietu wielkiego Gryfa. Aleks skoczył do góry, jednocześnie łapiąc jeden z leżących za ziemi żelaznych toporów. Zanim Aeon wylądował na ziemi, w jego piersi utkwił wielki kawał żelaza. Padł, tryskając krwią. Chłopak pochylił się nad nim, zanurzając w ogromnej ranie dwa palce. Uniósł je do ust, mówiąc „Rzeźnię czas zacząć. To koniec rządów tych paskud!”
- Mamy...Pierwszego – wrzasnęła Arianna przeraźliwie – Proroctwo...wreszcie się dopełniło! On skończy rządy wroga, pozwoli żyć nam godnie, jak prawdziwym dzieciom nocy!
Aeoni strwożyli się i odlecieli natychmiast, przerywając mordowanie bezbronnych wampirów. Zieloną trawę teraz pokrywały kupki czarnego popiołu ze spopielonych wampirów. Niebo rozjaśniło się, a promień słońca padł na Aleksa. Uśmiechnął się, a wszyscy obecni padli przed nim na kolana.

PS.Pluton - bluzgi w nadmiarze stosowane były na potrzeby ubarwienia i urzeczywistnienia wypowiedzi - nie podejrzewam żeby stosował ich za dużo teraz. Pozdro :)
@down
Poprawione.
A kobiety TEŻ bluzgają ;p nie o to mi chodzi.... /plu
Wolę mocną, podkreślającą zdenerwowanie "kurwę" niż jakieś pedalskie i wymuszone "ojejku" : )
@2xdown
1. E tam :)
2. Poprawione.
3. Przewróć kogoś na ziemię i jak się tak nieporadnie rozwali to będzie rozpostarty właśnie ^.-



Pluton - 04-03-2008 21:26
Ja nie mam nic do przekleństw. Owszem, trafnie użyte może faktycznie wzmocnić treść, jednak nie chciałem, żeby Twoja kolejna część wyglądała mniej więcej tak, jak to:
Cytuj:
- Dobra, chłopaki, kto dyma pierwszy, ziomale?
- Rudy, milcz, jeszcze ktoś nas usłyszy. Ja.
- Nie ty, bo ja i kurwa chuj!
- Stul pysk, Zielony. Mały zabawia się pierwszy, po nim ja.
- Szefu…ja chcę…
- Dobra, Szefu to kurwa koniec, chuju! Teraz ja będę tu rządził a jak nie to kula w łeb i leżysz, chuju! – wrzasnął łysol nazywany Rudym, wyciągając broń i wymierzając w mężczyznę w czarnym garniturze.
- Rudy, pojebało? To koniec, chłopaki, sprzątnąć go.
Bo to jest z kolei żenujące, wg mnie. W tej części 'dobrze przeklinałeś', jednyne, do czego moge się dopieprzyć, to "kurwa" w wykonaniu lord Arianny, gdy nadlatywały te stworki - tutaj przydałoby się coś innego.
Tyle na temat przeklinania.

Cytuj:
Rzeźnię czas zacząć. To koniec rządów tych paskud!”
- Mamy...Pierwszego – wrzasnęła Arianna przeraźliwie – Proroctwo...wreszcie się dopełniło! On skończy rządy wroga, pozwoli żyć nam godnie, jak prawdziwym dzieciom nocy!
Aeoni strwożyli się i odlecieli natychmiast, przerywając rzeź.
Powtórzenie. Co prawda te dwa słowa dzieli dość duża ilość tekstu, jednak jest to wyraz posiadający synonimy i można tutaj jakiś wykorzystać.

No, to by było na tyle w poszukiwaniu błędów, bynajmniej z mojej strony.

I w koncu wiadomo, dlaczego "Pierwszy" : )



Lukasjon - 05-03-2008 15:34
Było parę wyrazów, których nie rozumiałem.
Cytuj:
„Nie dość, że jestem wampirem, to mogę normalnie posuwać po słońcu.” "posuwać" trochę tu chyba nie pasuje :p tak jak gdyby miał zamiar chodzić po słońcu
Cytuj:
- No mamy. Nawet nie próbuj z nimi walczyć kropki zapomniałeś
Cytuj:
rozpostartego na ziemi że jak?

To tyle. Moja ocena to 9,5/10.
Za bardzo mnie nie zaciekawiło, ale z chęcią przeczytam następną cześć.



Marsik92 - 06-03-2008 16:50
Ludzie wy się chyba starzejecie;p Parę błędów jeszcze było

Cytuj:
spytać jej, czemu jego ukochana się nie budzi. Interpunkcja.

Cytuj:
Najgłupsza śmierć dla wampira, jaką znam Jak wyżej.

Cytuj:
Eeeee...kim pan jest? "kim" powinno być wielką.

Cytuj:
mówi, że masz potencjał... Int.

Cytuj:
potencjał... tak, więc masz małą misję do wykonania "tak" wielką, oraz int.

Cytuj:
zastanawiając się, o co może Int.

Cytuj:
Zastanawiam się, jakie Jak wyżej.

Cytuj:
Wiesz, co było w 1666 roku Jak wyżej.

Cytuj:
tak, aby pozyskać Int.

Cytuj:
Niebo pociemniało, gdy chmury Int.

No to by było na tyle;p Trochę mnie głowa boli, to i dalej nie szukam.
Jak widać, było parę błędów interpunkcyjnych. Takich często spotyka się w opowiadaniach. Moja ocena co do twojego tekstu? Dam ci 8/10.

EDIT: Mógłbyś ocenić moje? :D



Lunki - 07-03-2008 09:54
@up
Nie masz się już czego czepiać tylko interpunkcji?

@Topic
Hummm... Jak wszystkie inne części niezłe :-) Mogłeś jakoś bardziej opisać jak ich zabijał :P Albo np. "Jednym uderzeniem rozp... mu głowę" xD
Mam nadzieję, że będziesz dalej pisał bo naprawdę mi się podoba :-)



Piece-of-Ham - 07-03-2008 10:40
Jednym Słowem.
Zajebiste.
Znakomicie opisujesz polskie realia , przekleństwa działają jak przyprawy ale dodaj Krecika bo ci łeb ukręce.
9/10.
Pozdrawiam
Piz-Ow-Ham




Lukasjon - 07-03-2008 11:33
Do Lunki
Interpunkcja też jest ważna.
Do Marsik
Co tak słabo to jest dobre opowiadanie, a że jest parę błędów interpunkcyjnych to wcale nie psują opowiadania.
Pozdrawiam



Blood Blade - 08-03-2008 09:18
Genialne. 10/10. Masz naprawdę, prawdziwy talent! Zniecierpliwiony czekam na kolejną część.



Marsik92 - 08-03-2008 11:19
Cytuj:
Nie masz się już czego czepiać tylko interpunkcji? Cytuj:
Co tak słabo to jest dobre opowiadanie, a że jest parę błędów interpunkcyjnych to wcale nie psują opowiadania. Interpunkcja też ważna. Błędy interpunkcyjne są też oceniane. Było ich więcej, bo to gdzie ja skończyłem to chyba dopiero połowa tekstu. Przynajmniej czegoś się czepne, żeby nie było, że jest napisane bezbłędnie.



Rusty Cage - 21-03-2008 11:45
hahaha ale beznadziejne, w polowie juz spalem ale doczytalem do konca xd

zal.pl daruj sobie pisanie takich glupot //no, dokładnie ; ) //pluton



str!der - 21-03-2008 12:21
Dobre dobre, wyróżnia się w tłumie a nie to co drugie opowiadanie, u super rycerzu :P Wciągneło mnie, ale po co w 2 części elementy po Ang. Nie to, że ich nie rozumiem, ale na pewno nie wszyscy. No i przedstawiłes tutaj realia. Pisz dalej :)



ScorpionLord - 21-03-2008 13:13
Cytuj:
Rusty Cage napisał (Wyślij 2554647)
zal.pl daruj sobie pisanie takich glupot[/color]
Po tej wyważonej i jakże szczegółowej krytyce postanowiłem rzucić się z okna. uświadomiłeś mi płyciznę mojego żałosnego bytu :<
Albo powiesić - tylko za jaja czy za uszy? :<

Cytuj:
str!der napisał (Wyślij 2554803) Dobre dobre, wyróżnia się w tłumie a nie to co drugie opowiadanie, u super rycerzu :P Wciągneło mnie, ale po co w 2 części elementy po Ang. Nie to, że ich nie rozumiem, ale na pewno nie wszyscy. No i przedstawiłes tutaj realia. Pisz dalej :) Dzięki :)
A Angielski musiał być - hołd oddany przeultragenialnej piosence Ironów ;)
A co do interpunkcji - nigdy nie byłem z niej dobry.

Piąta część - hm. Będzie. Na pewno. Problem w tym, kiedy najdzie mnie wena. Od czasu kiedy rzuciła mnie dziewczyna weny jakoś nie ma o'O



Renakin - 26-03-2008 19:32
Jest na to rada, trzeba znaleźć nową panne, a poza tym ładnie piszesz apsuje do dizsiejszych reali ( realiów? ), czkeam na next part ;-)



ScorpionLord - 26-03-2008 20:48
Cytuj:
Renakin napisał (Wyślij 2568699) Jest na to rada, trzeba znaleźć nową panne, a poza tym ładnie piszesz apsuje do dizsiejszych reali ( realiów? ), czkeam na next part ;-) Nie chce mi się wastować kasy x)

Do wszystkich zainteresowanych - będzie piąta część, już jest w procesie tworzenia. Poczekajcie trochę, pojawi się najpewniej w łykend :))

@edit
Notoryczny miotacz kompostu mi się pojawił :<



Lunki - 29-03-2008 16:13
A tylko ta historia straci ten klimat to Cię znajdę xD A może napisz też 6 i daj 2 od razu :-) Jak na razie bardzo fajne :-)



Menthor - 29-03-2008 16:27
9/10 ;D ogolnie opowiadanie spoko.tak jak napisales wyzej napisz jeszcze 3 czesc i wlacz to w 1 posta; P

Zaluje ze czytalem 1 bo wolalbym wszystko razem xD
P0zdroo :D



Gevo - 29-03-2008 16:50
i waaaaaaaant moooreeeeeeee!

Te słowa chyba wszystko wyjaśniają, wciągneło mnie, normalnie przeniosłem się w ten ich świat ^^



Alkan - 29-03-2008 18:53
Przeczytałem wszystkie części i naprawdę jestem pod wrażeniem. To jest opowiadanie z dobrym klimatem, bardzo fajnie się czyta.

Ocena 9.1/10



Grudzioh - 01-04-2008 14:29
Świetne opowiadanie! Proszę pisz więcej!!!



Imonek - 01-04-2008 16:19
To opowiadanie podoba mi się najabrdziej ze wszystkich na forum. A te wulgraryzmy mnie śmieszą i jak ktoś napisał najśmieszniejsze: Cytuj:
Widze jak ci stoi pała! spadłem z krzesła. Dawno już nie czytałem czegoś tak dobrego. 9.9/10 chłopie pisz bo masz talent!



Okreiks44 - 12-04-2008 15:48
Masz talent, jak mało kto. Pisz więcej ;) moja ocena to 9/10, bo są tylko 3 części opublikowane :p Interpunkcji brak, ale jak się czyta takie opowiadanie to się na to uwagi nie zwraca.



Nedman - 14-04-2008 19:29
Świetne! Ortów literówek czy innego syfu się nie dopatrzyłem bo za bardzo wciąga. Fabuła jest bardzo ciekawa szkoda tylko, że tak rzadko piszesz kolejne części. Czekam na kontynuacje i oczywiście ocena :9,99/10.



Lucyfer II - 14-04-2008 19:46
Cytuj:
ScorpionLord napisał (Wyślij 2495428) 1.Wiesz…dzisiaj Zgromadzenie.
2. Przeklęci… czemu akurat interesujecie się mną? Jestem wojownikiem
1. Dlaczego zgromadzenia z dużej?
2. Po "....." dlaczego "czemu" z małej. Nie jestem polonista więc mogę sie mylić.
Kk. Co do tekstu na prawdę super. Nie kolejne opowiadanie tibijskie "Jak zdobyłem <cenzura>" Lub byliśmy pjani idziemy do karczmy :D
Na prwadę ładny klimat i w ogóle.



ScorpionLord - 14-04-2008 21:09
Naprawdę przepraszam za to, że nie kontynuuję (tu pozdrawia Żabcię). Niestety moje oceny pozostawiają wiele do życzenia i jak na razie nie mam po prostu czasu na pisanie (jedynki w liceum i ciągłe kucie, nawet po 5 godzin dziennie, heh...).

@up
1.Bo Zgromadzenie to coś rzadkiego, specjalnego.
2.No właśnie ;]

Co mogę powiedzieć? Że Pierwszy będzie, an sto procent będzie kontynuowany, zastanawiam, się także czy nie zamieścić 25-stronicowej powieści w średniowiecznych klimatach fantasy, bo leży na kompie. Pozdrawiam, i proszę o cierpliwość, ScorpionLord.



Vipek - 14-04-2008 21:27
świetne opowiadanie lecz moim zdanie zbyt dużo przekleństw mogłeś je zastąpić innymi słowami także podkreślającymi znaczenie.



Robin Royal Paladin - 14-04-2008 21:47
Nie no totalnie zajebiste xdd Te przekleństwa dodały klimatu.. Liczę na Ciebie co do następnego opowiadanka :P 11/10 xdd Rządzisz



LesPaul - 14-04-2008 22:24
Cytuj:
Vipek napisał (Wyślij 2604921) świetne opowiadanie lecz moim zdanie zbyt dużo przekleństw mogłeś je zastąpić innymi słowami także podkreślającymi znaczenie. Ale... wulgaryzmy podkreślają ton wypowiedzi, do tego dodają jej takiego potocznego, a co za tym idzie, bliższego nam wymiaru. Tego się nie da zastąpić innymi słowami. Czym zastąpisz np. ja pierdole? Jestem bardzo zirytowany? Ta rzecz śmiertelnie mnie przeraziła, moje serce było bliskie stanięcia? To już tak nie brzmi. Btw:
Cytuj:
prof. Miodek napisał Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy woła "O kurwa!". To cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć począwszy od zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynację a na radości i satysfakcji kończąc. Przeciętny Polak w rozmowie z przyjacielem opowiada np. "Idę sobie stary przez ulicę, patrzę, a tam taka dupa, że o kuuurrrwa."

Kurwa może również występować w charakterze interpunktora, czyli zwykłego przecinka, np. "Przychodzę kurwa do niego, patrzę kurwa a tam jego żona, no i się kurwa wkurwiłem no nie ? ".

Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejś osoby płci żeńskiej ("chodź tu kurwo jedna!").

Używamy kurwy do charakteryzowania osób ("brzydka kurwa nie jest", "o kurwa, takiej kurwie na pewno nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy ja, kurwa lubię poziomki ? "). Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie przez ulice, potykamy się nagle i mówimy do siebie: " Bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy".

Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste "O kurwa!", które wyczerpuje sprawę. Gdyby Polakom zakazać kurwy, niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby wyrazić inaczej swoich uczuć. Cała Polska zaczęłaby porozumiewać się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień, niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A wszystko przez jedna małą kurwę.

Spójrzmy jednak na rodowód tego słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od "curva" czyli krzywa. Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa całkowicie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, że kurwa jest najczęściej używanym przez Polaków słowem.
Dziwi jednak jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie licząc filmów typu "PSY", gdzie aktorzy prześcigają się w rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy, aby politycy czy dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący sposób: "Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane, wiatr raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza, a więc kurewsko zimno kurwa będzie. Ogólnie, to kurwa jesień idzie".
Nie wiem czy komuś się będzie chciało to czytać...
#topic
Powtórzę się po innych osobach. Opowiadanie genialne, nie chce mi się szukać błędów, bo na 100% jakieś się znajdą. Zniecierpliwiony czekam na następną część.
Btw. wstawki po angielsku były fajne. Dzieci neo od razu zobaczą, że to nie dla nich ;]



Cruse - 15-04-2008 17:23
Swietne opowiadanko , bardzo mnie wciągneło czytanie , a wampiryzm i wszystko co z nim związane uwielbiam. 10/10 za wszystkie 3 cześci



Żabcia Wapienna - 15-04-2008 18:17
Nie mam sie do czego przyczepic ;d opowiadanie zajebiste.Wciąga i ma to COŚ.Czekam na kolejne części.

Scorpion wez sie do roboty nad kolejnymi częściami ! plix xd



TenTamten - 15-04-2008 19:18
to jest świetne nie mogę się doczekać kolejnej części



Lizoos - 23-04-2008 13:49
Super opowiadanko, nie ma ortów, ciekawa fabuła. Popracuj nad opisami bo czasami można się pogubić kto jest zabijany a kto zabija. Poza tym

Cytuj:
przerywając mordowanie bezbronnych wampirów Jeszcze nigdy nie czytałem o bezbronnym wampirze ;p
Cytuj:
Lord Arianna chciała się z tobą widzieć Jak już z tytułami to może lepiej "lady"
10/10



Okreiks44 - 25-04-2008 21:49
W dalszym ciągu nie widzę następnego rozdziału, co jest? To jest jedyne opowiadanie, które tak mnie zainteresowało i wciągnęło, a trochę się naczytałem...



Żabcia Wapienna - 05-05-2008 20:23
Człowieku kontynuj te opowiadanie!Czekamy już pare tygodni ;(



Sewek - 05-05-2008 22:13
Super,masz talent!Szacunek!Mam nadzieje ,że zajdziesz dalej ;]



offspringer - 06-05-2008 10:19
gratulacje, bardzo dobre opowiadanie. 9/10.
następna część?! o.O



atarii - 07-05-2008 08:16
Zaczyna się normalni, chociąż z tymi torebkami "które śmierdzą" troche przesadziłeś.
Ogólnie spoko 9/10 pisz dalej ziom!



zerrao - 12-05-2008 20:45
Cytuj:
ScorpionLord napisał (Wyślij 2554910) A Angielski musiał być - hołd oddany przeultragenialnej piosence Ironów ;) Wasting love! ;d (też lubię Ironów xd)
Opowiadanie mistrzostwo, ale przy tej 'o kurwa' Arianny, lepiej malowałoby się 'ja pierdolę' :P
---
Cytuj:
Arcanthar ruszył pierwszy, wyraźnie kierując się do środka karczowiska. Aleks nieśmiało ruszył za nią, czując słodki i gorący ciężar na ramieniu. Za kim ruszył? Za Arcantharem? za 'nią'? Może to błąd albo to ja nie załapałem :P

<czytałem tylko kilka postów, wiec nie wiem czy ktoś juz mial ten sam problem jak w/w>



Okreiks44 - 31-05-2008 15:54
Hej! Co jest?! Od ostatniej części mineły ze 3 miechy chyba... Jakoś nie za bardzo sie przykładasz... Najlepsze opowiadanie jakie czytałem, ale go nie kontynuujesz...



ZiomalOTS - 21-06-2008 08:25
Opowiadanie super, 10/10

Rób spacje po trzykropkach!

Co do Wampirek płci żeńskiej:
-wszetecznice
-wyuzdane
-Baaaaaardzo wyuzdane
-piękne
-Baaaaardzo piękne
-i baaardzo zue :<

I ogółem Wampiry:
-Potrafiły się zmniejszać jak chciały
-Bardzo szybkie i zwinne
-Siiiiiilne baaaardzo
-Miały włądze nad wszystkimi "plugawymi zwierzętami" tj: wilki, szczury, nietoperze
Mogły się w nie zmieniać :)

Ja mówie o wampirach klasycznych :)

etc.



Kine'qet - 29-06-2008 20:10
10/10 spx opowiadanko



Z!emn!ak - 29-06-2008 20:34
Cuudeńko :P 10/10 ( nie patrze na interpunkcje, to nie jest wazne.. )
Nie moge doczekać się następnej części... Może tak walnąłbyś jakiś wątek erotyczny z klaudią ? ^^



Piotras1 - 12-07-2008 00:00
Cytuj:
ScorpionLord napisał Cytuj:



HammerX - 10-08-2008 10:44
Dotychczasowe części wyszły znakomicie. I nie słuchaj tych, którzy mówią, że oprawa wizualna/interpunkcja nie jest ważna. Otóż te czynniki znacząco wpływaja na jakosc opowiadania. Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak czekac abys wrócił do pisania i życzyc powodzenia w "tych sprawach rodzinnych".



Filipus - 10-08-2008 11:37
Długo nad tym myśłałem ale jakbyś mi pozwolił dokończyć te przygody Aleksa, to chętnie bym to zrobił. Bardzo podoba mi się twój pomysł o Wojownikach Boga i tych Nocnych Vampirach. To jak? Pozwolisz? Oczywiście rozumie, że moge rządać za dużo, ale szkoda żeby takie opowiadanie nie było kontynuowane.



ScorpionLord - 10-08-2008 11:47
Cytuj:
Filipus napisał (Wyślij 2865248) Długo nad tym myśłałem ale jakbyś mi pozwolił dokończyć te przygody Aleksa, to chętnie bym to zrobił. Bardzo podoba mi się twój pomysł o Wojownikach Boga i tych Nocnych Vampirach. To jak? Pozwolisz? Oczywiście rozumie, że moge rządać za dużo, ale szkoda żeby takie opowiadanie nie było kontynuowane. Ale ja już mam tak około 1/4 nowej części i masę zajebistych pomysłów :)



Filipus - 10-08-2008 11:56
ZAJEBISCIE! Własnie o to mi chodziło :) taka lekka motywacja do dalszego tworzenia. I nie strasz nas wiecej, że nie bedziesz już pisał :D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Zostało wyszukane 169 wyników • 1, 2
    Pierwszy.
     
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates