'Aleja Umarłych'

Podstrony

Narya - 16.09.2005 15:50
'Aleja Umarłych'

Tak więc na początku chcę was ostrzec, że będzie to pisane jak na blogu (dziewczyna opisuje swoje wrażenia i przygody). Bedzie to jednak coś innego niż zwykłe opowiadanie, co się wydarzyło jakiegoś tam dnia. Jest to na określony temat, czyli o Aleji Umarłych (buu xD).
Będe pisała po 2 dni, co tydzień (albo w miarę możliwości codziennie), kpw? ;]
a więc zaczynamy...

Poniedziałek, 30.06.97
Fatalnie, myślałam, że lepiej będzie , jak przeprowadzimy się do Warszawy, że będe miała więcej swobody, marzenia. Rodzice zabronili mi wychodzić z kamienicy po 20:00, masakra, a tym bardziej większa, bo mieszkam na niesamowitej ulicy: Łososiowej, chodzi o to, że nikt nie potrafi wskazać jej, dopiero wtedy , jak padnie nazwa Aleja Umarłych, aż ciarki przechodzą po miom ciele, kiedy w nocy nachodzą mnie pewne myśli, które mogłyby wyjaśnić znaczenie jej. Bać się jednak nie boje, bo zaciekawiło mnie to, być może wezmę się za lekturę historii Warszawy, znajde tam coś o tejże ulicy i zaspokoje swe pragnienia. A poza tym rodzice wyjeżdżają sami do Turcji, więc nie będą się głupio pytać, co we mnie wstąpiło. Chociaż się czymś zajmę, nie będe się nudziła, ale to może potrwać dzień, dwa, góra trzy, a co dalej? Mam jeszcze czas, aby się namyślić. Jutro pojadę do Muzeum, tam powinni przekazać mi jakąś wiedzę o Aleji, a jak nie, to porozmawiam z nowymi sąsiadkami. Zaczyna mnie to kręcić, kto wie, może jako jedyna chcę zagłębić się w historii o owej Alejce Umarłych.
daniela

Wtorek, 01.07.97
Tak, byłam w Muzeum Narodowym w Warszawie, ale niczego się nie dowiedziałam. Byłam wściekła, zapłaciłam 5zł za durną rozmowę z wredną babką. Jak to ona powiedziała: "Słuchaj dziecko, muzeum nie jest od tego, żeby zajmować się dawnymi czasami jakiejś nic znaczącej Aleji Umarłych. Jeżeli chcesz , to wstąp do biblioteki, tam znajdziesz coś na swoim poziomie, bo tu nie masz czego szukać".Myślałam , że wybuchne, ale darowałam sobie scenki i wyszłam. Naszła mnie jednak ochota wstąpienia do Biblioteki, gdyż nic innego nie miałam do roboty, bo najbliższy autobus do domu miał przyjechać za dwie godziny. Nie miałam daleko, zaledwie 10 minut drogi. Bibliotek, jak każda inna, tyle że większa, chyba nie musze tłumaczyć. Wchodząc nie zrobiłam zmaieszania i podeszłam do ekspedientki. Pokazała mi półki z książkami na ten temat, który mnie ineteresuje i zabrałam się do roboty. Po godzinie ślęczenia nad grubymi tomami znalazłam tylko trzy zdania o Aleji. Wyjełam komórke i w notatkach zapisałam je: "Szczególne miejsce podczas II Wojny Światowej to dość długa ulica Łososiowa, zwana także Aleją Umarłych. To właśnie na tej ulicy znajdowało się najwięcej ciał zmarłych, Niemcy masowo je palili, a wokoło panoszyły się szczury, myszy i bezpańskie psy. Rozkładające się ciała leżały kilka miesięcy, do epidemi nie doszło, a ciała, których nie odnaleziono, według pewnej staruszki, zabrały ich dusze". Przejełam się tymi zdaniami, ale jednocześnie zakończyłam swoją misje, z czego się ciesze. Długo nie musiałam szukać i ekserymentować, troszkę żałuje, ale lepsze to, niż nic.
daniela

W kolejnych odcinkach:
-co wydarzy się w kamienicy?
-jakie zadanie powierzy jej sąsiadka?

Żeby nie było nieścisłości
dziewczyna ma około 15 lat, ma na imię Daniela.

Pozdrawiam i zapraszam za tydzień. Proszę mnie nie popędzać xP

Margierytka - 17.09.2005 18:21
Literówki Narya. W bibliotece jest bibliotekarka a nie ekspedientka. Aleja - Alei. Boszz dziewczyny! Kiedy nauczycie się używać edytorów tekstu ze słownikiem ortograficznym i tresaurusem! Tyle w kwesti zadów. Teraz walety: zaczęło się fajnie, zwłaszcza te psy żrące ciała przemówiły do mojej wyobraźni i nie ruszyłam kolacji. Ciekawe, bedę czytać dalej.

Terierek - 17.09.2005 19:14
Swietne!!
Jak najprędzej daj next odcinek!
Tkie opowiadanie z dreszczykiem to lubie 10/10

Narya - 17.09.2005 20:25
alia wiem xD cóż pośpiech ^^, następnym razem popracuje nad tym. Postaram się dać w poniedziałek (?), gdyż jutro mnie nie będzie, więc pozostaje mi podziękować ;]

Fayy - 18.09.2005 08:20
Ty, no wiesz... To nawet nie jest takie złe xD No ale gdyby jeszcze nie było tych literówek... Ogólnie to ciekawie 8,5/10 czekam na następny 'odcinek' ;)
Pozdrawiam
Fayy'essia

Aithieel - 18.09.2005 15:15
Całkiem niezłe ^^ jak napisała alia napisz nastepny "odcinek" w Wordzie czy czymś tam ;p

Narya - 18.09.2005 18:15
Środa, 2.07.97
Weszłam, aby Wam napisać nową ciekawostkę. Wieczór zapowiadał się bardzo pięknie i spokojnie, ale ciągle z korytarza dochodziły dziwne dźwięki, myślałam, że to matka z dzieckiem się sprzecza. Zaczęło mnie to denerwować, gdyż wrzaski po dwudziestej czwartej nasiliły się, jakby grupa polityków o tym, kto ma teraz wejść do Internetu, aby sobie popisać na różnych forach. Siedziałam w ciemnym pokoju i z politowaniem nasłuchiwałam tych krzyków, były one dość niewyraźne, jakby coś je zakłócało. Niestety, gdy już brał mnie pod swe skrzydła sen usłyszałam hałas , jakby zderzenie się dwóch pojazdów. Pierwsze , co zrobiłam to poleciałam do okna, ale wszystko było w porządku, więc otworzyłam drzwi i wyszłam przed mieszkanie, na klatkę schodową. Zauważyłam jedynie sąsiadkę spod 7, która na mój widok weszła do swojego pokoju, lecz przed tym, widząc moje zdziwienie powiedziała tajemniczo: „To znowu tylko oni”. Długo się zastanawiałam, co może znaczyć to wyrażenie „oni”. Przychodziło mi na myśl wiele wytłumaczeń, ale wszystkie nie mogły prowadzić do tego, co zaszło dziś rano. Pani Grażyna, sąsiadka, która wypowiedziała powyższe słowa wyprowadziła się. Bez zastanowienia i w pidżamie wybiegłam do niej, ale nic nie pozwoliła mi powiedzieć, weszła do taksówki i przez otwarte okno rzekła do mnie : „ Jeżeli chcesz porozmawiać, to przyjdź do mnie, ale o niczym nikomu nie mów, bo Ty jesteś nadzieją”. Podała mi kartkę z nowym adresem i pojechała. Stałam ,jak wryta, dopiero po kilku minutach weszłam do kamienicy.
daniela

Napisałam jeden "odcinek", gdyż nie mam czasu. Może (!) jutro dam kolejny. ^^

Margierytka - 18.09.2005 20:14
Narya - nie poleciała do okna tylko podbiegła, no chyba, że Twoja bohaterka latawica jest ;).

"...jakby grupa polityków o tym, kto ma teraz wejść do Internetu, aby sobie popisać na różnych forach..." Tu nie wiadomo o co chodzi.

"...jakby grupa polityków, sprzeczła się o kolejność w dostępie do sieci ...." byłoby IMO lepiej. Jeśli już się upierasz przy tych politykach, a nie domowych politykierach czy podniesionych męskich głosach. Wybacz, ale nie wyobrażam sobie Donalda Tuska żrącego się z Kaczyńskim na czyjejś klatce schodowej, który z nich pierwszy będzie pisał nic nie znaczące popierdółki na forum.thesims.pl. ;)

Wyszła przed mieszkanie? Wystarczy - wyjrzałam na klatkę schodową.

A propos - sąsiadka wyprowadzała się, a nie wyprowadziła, bo Daniela zdążyła ją dopaść przed kamienicą.

OK dobrze, - czekam na kolejne.

'Aleja Umarłych'

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL