|
|
|
Kolejowa 31a |
Dantte - 03.07.2008 15:40
Kolejowa 31a
Witajcie :-) Chciałbym Wam zaproponować przeczytanie mojego pierwszego i zapewne ostatniego Fotostory: "Kolejowa 31a". Liczę na to, że Wam się spodoba, i prosiłbym, abyście wszelkie komentarze, uwagi i sugestie kierowali do mnie w tym temacie - postaram się te błędy poprawić.
=Rok 1993= WPROWADZENIE Miłowo Małe, to niedawno powstałe miasteczko, zaraz za Mostem Glonojadów znajdującym się w Miłowie. Dopiero zaczynają tutaj powstawać domki, z reguły jednorodzinne, ale zdarzają się też "wielkie molochy".
Izabela Podkowa [panieńskie: Fasolka] 11 lat temu już została babcią. Ona sama ma obecnie 56 wiosen. Większość czasu spędza przed telewizorem. Wiodła spokojne życie ze swoim mężem, Józefem (zm. 1983, lat 50, przejechał go tramwaj), miała z nim już studiującego syna, Seweryna, do czasu, gdy Józek zaczął wydawać pieniądze (Izabela zapowiadała pogodę, przez co dostawała dużo pieniędzy) na różne głupoty. Popadli w długi. Jej życie przewróciło się do góry nogami - z dużego domu na przedmieściach przenieśli się do małego mieszkania w bloku w SimCity. Na szczęście Seweryn, gdy wrócił ze studiów dostał dobrze opłacalną pracę i udało im się wybrnąć z zaległości pieniężnych.
Seweryn Podkowa ma 33 lata. Pracował jako szef kuchni w restauracji, ale myśli o zmianie pracy. Gdy był mały, rodzice go bardzo rozpieszczali, ponieważ był jedynakiem, a oni sami (do czasu wariactw pieniężnych jego ojca) mieli dużo środków na zabawki i na prywatną szkołę. Opłacili również studia. Obecnie ma syna i żonę.
Grażyna Podkowa [panieńskie: Zalew] ma 31 lat. Nie wiadomo zbyt dużo o jej rodzinie. Jest jedynaczką. Jej rodzice zmarli, gdy miała 19 lat. Pracuje jako dziennikarz najniższego szczebla (edytor albumu absolwentów). Ma męża i syna. Lubi swoją teściową, mają wiele wspólnych tematów.
Krzysztof Podkowa ma 11 lat i niedługo zmienia swoją grupę wiekową. Chodzi do szkoły publicznej i cieszy się z tego powodu, że nie spotyka się z bogatymi dzieciakami. Nie ma zbyt wielu przyjaciół. Bierze za przykład swojego ojca.
Izabela jak zwykle usiadła przed telewizorem, by obejrzeć pogodę.
-Jakość tej pogody jest na najniższym poziomie! Już nawet nie umieją powiedzieć poprawnie 'hektopaskali'! - burzyła się - Za moich czasów... To dopiero była, pogoda! Seweryn podszedł do niej. -Mamo, już się nie bulwersuj, wszyscy wiemy, że jak ty prowadziłaś pogodę, to było najlepiej... Ma padać śnieg. Lepiej zamknijmy okna - powiedział. -Wierzysz w to?! Zresztą pewnie spadną dwa płatki, a oni robią już aferę, śnieżyca! -Mamo, błagam... -No dobrze. Ale będę musiała wysłać petycję do Polsimu. Niemalże nigdy się nie sprawdza ich pogoda! Przełączyła szybko na powtórkę jej kochanego serialu 'Na miłe i już nie' i zawołała synową: -Grażyna! Leci nasz serial! I pada śnieg! -Już idę, tylko domyję szafkę i nakryję do stołu - odkrzyknęła. Grażyna przybiegła. W tym czasie Seweryn męczył się z nową kuchnią i starał się dobrze przyrządzić tosty z serem, a Krzysiek wydzwaniał do swojej koleżanki z SimCity.
-Ta Burowa to taka cwaniara, najpierw rzuca Franka a później gdy jej nowy facet ją zdradził leci do niego z jęzorem! - mówiła Iza. -No, masz rację - odpowiedziała Grażyna. Tak rozpętała się gadka o serialu. Krzysiek później przyłączył się do pań, ale on wolałby oglądać kreskówki, więc udał się na górę, by pooglądać swoje 'Dormitorium Rextera' i 'Odlotowe Kocimiętki'. Nagle Sewek zawołał: -Podano do stołu! - na co wszyscy odpowiedzieli 'Jak się skończy to przyjdziemy'. Chwilę przed pocałunkiem Janiny z Antosiem na TVS2 głos z telewizji powiedział 'Przerywamy audycję by nadać ważną wiadomość', na co Iza i Grażyna: -Czemu akurat teraz? Serial przełączył się na wiadomości:
-Wielki bum mieszkaniowy w Miłowie. Tereny, z racji dużej obniżki cen za metr kwadratowy tanieją. Ekolodzy uważają, że nowe osiedle, budujące się przy ulicy Dębowej może zaszkodzić tamtejszemu rezerwatowi przyrody, jakim jest Las Północ-południe. Spece od administracji mówią, że z racji już niewielkiej ilości miejsc na nowe domki ludzie chcący się tam przeprowadzić, którzy nie będą mieli już miejsca mogą zacząć sprowadzać się do pobliskich miejscowości. Oto niektóre z nich: Parcele Górne, Wodniak Morski, Miłowo Małe i Kunegundowo. Organizacja GreenPiS, będąca jedną z dominujących wielkością tego typu organizacji zaczyna podejmować działania. Dziękujemy za uwagę. -Chodź, idziemy zjeść - powiedziała Grażyna do Izy. -Dobrze. -Krzysiek, chodźże wreszcie, bo będziesz miał zimną kanapkę! - krzyknęła Grażyna do syna. -Idę, idę... Usiedli przy stole i od razu rozpętała się dyskusja. -Jejku, jak zaleją nas sąsiadami, to będzie gorzej niż w mieście! - burzyła się Grażyna. -No tak, pewnie będą chcieli jeszcze nas stąd wynieść...
Rodzina nie była zbytnio zadowolona z tego, co będzie się działo w okolicy. Wynieśli się tutaj głównie po to, by mieć spokój od wrednych sąsiadów z bloku. -A wiecie, że moja koleżanka miała się przeprowadzić do Miłowa, ale nie było już domków? - powiedział Krzyś. -No nie, jeszcze bachorów nam tu brakuje... Yy... - powiedziała Izabela. -Babciu?! Czemu taka jesteś? To moja koleżanka z klasy w SimCity! -Bo wiesz... Dziecko, następne dziecko, i za płotem będziemy mieli przedszkole - surowym tonem powiedziała Izabela. -No tak... Właśnie, jestem ciekawy, jak ci wszyscy, którzy chcą się tu sprowadzić mieszczą się w naszej szkole. Przecież są tylko klasy "a" i "b"! -Pewnie te wszystkie ważniaczki z miasta będą chciały iść do prywatnej... - powiedział Seweryn - A teraz idę się przejść do Miłowa, z ciekawości zobaczę, jak tam te osiedle... -Tylko załóż ubranie wierzchnie, bo się przeziębisz - powiedziała Grażyna. -Ok, ok. Seweryn wyszedł z domu. Pogoda nie sprzyjała spacerom, ponieważ termometr własnej roboty Izy wskazywał -5C, a to, jak na mieszkańców SimCity, bardzo mało (ba, skala termometru zaczynała się na -15C, a kończyła na +55C). -A właśnie Krzysiu, jak ta koleżanka ma na imię? - spytała się go mama. -Agnieszka. Wiesz, ta spod 24. -Ach, ona... I ci jej niemili rodzice...
-Jest tyle innych miejscowości Grażynko, a ty wyolbrzymiasz sprawę - powiedziała Izabela. -No, właściwie... To prawda - odpowiedziała Grażyna. -Ej, mamo, a jak zostaną naszymi sąsiadami? To co? Wykopiesz okopy? - zdenerwował się Krzysztof. -Nie, po prostu możesz być pewny, że nie będziesz już latał, tak jak w SimCity po mąkę, bo mi zabrakło! - zaśmiała się jego mama. - A ona ma rodzeństwo? -Nie ma. -No to dobrze. Nie będą mi wyli za oknem... A psa mają? -Mają. Dalmatyńczyka. -Nie mów mi, że 101?! Jak będzie warczał na NASZEGO LISTONOSZA... - powiedziała Grażyna. -Czemu ty tak właściwie ich, mamo, nie lubisz? - spytał się Krzyś. Ciąg dalszy nastąpi w przeciągu kolejnego tygodnia. Liczę na komentarze :-)
Eclipse - 03.07.2008 18:46
Nie jest źle.
Jakiś specjany błędów nie widzę. Tylko czasami brakuje mi przecinka.
Jak na razie jest trochę nudno. Jedą czynność przedstawiasz zbyt długo. Powiedzmy te oglądanie serialu. Jakoś nie dokońcamnie interesuje mnie, na co one tam patrzą i co się w serialu dzieje.
Jakoś specjalnie mnie nie wciągnęło, ale będę czytała dalej. Jak na razie - 8,5/10
Souris - 03.07.2008 19:00
"Izabela Podkowa [panieńskie: Fasolka] 11 lat temu już została babcią. Ona sama ma obecnie 56 wiosen. Większość czasu spędza przed telewizorem."
zabójcze zdanie hehehehe, albo następne "przejechał go tramwaj", dobra/y jesteś, oczywiście to na plus, zmień jakość zdjęć - widać niebo
całość, fabuła jest jak niezła komedia, nie mogę doczekać się następnego odcinka
Dantte - 03.07.2008 19:35
Dobr"-y" :) Jak to dobrze, że mojego wieku nie widać z boku! Jakości zdjęć zmieniać nie muszę, jedynie kierować kamerę ku dołowi. Do soboty postaram się dodać nowy odcinek, mam trochę więcej czasu jednak. Dziękuję za komentarze i porady. Zastosuję się. Tak nudno nie będzie. Mam już "nagrane" następne kilka odcinków. Na razie to miało być przedstawione w stylu komediowym. Ten odcinek był jakby wstępem.
Liv - 03.07.2008 19:59
Świtne przekręcenia! Z "Labolatorium Dextera" zrobiłaś "Dormitorium Rextera", z "Polsatu" "Polsim" itd. ;D Na dwóch zdjęciach widać niebo (skandal!). Odezwę się jeszcze w sprawie bohaterów: nie przyłożyłaś się. Twarze dałaś pierwsze lepsze maxsisowe, i spokój. Po prostej linii oporu. A, i z tego co mi wiadomo, w 93 nie było takich nowoczesnych okularów (a wręcz przeciwnie: w porównaniu z tymi, co są teraz, tamte były wręcz OHYDNE). I ta sytuacja z codziennego życia. Za to duży plus. Zapomniałam! Od kiedy się mówi "załóż ubranie wierzchnie"? Raczej pasowałoby: "ubierz się ciepło" albo "weź coś na ręce". 6/10
Dantte - 04.07.2008 07:03
Specjalnie dałem babci takie okulary, mogłem przecież jeszcze dać te ostatnie, bez oprawek, a one są w ogóle nowoczesne. W simsach są jeszcze inne okulary, takie trochę staroświeckie. To te, co ma Kasandra Ć. (bo nazwiska zapomniałem). Niedługo dam nowy odcinek. Zrobiłaś? Zrobiłeś :D
Sandrine - 04.07.2008 07:14
"Zimna kanapka"? To kanapki są ciepłe lup zimne :P? Chyba chodzi o tosty. Zresztą nie wiem ;p I nie pasuje mi , że tak przerwali serial. Byłam prawie pewna , ze powiedzą że coś się stało , jakiś meteoryt albo coś. Dla takich pierdół na pewno nie przerywali by serialu ino podali by to w regionalnej stacji , w dzienniku. Podobają mi się dialogi. Są takie swojskie , normalne. ;) Sądze iż wyjdzie z tego niezła komedyjka ;). A i te wprowadzenie i opisy bohaterów są z 1993 roku czy już z tego aktualnego? ;]
Björk - 04.07.2008 07:28
Dante, fajne opowiadanko, tylko za dużo powtórzeń... Szczególnie zmęczyła mnie "pogoda" :D Bardzo miło się czytało przedstawienie bohaterów, ale mocno ściągałeś z simsów... W opowiadaniu raczej się nie pisze, że ktoś zmienia grupę wiekową, tylko po prostu dorośnie :)
Bardzo podobają mi się dialogi - takie z życia wzięte :D I pewnie o to Ci chodziło z ta "pogodą", no ale niestety przesadziłeś (wg mnie)... Czekam na ciąg dalszy :) Pozdrawiam i się nie przejmuj, tylko pisz dalej, bo ja sama nigdy czegoś tak fajnego nie stworzę :D
Lira - 04.07.2008 09:18
Jej jak tu się mnoży tych opowiadań! Ale przyznam, że to mnie zaskoczyło. Dość mile, gdyż jest takie bardziej humorystyczne. W tekście większych błędów nie zauważyłam, zdjęcia nie są zachwycające, ponieważ wydają się trochę sztywne. Pożyjemy, zobaczymy co będzie dalej:).
Dantte - 04.07.2008 09:54
Wszystko jest z 1993 roku. Ten tekst ma być właśnie z życia wzięty :) Z życia przeciętnej rodziny, bez koszmarnych zdrad. Chociaż, oczywiście, taka sielanka toto nie będzie. Przerwali program, ponieważ jest to, jak pisałem, ważny rezerwat przyrody (nazwa też ciekawa): patrz obwodnica Augustowa. Przerwali mi wtedy "Złotopolskich" xD Zdjęcia są sztywne, i będą chyba jeszcze przez 1 odcinek, bo wiesz, napisałem następny, a przecież wiadomo, że ludzie i simy aparatu się boją :D ______________________________________ Odcinek 1 -Później ci, synu, wytłumaczę. Na razie nie chce mówić zbyt wiele - odpowiedziała Grażynka. Do wieczora nic ciekawego się nie działo. Izabela pisała petycję do Polsimu, Krzysztof był zafascynowany swoimi plakatami nad łóżkiem (wyciął je z "DD Koloportera"), a Grażyna poszła do sklepu po zakupy. Jedynie Seweryn długo nie wracał ze swojej wyprawy do Miłowa. -Babciu, czemu tata tak długo nie wraca? Przecież to rzut kotletem stąd... - pytał się Krzyś. -Rzut beretem, Krzysiu! Chyba za dużo wieprzowych wczoraj zrobiłam... - śmiała się Iza. - A czemu nie wraca? Poczekajmy, może po prostu spotkał starych znajomych, przecież wiesz, że jego kolega z klasy, Tymoteusz Winda tam mieszka? -Wiem, zapisał się do czasopisma... Tylko jak ono się nazywało... -Zapisał się do "Kaszej Klasy". Ale Windy tam chyba nie było... - dziwiła się Iza. - Tak czy owak, zaraz wróci, na pewno. O, mama już idzie, pomóż jej z zakupami. -Dobrze, babciu. Po 5 minutach: -Wróciłem! - zawołał Seweryn. -Jacyś nowi się sprowadzili pod 31b. -Jak to, nie widzieliśmy ich! - powiedziała Grażyna.
-Mówię ci! Wiem, że mają małe dziecko, gdzieś tak w wieku 3 lat. -No nie... Lubię dzieci, ale tylko żeby nie beczało dwadzieścia cztery godziny na dobę - zaśmiała się ex. pogodomistrzyni. - A wiesz może, czy bogaci?
-Mają basen... - powiedział Seweryn. Ale ten dom, to przecież rudera! 31b, wiecie, ten obok, bo ten na zachód to 29, niezła hacjenda. -No, ciekawe, czemu nie wzięli tamtego... - pomyślała Grażyna. Zauroczeni inaczej sąsiadami, którzy ni w ząb nie pasowali do nich (Seweryn usłyszał, że ich sąsiadka chce być popularna, a pracuje w reklamie proszku do prania "Hellena"), lokatorzy spod 31a zastanawiali się i plotkowali między sobą, jednocześnie wyglądając za okno, "co oni teraz robią". Każdy typowy człowiek z metropolii, w tym ja, nie podejrzewałby ułożonej rodziny o takie rzeczy, aczkolwiek wiadomo - głupota i chciwość ludzka granic nie ma. Chociaż, właściwie, myślę sobie, to dobrze, że tylko tak ich "obgadują". Mam nadzieję, że nie skończy się na psikusach z brzęczykiem i wszyscy spokojnie dożyją do końca świata (podobno 2012, ale chyba nie, jak to się przechwalali w "Do Widzenia SVN", 22.12, tylko przy pierwszym meczu mistrzostw europy Solska - Uu-kraina*. Oczywiście nikt o tym jeszcze nie wie). Krzysztof, w tym czasie, wydzwaniał ciągle do Agnieszki.
Można było usłyszeć: "No, jeżeli nie, to trudno" "A na urodziny chociaż wpadniesz?" "Jeszcze o tym nie myślałem, w końcu jeszcze brakują mi dwa lata" "Niestety nie, jacyś się tu obok wprowadzili" "Miłowo Małe, Kolejowa 31a, 52-102" "Nie wiem, może, jak będziesz chciała wysłać list..." -Krzysiek, kończże, za 20 lat będziesz miał telefon za darmo, teraz nie ma tak pięknie...! - krzyczała Grażyna. -Dobra mamo, już, jak tak bardzo chcesz zadzwonić do Ma... -Cisza! - zdenerwowała się Grażyna. - Kończ, ale to już! -Dobrze, dobrze... - Krzysiek odłożył słuchawkę. Nie powiem, dzieciak się zdenerwował. Akurat dochodzili z Agnieszką do punktu kulminacyjnego rozmowy. -Co chcecie na obiadokolację? - pytała się Iza. -Ja chcę... hamburgery! - mówił Krzysiek. -Popieram! - śmiał się Seweryn. -Fu! Takie obrzydlistwo! Izabelo, zrób sałatkę szefa kuchni, muszę dbać o linię - mówiła Grażyna. -Że co?! Sałatka szefa kuchni? To smakuje jak rzygi Genowefy Pigwy! - burzył się Seweryn. -Nie obrażaj mojej koleżanki! - denerwowała się Iza. -Zrobię wam makaron z serem i cisza. Gdy Izabela robiła obiadokolację... -No nie, jak mam zrobić makaron z serem, jak nie mam sera?!
-Krzysiek, fiknij do sklepu po ser - rozkazała mu babcia. -Idę... W drodze do sklepu chłopak spotkał sąsiadkę. -Dzień...dobry wieczór pani. -Dobry wieczór. Ty jesteś spod 31a? -Mama zakazała mi mówić z obcymi - arogancko powiedział Krzysiek. -To chodź, pójdziemy do twojego domu. -Proszę pani, idę do sklepu po ser żółty, nie mam teraz czasu... -To ja ci pożyczę. Akurat wracam ze sklepu. Zresztą, nie zdążyłbyś już, po weszłam jako ostatnia, już zamykali. -Dziękuję. Może wybierze się pani do nas? -Chętnie. Tylko odłożę zakupy do domu. -A pani nie gra w reklamie? -Tak, gram. A teraz chodź, szkoda gadać.
Krzysiek patrzył się na tą sąsiadkę bardzo dziwnie. Kojarzyła mu się z białym proszkiem do prania i "Ojciec... Prać?# ______________________________________ Dziękuję za uwagę i liczę na komentarze :-) *)- przyp. autora #)-dla ciekawych: http://pl.youtube.com/watch?v=Qv1mG7yUeUA xD
Plastikowa Prezerwatywa - 04.07.2008 10:03
Heh...w 1 dzień 3 fs powstały i żadne mi się nie podobało. To twoje fs jest trochę nudnawe. Zero akcji. Nie wciągnęło mnie.
Souris - 04.07.2008 11:35
mi się baaardzo podoba, jak już wspomniałam jest to extra komedia 9/10, bo fabuła jest nudna ale za jakie teksty!!
Panic - 04.07.2008 12:39
nie podoba mi sie ;/ nie śmieszy, a simy są brzydkie ;O.. moglabys wszystko urozmaicić
Dantte - 04.07.2008 12:53
ile razy można? mógłbyś, nie mogłabyś :D w następnym odcinku się sporo urozmaici i będzie... ciekawiej? :D nie chcę dawać dwóch odcinków na dzień, więc następny będzie jutro.
sasi11 - 04.07.2008 15:00
Mi się podoba ale urozmaicić go trochę to będzie ciekawiej
Sheba - 04.07.2008 20:05
1-wszy odcinek jest taki.. no taki ! no wiesz ! Fotki są cierpkie,nic z nich niewynika i na dodatek widać sufit ,który jest przeźroczysty.
Adamsims - 06.07.2008 14:05
fajne śmiesznie niektóre rzeczy przerobiłaś te bajki , polsim nie wiem czemu to fs tak lubię... może dlatego że mieszkam na ul.Kolejowej.
Eclipse - 06.07.2008 19:36
Przykro mi to mówić, ale fotostory spadło. Nic się nie dzieje, zero akcji. I przy okazji, te simy są jakieś brzydkie. Mogłaś im dac jakieś inne fryzury i ciuchy ;). Przestało mi się podobać ;/. Szczerze? Nie wiem czy będę czytała dalej ;(.
Dantte - 18.07.2008 17:47
Hej wszystkim. Przepraszam, że nie pisałem fotostory. Obecnie nie ma mnie nawet w domu. Komputer jest wymieniany... Ale STOP! Nie, nie będę się poddawał, fs będę pisał dalej, postaram się wszystko odwzorować w każdym szczególe. Może buźki będą troche inne, mieszkanie inaczej wyposażone, ale, fabuła ta sama. Pozdrawiam.
Aleksandra - 19.07.2008 00:21
Przeczytałam teraz obydwa odcinki i podoba mi się:) Jest takie na luzie, odpreżające:) Czekam wiec na ciąg dalszy
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plshakyor.htw.pl
|
|