Mi³o¶æ Nocy

Mi³o¶æ Nocy

Podstrony
 



Balbina - 18.07.2006 14:45
Mi³o¶æ Nocy
  Kiedy¶ by³o fotostory, potem pisa³am bloga, teraz daje tu opowiadanie napisane na nowo :]

MI£O¦Æ NOCY
KSIÊGA I
Koniec a zarazem pocz±tek
Ka¿dy z nas marzy o prawdziwej mi³o¶ci. Ka¿dy - zarówno ludzie jak i stworzenia od nich o wiele bardziej potê¿niejsze. Daleko na wzgórzu, pewnego, niegdy¶ spokojnego miasteczka mie¶ci siê wielka willa, która o¿ywa dopiero po zmierzchu. W³a¶nie tam schronienie znale¼li Atena i Aron, którzy panuj± nad pewn± szlachetn± ras± na wschodzie. Rasa ta ,potocznie zwana przez ludzi wampirami, urz±dza w³a¶nie bal. Na nim po raz kolejny pewna m³oda dziewczyna zakoñczy swój ¿ywot. Powoli i bole¶nie, jak ka¿da ofiara wampirzej ¿±dzy.
Nie ka¿dy jednak jest brutalny i lubi zabijaæ. Erik, syn ksiêcia woli trzymaæ siê z dala od brutalnych metod ojca. Obca mu by³a przemoc i dziko¶æ, z jak± dzia³aj± jego bracia, jako Ksi±¿e móg³ ¿±daæ krwi przygotowanej w z³otych pucharach, i tak w³a¶nie robi³. „ Polowania” wcale nie sprawia³y mu przyjemno¶ci. Szczególnie dzi¶ wola³ przesiedzieæ przyjêcie na tarasie. Tu móg³ w spokoju patrzeæ siê na swa ukochan± Eleonorê. Wielkim sekretem by³o uczucie, którym j± darzy³. Niestety nawet on nie móg³ wyznaæ jej swojej mi³o¶ci, wiedzia³ bowiem, ¿e to by³o by równoznaczne z wygnaniem go z kraju a nawet ze ¶mierci±. Eleonora by³a jedynym ¿yj±cym wampirem, którego rêce by³y splamione krwi± swego po bratañca. Kar± za ten wyczyn by³ zakaz zwi±zania siê z kimkolwiek. By³o to sprytne, w koñcu jak d³ugo wytrzyma tak m³oda dziewczyna?

Dzisiejszego wieczoru, gdy wszyscy byli na dole Erik nie przejmowa³ siê zakazem. Siedzia³ w wiklinowym fotelu i popija³ krwistego drinka. Jego wzrok ani na chwile nie zszed³ ze ¶licznej postaci Elli. Ona sama w zamy¶leniu siedzia³a na murku, brodê mia³a opart± na kolanie. Wpatrzona w gwiazdy, nawet nie zauwa¿y³a obecno¶ci Erika. Oby dwoje siedzieli w milczeniu przez jaki¶ czas, cisze postanowi³ przerwaæ Erik. Po cichu podszed³ do dziewczyny i jednym szybkim ruchem wskoczy³ na murek, obok niej.
- Nad czym tak dumasz?- spyta³ weso³y. Wampirzyca a¿ podskoczy³a.
-Erik! Ale mnie wystraszy³e¶. – Za¶mia³a siê dziewczyna – Nie spodziewa³am siê nikogo tutaj. Czemu nie jeste¶ z reszt±?- spyta³a siê patrz±c na niego uwa¿nie swymi wielkim, zielonymi oczami.
- Nie cierpiê tych spotkañ, ci±gle tylko gadanie jak± to my jeste¶my „wspaniali i szlachetni”-
Tylko przewróci³ oczami i doda³- a ty? Czemu zamiast podziwiaæ mego kuzyna z innymi panienkami siedzisz tutaj?- John by³ bliskim kuzynem naszego bohatera, uwa¿any by³ za najwspanialsze stworzenie po tej stronie globu. Prawda by³a taka ¿e jedyne co mia³ to uroda i umiejêtno¶æ przypisywania sobie zas³ug innych.
- Mówisz jakby¶ nie wiedzia³...- stwierdzi³a z gorycz± Elie – Dobrze wiesz ¿e od dawna wszyscy omijaj± mnie szerokim ³ukiem. Poza tym John to kompletny idiota! Tylko przechwala siê jak to wspaniale „uratowa³” Filie przed wilko³akiem- Erik za¶mia³ siê pod nosem, obj±³ towarzyszkê ramieniem i szepn±³.
- Ja ciê nie omijam, i szczerze mówi±c nie mam zamiaru tego zmieniaæ- Mówi±c to wtuli³ twarz w jej kruczoczarne w³osy. Eleonora odsunê³a siê od wampira po czym szybko zeskoczy³a z murku.
- Erik, proszê ciê! Dobrze wiesz jak to wszystko mo¿e siê skoñczyæ!- krzyknê³a dziewczyna. Od dawna by³a w nim zakochana i nie ma siê temu co dziwiæ. Erik by³ przy niej zawsze, kiedy tego potrzebowa³a, tylko on jedyny pozosta³ gdy wszyscy inni siê od niej odwrócili, zawsze umia³ j± roz¶mieszyæ i jako jedyny nie ba³ siê zadawaæ z ni±, gdyby tego by³o ma³o by³ bardzo przystojny i dobrze wiedzia³ jak postêpowaæ z kobietami. Poza tym dobrze wiedzia³a ¿e uczucie jakim go darzy³a, jest jak najbardziej odwzajemnione. Wampir popatrzy³ na ni± uwa¿nie, próbowa³a przed ca³ym ¶wiatem udowodniæ ¿e jej na nim nie zale¿y i udawa³a ¿e jest TYLKO przyjació³k±. Oni sami jednak wiedzieli jak jest naprawdê. Wampir podszed³ do niej i z³apa³ j± za barki, mia³ wyra¼nie dosyæ tego udawania.
- Spójrz na mnie!- rzek³ spokojnie, ale zarazem stanowczo. Dziewczyna niechêtnie go pos³ucha³a. – Kocham ciê i nie obchodzi mnie co s±dz± o tym inni!- Chcia³ ci±gn±æ ale Elie mu przerwa³a.
-Te¿ ciê kocham i ty dobrze o tym wiesz, tak samo jak to ¿e przez to obydwoje mo¿emy straciæ... – Erik uciszy³ j± „cii” po czym jak gdyby nigdy nic poca³owa³ j±. Eleonora odp³ynê³a, tyle razy jej wyobra¼nia przenosi³a j± w takie miejsce jak te, by prze¿yæ choæ jedn± chwile uniesienia. Niestety my¶l o nakryciu ich nie dawa³a jej spokoju. Oderwa³a siê od ukochanego wampira.
-Erik nie mo¿emy! A je¶li nas nakryj±!?- powiedzia³a ze strachem.
- Spokojnie nie nakryj±.- zacz±³ spokojnie. –Wyjedziemy! Wyjedziemy tak daleko by nas nie znale¼li! Co powiesz na Europê?- Powiedzia³ unosz±c j± do góry.
- Zwariowa³e¶!- Za¶mia³a siê.
-Wiem! Ale to wy³±cznie twoja wina!- odpowiedzia³ wampir poczym odstawi³a dziewczynê na ziemiê. – Co powiesz na Pary¿?-
W odpowiedzi Elle tylko go poca³owa³a, przez t± jedn± chwile uwierzy³a ¿e zdo³a siê wyrwaæ st±d na zawsze! Sama nigdy by siê na co¶ takiego nie dowarzy³a. Jednak my¶l o ucieczce z ukochanym wydawa³a siê jej wspania³± ide±. Niestety wszystko co dobre szybko siê koñczy, t± wspania³± chwile przerwa³ krzyk.
- Erik!- g³os nale¿a³ do Arona. Eleonora spojrza³a na Erika. Oczy mia³a pe³ne strachu. Wiedzia³a, ¿e to uczucie przyp³aci ¿yciem. Erik postanowi³ ¿e nie odda jej tak ³atwo.
-Uciekaj...- szepn±³ do Eleonory a sam skierowa³ siê do Arona.
- Ojcze daj mi wyja¶niæ!- Krzykn±³ id±c stanowczym krokiem. Eleonora podesz³a do barierki gdyby tylko mog³a siê unie¶æ w powietrze... znik³a by pomiêdzy drzewami i by³a by bezpieczna. Nie mog³a siê niestety na tyle skupiæ. Popatrzy³a na Erika który za¿arcie walczy³ z ojcem, spojrza³a w stronê wyj¶cia, tam sta³o ju¿ kilka osób. Pozosta³o jej tylko, skoczyæ...
- Tato, to nie tak!- Krzycza³ Erik
- Dobrze wiem jak jest, John wszystko mi opowiedzia³! – krzykn±³
- A wiêc wierzysz zasranemu dupkowi ale w³asnemu synowi nie? – zdenerwowa³ siê Erik.
- W przeciwieñstwie do ciebie John nigdy mnie nie zawiód³! Ty zadaj±c siê z NI¡ po prostu plujesz mi w twarz!- Wykrzykn±³ w furii Aron wskazuj±c na Eleonorê, albo raczej na miejsce w którym przed chwil± sta³a.
- Gdzie ona!?- krzykn±³ Aron po czym rozejrza³ siê woko³o. Dziewczyna sta³a ju¿ za barierk± chcia³a skoczyæ, ale mia³a mimo wszystko ku temu obawy. Owszem jest wampirem i skok z wysoko¶ci jej nie zabije. Je¶li jednak ¼le skoczy mo¿e straciæ przytomno¶æ, a wtedy mog± j± znale¼æ lub co gorsza mo¿e siê nie obudziæ przed ¶witem. Popatrzy³a na Erika i szepnê³a
-do zobaczenia- po czym pu¶ci³a siê barierki. Ella znik³a, od tego momentu czas zacz±³ lecieæ w zawrotnym têpiê. Erik rzuci³ siê ku barierce, Aron tylko krzykn±³
-Gloria, Peter ³apcie j±!- Dwa wampiry unios³y siê w powietrze poczym rzuci³y siê w dó³ przepa¶ci. Erik chcia³ zrobiæ to samo ale kto¶ mu przeszkodzi³.
- Z tob± jeszcze nie skoñczy³em!- rzek³ Aron próbuj±c odwróciæ uwagê syna. Erik wyrwa³ siê jednak i podbieg³ do barierki, spojrza³ w dó³ i zobaczy³ Elle któr± trzymali wys³annicy ojca.
- Wyprowadziæ mi tê wyw³okê!- Aron wyda³ rozkaz po czym sam skierowa³ siê do wyj¶cia.
C.D.N.




Kati_Simka - 28.07.2006 16:25
Hmmm... Takie sobie , jako¶ mnie nie wciagnê³o... ;/ Ale pisz dalej, oceniê po 2 czê¶ci...



Cocodrilo Martita - 31.07.2006 10:44
Takie tam... my¶lê, ¿e czyta³am fajniejsze ;P
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shakyor.htw.pl
  • Mi³o¶æ Nocy
     
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates